Nie chcę zasłaniać Waszych wpisów, zasłaniajcie je sami. W rozwinięciu film który już Wam pokazywałem, ale warto obejrzeć jeszcze raz. Jak się wydaje nie obejrzycie tego, bo wiecie swoje, a Twojsze jest ważniejsze niż mojsze.
napisane jest: twój komentarz oczekuje na moderację. No cóż….
Film obejrzałem. Brak było przed nim prelekcji, niczym w telewizji polskiej z czasów minionych, z której można się by było dowiedzieć na co należy zwrócić szczególną uwagę i o co w tym obrazie w ogóle chodzi. To dzięki takim uczonym wykładom wiem, że film „Siedmiu wspaniałych” opowiada o ciężkiej doli uciskanego przez obszarników chłopa.
Ale najlepsze jest to, że jak jeden głupek mówi coś głupiego, to drugi wpada w zachwyt. Im większe brednie ktoś wygaduje, tym większa wiara, że to najprawdziwsza prawda i oczywista oczywistość.
Mógłbyś podlinkować polską produkcję na temat Polaków? Bo inni potrafią na siebie patrzeć z dystansem. Na przykład On powrócił (Er ist wieder da, Look Who’s Back)
„Film obejrzałem.”
Kiedyś mawialiśmy „gapić się jak sroka w gnat”.
No i? Już nie mawiacie? Czemu?
Żeby nie obrażać, nawet niechcący: gnat mógł nie być koszer i obraźnik siem obrażał.
Ja obejrzałem. Czy teraz mam również przeczytać „Protokoły Mędrców Syjonu”?
Film da się obejrzeć, choć momentami jest nudnawy. W treści natomiast nie ma w nim nic kontrowersyjnego. Po prostu opisuje pewien wycinek współczesnej rzeczywistości. Także nie wiem o co Ci chodziło z zaprezentowaniem go.
Znowu się będziesz płaczliwie skarżył, że nikt Cię tu nie rozumie?
?
Można zadekretować? Można.
Co to są zbrodnie nazistowskie? Komunistyczne?
> „Można zadekretować? Można.”
Ale co można zadekretować? Zacytowałeś obowiązującą ustawę, a nie jej nowelizację. O aktualne przepisy nikt kopii nie kruszy.
Ni cholery nie wiadomo o co Ci chodzi.
Kluczowe jest
WBREW FAKTOM. Plotka to nie FAKT.
Czym się te przepisy różnią?
> „Czym się te przepisy różnią?”
Dziwię się, że muszę to tłumaczyć. Kluczowe jest słowo „przypisuje”, w odróżnieniu od słowa „zaprzecza”.
Na tak nieprecyzyjnym sformułowaniu można o zniesławianie narodu polskiego oskarżyć na przykład prof. Marcina Zarembę. Człowiek ten podjął się merytorycznego sprawdzenia twierdzenia Grossa o tym, że „Polacy faktycznie podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców”, w następstwie czego toczy się przeciwko niemu śledztwo. Przesłuchiwany w tym śledztwie Gross uściślił, że chodziło mu o Niemców zabitych w Polsce w latach 1939-45. Według różnych danych straty niemieckie wyniosły w tym okresie około 30 tysięcy ludzi, głównie żołnierzy i urzędników.
Zaremba zajął się ofiarami żydowskimi. Z ogólnej liczby 3 milionów polskich Żydów, którzy mieli zginąć w czasie wojny, mniej więcej jedną trzecią Niemcy osadzili w małych gettach. To podczas ich likwidacji Polacy wyłapywali, wydawali Niemcom lub bezpośrednio zabijali uciekinierów. Udział w tym brała polska policja granatowa, ochotnicza straż pożarna, organizowane przez Niemców straże gminne oraz zwykli ludzie. Z ostrożnych wyliczeń Zarembie wyszło, że skala zbrodni objęła co najmniej 10 %, czyli ca 100 tysięcy osób. W rzeczywistości ofiar było zapewne więcej.
Składając zeznania przed prokuratorem prowadzącym sprawę Grossa Zaremba stwierdził – cytuję: „szacunki Grossa są co najmniej subiektywnie prawdziwe.”
Jakim faktom? Przecież fakty nie są ustalane raz na zawsze i niezmienne. Zawsze może się znaleźć jakaś niesfałszowana lojalka przecząca dotychczas obowiązującym „faktom”.
Usunąć obydwa zapisy. Chyba że stosujemy filozofię Kalego: kali może jojczyć o tym jak go skrzywdzili, a o Kalim cisza.
Zaiste, jojczenie to podstawa. Ktoś kto nie jojczy nie jest szanowany i śmieją się zeń. Jojczący wszystkich krajów łączcie się!
Już się połączyli, co nie oznacza że jak się uda, to jeden drugiego wykończy. Są przykłady.
Uś, giewałt.
Z faktu, że żydzi mają jakieś swoje dziwactwa i kompleksy nie wynika, że koniecznie musimy ich naśladować. To ich problem, nie nasz. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, byśmy swoje przepisy usunęli.
Z faktu, że nic nie stoi nie wynika, że nikt nie stoi. Dlatego nie usuniemy i co nam zrobią? Orbán nas poprze jak się uprze. Podobno już pojutrze. Bo na Stany Zjednoczone nie możemy liczyć. Zdradziły nas jak alianci w 1939:
The United States is disappointed that the President of Poland has signed legislation that would impose criminal penalties for attributing Nazi crimes to the Polish state. We understand this law will be referred to Poland’s Constitutional Tribunal. Enactment of this law adversely affects freedom of speech and academic inquiry.
The United States reaffirms that terms like “Polish death camps” are painful and misleading. Such historical inaccuracies affect Poland, our strong ally, and must be combatted in ways that protect fundamental freedoms. We believe that open debate, scholarship, and education are the best means of countering misleading speech.
Jeśli chodzi o Trybunał Konstytucyjny to już dostał wytyczne, by procedować szybko, bezstronnie i wydać sprawiedliwy wyrok, z którego będzie wynikało.