A w Polsce…

Pełniący ważną funkcję w KK Gądecki spotyka się z osobami, które zostały skrzywdzone przez gwałcicieli dzieci. Te spotkania bardzo go ubogacają. Skrzywdzonym w ramach rekompensaty za cierpienia poleca modlitwy za… gwałcicieli.

– Dawniej obwiniałem siebie o to, co się stało. Na szczęście dzięki terapii wiem, że to była wina tego człowieka – mówi w wywiadzie dla Onetu 28-letni Mariusz, przedsiębiorca z okolic Nowego Miasta Lubawskiego, który we wtorek wygrał w Sądzie Najwyższym sprawę kasacyjną z księdzem pedofilem. (…)

  • Mariusz radzi innym ofiarom przestępstw seksualnych, by zgłaszały się do śledczych, bo to wzmacnia i oczyszcza z bólu
  • Żałuje, że toruńska kuria nie dała mu takiego wsparcia, jakiego oczekiwał
  • W jego sprawie w postępowaniu kościelnym ksiądz został uniewinniony, ale skazano go we wszystkich instancjach karnych
  • Nawet po pierwszym wyroku karnym dalej odprawiał msze
  • Z powodu ujawnienia wykorzystywania Mariusz stał się ofiarą pomówień i ataków, ale nie żałuje, że zdecydował się powiedzieć prawdę (….)

ONET

WP:

Towarzystwo Chrystusowe zostało skazane przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu na wypłacenie miliona złotych pani Katarzynie. Kobieta jest ofiarą zakonnika pedofila Romana B., należącego kiedyś do Towarzystwa. We wtorek chrystusowcy złożyli wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego. – Były już zakonnik dokonał tych haniebnych przestępstw na własny rachunek – tłumaczył pełnomocnik chrystusowców, adwokat Krzysztof Wyrwa.

Czyżby dostali cynk, że wygrają?

Grafen miał dać Polsce ogromne pieniądze, ale badania nad nim wymagały nakładów finansowych. Te poszły do szantażysty rządu Rydzyka. Po co Polakom bogactwo, wystarczą paskudne posągi i deklarowanie wiary.

Zabrakło jednak pieniędzy i wsparcia polityków. Dziennikarze piszą, że obecnie spółka nie realizuje żadnych zleceń, zaś swoje urządzenia wystawiła na sprzedaż. ITME już w 2017 roku musiał zmagać się z brakiem pieniędzy – a bez tego technologia nie miała szans na dopracowanie.

Rzeczpospolita zapytała udziałowców Nano Carbon o sytuację w spółce, ale dostała jedynie lakoniczne odpowiedzi. Okazało się, że firma działa jedynie dzięki finansowym kroplówkom i w zasadzie nie prowadzi podstawowej działalności. Skoro pieniędzy nie ma ani Nano Carbon, ani ITME, polski grafen przeszedł do historii.

Tymczasem inne kraje wydają olbrzymie pieniądze na badania i komercjalizację grafenu. Szacuje się, że wartość globalnego rynku grafenu urośnie z 200 mln dolarów w 2018 r. do 1 mld dolarów w roku 2023. https://innpoland.pl/150045,polski-grafen-przeszedl-do-historii-odpadlismy-z-wyscigu

Obronność kraju to podstawa bezpieczeństwa. jest nowy budżet. Rekordowy budżet na obronność. Najwięcej poszło na pensje i emerytury, zabrakło na fort Trump.

Jednak sporo z tego dodatku zostanie przeznaczone na cele pozamilitarne, takie jak modernizacja policji, straży pożarnej i Służby Ochrony Państwa (453 mln zł), program zwalczania deficytu pilotów w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym, niepodlegającym MON oraz… na drogi.

Temat wydawania wojskowych pieniędzy na fundusz dróg lokalnych od początku budził wiele kontrowersji. Kwota na ten cel w wysokości 500 mln zł jest wyższa niż nakłady na Marynarkę Wojenną. Zaś koszt dziesięciu lat finansowania dróg, czyli ok. 5 mld zł, równa się największym programom modernizacyjnym polskich sił zbrojnych.

