Donald Trump odpiera wszelkie oskarżenia o związki z Rosją. Oświadcza wręcz że „Nie wiem, kim jest Putin”. To chyba doprawdy nie najlepsza rekomendacja na urząd Prezydenta USA.
Ale tak poważniej patrząc na sprawę związków Trumpa z Rosją trzeba się zastanowić nad jego niechęcią do ujawnienia swych zeznań podatkowych, nad jego wypowiedziami podważającymi jedność NATO i nad jeszcze jednym drobiazgiem — nad reakcją Moskwy.
Najciekawszym wydarzeniem w sekwencji informacji o związkach Trumpa z Moskwą jest to, że Moskwa w ogóle zaragowała i to ustami rzecznika Kremla. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow: „Prezydent (Władimir) Putin niejednokrotnie mówił, iż Rosja nigdy nie ingerowałaby i nie ingeruje w wewnętrzne sprawy innych państw, zwłaszcza w proces wyborczy.”
Być może w Ameryce kupują jeszcze takie popierdułki, być może wyborcy Trumpa są jeszcze na tyle ciemni, ale dla nas w Europie, szczególnie w środkowo-wschodniej Europie, takie słowa to jak dzwonek ostrzegawczy. Co Putin mówił o „zielonych ludzikach” na Krymie i w Donbasie jak długo zaprzeczał i kłamał w oczy opinii publicznej? Może Rosja nie ingerowała w proces wyborczy w Czeczeni? Być może w Ameryce nie pamiętają o bombach wybuchających w centrum Moskwy w celu trzeciej INGERENCJI w Czeczeni. A Ukraina i trucie kandydata na urząd Prezydenta?
Moskwa zawsze ingerowała to jej metoda polityczna. W Polsce pamiętamy i Nowosilcowa i Manifest PKWN, jak i gotowy rząd Marchlewskiego w 1920 roku niesiony ze wschodu wraz z rosyjskimi bagnetami . A Węgry w 1956, czyje czołgi rozjeżdżały Budapeszt i Pragę? O wyborach np. w 1947 roku w Polsce i wspominać nie warto bo oficjalnie to było zrobione polskimi rękami. Może w Afganistanie w 1979 roku to też były zielone ludziki, a nie wojska ZSSR?
Z bliższych czasowo wypadków proszę sobie przypomnieć rosyjskie kredyty dla skrajnej prawicy we Francji w ostatnich wyborach. Tak wygląda rosyjskie nieingerowanie.
Media informacjami o związkach Trumpa z Rosją uderzyły w stół i rosyjskie nożyce słowami Dmitrij Pieskowa się odezwały. I ten dźwięk jest najbardziej przekonywującym mnie argumentem o związkach Trumpa z Kremlem. Biały Dom z Zielonym Ludzikiem… Nie mam rzeczy niemożliwych, są tylko ludzie o zbyt małej wyobraźni.
04.08.2016
villk