Ali kopter, Heli gator

Można wybudować dom, gdy ekipa budowlańców wzajemnie się obraża i skacze sobie do oczu? Wielu, zbyt wielu uważa, że jak najbardziej.

Można obronić się przed bandytami, jeśli zamiast działać razem wzajemnie się obraża i skacze sobie do oczu? Wielu, zbyt wielu uważa, że tak.

W zglobalizowanym świecie mali i słabi nie liczą się. Siła w jedności. Kowalski współpracując z Nowakiem nie przestaje być Kowalskim. Za to połączywszy siły obaj mogą więcej. Może istnieć i być światowym hegemonem państwo wielonarodowe — Stany Zjednoczone, to może także istnieć jeden organizm europejski. Rozumieją to Niemcy, Francuzi, Hiszpanie, Włosi dążąc do ściślejszej współpracy, do integracji. Rozumieją to także wielcy i silni, jak Rosja, która odniosła ostatnio spektakularny sukces — Anglia wyautowała się ze wspólnoty. Co prawda Unia nadal jest silna, ale nieco mniej. A w dalszym osłabianiu jej niebagatelną rolę odgrywa ostatnio Polska, rosyjska V kolumna.

W 2004 roku powstała Europejska Agencja Obrony (EDA). Nie odgrywała dotąd większej roli, ponieważ Londyn blokował wszystkie inicjatywy prowadzące do budowy struktur konkurencyjnych wobec NATO. Teraz Anglia opuściła Unię.  Zaś jednym z największych orędowników europejskiej armii od dawna jest… Jarosław Kaczyński: Uważam też, że należy dążyć do tego, by Unia Europejska stała się realnym podmiotem polityki międzynarodowej również w sferze militarnej. Zresztą proponowaliśmy to już dziesięć lat temu. I dalej: Jeśli chcemy traktować to serio, powinniśmy wydawać rzeczywiście 2% PKB na armię unijną. Jeszcze w lecie bieżącego roku mocno za rozwojem europejskiej obronności optował polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

Problem polega na tym, że wspólna obronność, to także wspólne, europejskie technologie i rozwiązania techniczne. Innymi słowy wzmocnienie potencjału wojskowego Wspólnoty nie jest możliwe bez współpracy przemysłu zbrojeniowego państw członkowskich. To oczywiste — sprawna armia wymaga zunifikowanego sprzętu, który wszyscy żołnierze potrafią obsługiwać. Potwierdzili to właśnie ministrowie spraw zagranicznych czterech największych państw Unii — Niemiec, Hiszpanii, Francji i Włoch. Polska rezygnując z francuskich Caracali i stawiając na polskie Czarne Jastrzębie sama wystawiła się za drzwi i dobrowolnie zrezygnowała z pieniędzy przeznaczonych na badania, rozwój i produkcję — poważnie zwiększony ma zostać budżet Europejskiej Agencji Obrony, a część tych pieniędzy mogła trafić do Polski wraz z helikopterami.

Przy okazji afery helikopterowej warto zdać sobie sprawę z podstawowych rzeczy, na które zwrócił uwagę Sławek ZagórskiPo pierwsze, o czym nie każdy wie, a niewielu pamięta, na sprzedaż w pełni wyposażonych maszyn bojowych potrzebna jest zgoda Kongresu Stanów Zjednoczonych. To oznacza, że do końca roku możemy co najwyżej kupić helikoptery pasażerskie. Po drugie zaś zakup z wolnej ręki oznacza, że nie będzie żadnego offsetu. Czyli zapłacimy za śmigłowce i nie uzyskamy nic w zamian — nadal będą dwie montownie, należące do zagranicznych koncernów, za to nie będzie fabryki należącej do Skarbu Państwa.

Trudno zrozumieć, dlaczego Jarosław Kaczyński mówi jedno, a powołany przez niego rząd robi co innego, działając wbrew interesom kraju…

Dodaj komentarz


komentarze 2

  1. Dlaczego w PIS prawica (ręka) nie wie co robi lewica (ręka)? Wszystko przez to, że nigdy nie wiadomo jaka wypowiedź szanownego prezesa będzie rano, a jaka następnego dnia. Dziś jest tak, jutro siak, czyli na dwoje babka wróżyła. W zarządzaniu państwem to tragedia.

    J.Kaczyński zasłuchał się w mowy Morawieckiego i Macierewicza. I już wie. Tylko co mówcy przedstawiają oprócz kłamstw. Patrz na wymieniony wyżej link do artykułu Sławka Zagórskiego. Ja zrozumiałam, a Macierewicz i otoczka bumelantów nic a nic. Co wiemy o pomysłach Morawieckiego? Niewiele, bo to takie bajdurzenie. Jak znający się na rzeczy mówią, brakuje wyliczeń, szacunków, ale baju, baju jest. Obudzenie się może być bolesne. Zawsze w odwodzie jest KK, krótkowzroczny, niewykształcony, żyjący na bizantyjska modłę, ale aktywny w mamieniu, oszczerstwach, polecaniu kogo wybrać, a kogo nie.

    Jak bardzo są niewydarzeni świadczą o tym wybrani posłowie PIS. Ich atuty to deklaracje o sile własnej wiary, bycie prawicowcem, chamskie mowy i zachowania ku czci.

    A gdzie mądrzy i doświadczeni w rządzeniu?

    Jak bywało w Polsce w okresie międzywojennym? Polecam tu http://www.nowastrategia.org.pl/reformy-gospodarcze-wladyslawa-grabskiego/

    A potem proponuję porównać osiągnięcia w zasobach Marynarki Wojennej. Porównać okresy 1919 -1939; 1990 -2016.

    p.s. Wędrujemy po tych samych artykułach w internecie. Też chciałam zwrócić uwagę na zapis Sławka Zagórskiego. 😉

    p.s. Zamiast śmigłowca będzie w Polsce wiertaliot z czasów ZSRR

    1. Obawiam się, że p. Antoni to jeden z nielicznych, który prezesa się nie boi. Sytuacja jest kuriozalna bo gdyby nawet pół PiS-u było ruskimi agentami, to nikt ich nie odważy się postawić w stan oskarżenia. Morawieckiemu prezes dał rok. W wywiadzie dla Polska The Times Kaczyński odnosi się do ostatniej rekonstrukcji rządu i wzmocnienia w nim pozycji Mateusza Morawieckiego.

      — Przechodzimy do drugiej fazy, a w niej potrzebna jest większa integracja, zmiana formuły resortu finansów. W tej drugi roli Paweł Szałamacha odnalazłby się z większą trudnością – tłumaczy Kaczyński. Prezes PiS przyznaje, że Morawieckiego poznał stosunkowo niedawno, dopiero przed wyborami. Zarekomendowała mu go Beata Szydło, ale szybko zrobił na nim wrażenie człowieka zdolnego coś zdziałać w gospodarce. Właśnie po to, by móc działać, dostał tak szerokie kompetencje.

      — Ma taką władzę, jaką chciał, i z niej będzie rozliczany. Oczywiście, nikt od niego nie oczekuje, że w ciągu roku zrealizuje cały swój plan, ale w tym czasie powinno być widać, czy on rusza. Czy założony w nim mechanizm, który najkrócej można określić jako obudzenie polskiego kapitału, rzeczywiście działa – wyjaśnia prezes, podkreślając, że zamierza „sprawdzić” jego osiągnięcia za rok.