Na drogi to chyba tylko dlatego, że Amerykańce ciągle rozbijają swoje samochody. Muszą mieć wygody w przejętym bez walki kraju.

A tu ciekawostka naprawdę intrygująca. Jaką karę poniósł złodziej? Może to mała szkodliwość czynu? Gazeta Wyborcza:

Wydarzenie miało miejsce w Poznaniu w lutym ub.r. 54-letni Wiesław R. przyszedł do sklepu Łukasza G. po dwa piwa. Jedno schował do torby, drugie zaniósł do kasy, co nie umknęło uwadze właściciela lokalu. W tym momencie wersje się rozchodzą. Zdaniem Wiesława R i prokuratury Łukasz G. przykuł do krat niedoszłego złodzieja, bił pałką i polewał wodą. Sklepikarz miał więzić mężczyznę przez godzinę.

Następnie Wiesław R. poszedł na policję. Łukasz G. został oskarżony o rozbój, pozbawienie wolności i kierowanie gróźb karalnych. Podczas procesu Łukasz G. nie przyznawał się do winy. Twierdził, że nic nie zrobił Wiesławowi G. Brakowało dowodów – nagrań z monitoringu, zeznań świadków, zaś w pomieszczeniu, w którym miało dojść do sytuacji, nie ma krat.

Podczas mowy końcowej Łukasz G. mówił, że Wiesław R. regularnie przychodzi do jego sklepu i odgraża pod wpływem alkoholu.

Prokuratura domagała się kary 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 1000 zł grzywny oraz zapłaty 1000 zł na rzecz Wiesława R.

W środę sąd skazał Łukasza G. na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok, nakazał zapłatę na rzecz Wiesława G. 1000 złotych, a także wysłał mężczyznę na terapię psychologiczną.

Zdaniem Łukasza G. decyzja sądu jest „zielonym światłem dla złodziei” – przytacza słowa mężczyzny Danka Woźnicka z Radia ZET.

Wyrok nie jest prawomocny. Jak informuje „Głos Wielkopolski”, skazany zapowiedział złożenie odwołania. (Poznań. Sąd skazał sklepikarza za uwięzienie złodzieja. “Nie akceptujemy samosądu”)

I prawdziwy news!! Ale dotyczący tylko nowego nazwiska, a nie tradycji w wynajdowaniu współpracowników. Kazimierz Kujda szefuje spółce SREBRNA, gdy nie ma innych zajęć w tym czasie. Nawet nie wypiera się współpracy z SB. On kogoś trzyma, czy jego trzymają? Jak w powiedzeniu „Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma”

Dlaczego w ustawie lustracyjnej zastosowano wyjątek, by prezes NFOŚiGW nie został objęty obowiązkiem ujawnienia, czy współpracował z SB? – pyta „Rzeczpospolita (“Rzeczpospolita”: Prezes Funduszu, którego ominęła lustracja&)

 

P.S. Niemoc mózgów PO przeraża: WP:

PO ma pomysł na 9-dniowe święto. Najdłuższe w historii
Już za cztery miesiące mielibyśmy obchodzić najdłuższe święto w historii. Chodzi o dni od 2 do 10 czerwca. W tych dniach w 1979 r. Jan Paweł II odbył swoją pierwszą pielgrzymkę do ojczyzny. Senatorowie PO złożyli projekt uchwały w tej sprawie.

Czas by mądrale albo raczej pasuje tu pejoratywne określenie, znaleźli się na śmietniku historii.

Dodaj komentarz


komentarzy 10

  1. O tym że kocham Polskę jako kraj i nienawidzę jako państwa chyba nie muszę przypominać. Staram się jednak być sprawiedliwym Smokiem.
    Chciałbym wyrazić niepokój dotyczący uznania Polski za chłopca do bicia. To przykre zadanie, bo ostatnie czego chcę to bronić państwa którego nawet nie lubię.
    Co mam na myśli?
    Np. zrobienie z Polski szmaty przy pomocy sfingowanych „urodzin Hitlera” przez polskojęzyczną stację TVN, przy całkowitym przemilczaniu palenia domów obcokrajowców  przez nazistów w Niemczech, ostatnia „afera mięsna” (ta sama stacja), chociaż w innych krajach dzieje się to samo(mam podawać linki?) oraz nieustanną napaść na kościół katolicki(którego jestem wrogiem), przy przemilczaniu tego co się dzieje w innych religiach- patrz link https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/263611,1,izrael-zajmuje-sie-pedofilia-wsrod-ortodoksyjnych-zydow.read?fbclid=IwAR24tBiJPzt7FxFEBdIvuO2EU4TN29-mlcGagBVOt_rQKoIFi48LyU7MvwA
    Polska to nie jest może raj na Ziemi, jednak raju nie ma nigdzie, ludzie to nie anioły, ale dotyczy to wszystkich a nie tylko mieszkańców kraju nad Wisłą. Polska ma wiele wad, jednak inni także je mają… IDENTYCZNE, bo ludzie wszędzie są tacy sami:
    zmutowane, krwiożercze małpy, które cały swój rozwój technologiczny zawdzięczają chęci zabijana siebie i innych.

    1. @Smoku, nie tylko dla Ciebie ważna jest Polska!!!!!!!!!

      Dam może niezbyt elegancki przykład, ale odpowiadający do dawanego do jedzenia Polakom ścierwa chorych zwierząt.
      Zamiast do śmieci, by więcej zostało w portfelu zacznę wyrzucać odpadki do muszli klozetowej. Niezbyt rozdrobnione, w dużej ilości w końcu  gdzieś tam rurę odpływową zatkają. By znowu z oszczędności, nie płacić hydraulikowi za przepchanie rury, zacznę osobiste nieczystości (woda po myciu, kał, mocz) z nocnika wylewać przez balkon. Spowoduje to reakcję niżej  mieszkających sąsiadów, bo tak przy okazji coś tam im spadnie.

      Czy jeśli taki proceder zostanie opisany w mediach, to będzie szkalowanie mnie, czy raczej piętnowanie postępku ze wszech miar nieprzyzwoitego. Bo stwarzał zagrożenie dla zdrowia, brud, smród niewyobrażalny.

      Po to są media by nieprawidłowości wskazywać i piętnować.

      Od siebie dodam, że pracowałam w trzech branżach spożywczych i naprawdę mam pojęcie o tym, co jest w nich paskudnego. I było w PRL (dwie) i w PL III lub PL IV.

      Nie wierzę, że odkryty przypadek sprzedawania ścierwa wołowego był tylko w jednej rzeźni.!!!!! Nie mówiąc już o niekontrolowanej ilości chemii dodawanej do wszystkich wyrobów.

      Nie interesuje mnie to, że gdzieś też jest w obrocie takie paskudztwo. Mnie interesuje to, co jest w Polsce.

      Efekt po wykryciu będzie taki, że konsekwencje poniesie najmniej ważny i nie mający na wiele spraw wpływu. A reszta drani? Reszta się przyczaiła i przeczekuje. A potem znowu będzie jak było. Jeśli w sprawę będzie zamieszany jakiś „swój człowiek”, to dochodzenie potrwa długo, a potem (jak w wielu innych sprawach) zostanie umorzone albo sprawa się przedawni albo będzie „znikoma szkodliwość czynu”. Za sól w jedzeniu, która pełna zanieczyszczeń, bo służyła do posypywania dróg, a była używana do solenia produktów spożywczych (sery, mięsa, ryby, chleb)  NIKT nie poniósł żadnych konsekwencji. NIKT !!!!

      Takiej chcesz Polski? Pełnej szalbierstwa, przemocy, wyzysku, braku dostępu do leczenia? To się zastanów czy masz rację. Powiem, że ten wpis mocno mnie rozczarował.

      P.s.By dostać się do lekarza usłyszałam, że muszę czekać CZTERY LATA NA WIZYTĘ!!!! Doczekam się? A będzie sens mnie leczyć, czy raczej zostanę zakwalifikowana jako przypadek NIE ROKUJĄCY nadziei? Prowadziłam zawsze zdrowy tryb życia, dużo ruchu, dużo warzyw, nie piłam, nie paliłam itd. Więc skąd wzięło się kilka ciężkich chorób?

      Z jedzenia !!!!! Może z wody tzw. uzdatnionej. Nie chcę takiej Polski dla moich dzieci i wnuków.

    1. No cóż, można i tak… „moja chata z kraja”. To co w Israel nieważne, chociaż i tu i tam dzieci są dziećmi. Czyli jak  dziecko jest hmmmm…”wykorzystywane” przez księdza to źle, a jak przez rabina(niekoniecznie w Israel, bo może być w Jeszczepolsce, Niemczech czy na Łotwie), to spoko, bo sprawa dotyczy tylko księży katolickich.
      Jakby to było u prawosławnych, to nie ma sprawy.

      Zgadzam się z Tobą całkowicie co do tego jaka jest Jeszczepolska. Syf, i państwo teoretyczne. Bardziej opresyjne niż  „za komuny”. Problem w tym że na tle innych krajów – nie jesteśmy gorsi, ale mówi się TYLKO o Polsce. To Polskę wskazuje się palcem. Jak Polska dofinansowała stocznię to źle. Jak Niemcy i Francja dofinansowały banki, to fajnie. Ja tylko uprzejmie proszę o odrobinę obiektywizmu. Nie żyjemy w raju, raczej w piekle i lepiej nie będzie. Już było.

      Co do tego czym nas karmią: może pamiętasz jak jeszcze na TOK umieściłem metkę ze składem „szynki”? Moim zdaniem to nie tylko padlina nas zabija ale głównie inne składniki tego, sprzedawanego nam za ciężko zarobione pieniądze, syfu. Moim „czarnym koniem” w wyścigu do zafundowania nam raka jest azotyn sodu, więc nie jadam wędlin, mięsa i innych produktów rodem z Zakładów Chemicznych „Oświęcim”(dawniej IG Farben). Zresztą jedzenie mięsa po 50-tym roku życia jest bardziej szkodliwe niż wcześniej, co widać w badaniach moczu na obecność pewnych produktów przemiany materii. Nie, żebym chciał żyć wiecznie, ale mój bank na to liczy.

      1. Dlaczego więc ograniczasz się tylko do Izraela? Podobno w krajach muzułmańskich takie zachowania to norma. Tamte dzieci to …. „chata z kraja”? Podobno młodzieńcy po ślubie chcą z żonami zachowywać się jak z imamem. Tak wynika z wywiadu z Arabką – lekarzem, która opowiadała o problemach młodych.

        Zła opinia?  Wielka w tym zasługa rządzących – prawdziwych sowieckich ludzi – którzy nikogo nie szanują i są nieszanowani. Łamanie prawa by ułatwić sobie rządy, podporządkować społeczeństwo w uzyskaniu dobrej opinii nie pomaga
        .A za granicą tak jak i w Polsce. Przyjemniej pisać o nieprawidłowościach u innych niż u siebie.

        p.s. Ostatnie badania (z poniedziałku) wykazały u mnie w moczu obecność azotynów! Skąd, gdy tak selekcjonuję żywność, czytam etykiety? Tylko ze „zdrowych” warzyw. Dziś mam wizytę u lekarza. Bać się będę po niej.

        1. @Zielony Kwiat
          Na początek chciałbym żebyś miała świadomość że trzymam za Ciebie kciuki.Bezinteresowne to nie jest, to raczej przejaw mojego samolubstwa: jest tak niewielu sympatycznych ludzi że gdy którykolwiek z nich  choruje to jakby pojawiały się plamki na kwiatach, które plamek nie powinny mieć.
          Azotyny… no to już wiesz: etykietka to wierzchołek góry lodowej. Reszta jest ukryta. Oczywiście, najprawdopodobniej to nie to że jesz je z mięsem, a bakterie. Mogą się w nas rozwijać, bo są uodpornione na antybiotyki z powodu wielkiej ich zawartości w mięsie. W zasadzie to już składnik paszy.

          Nie, nie ograniczam się do Israela. Napisałem tylko że rabin (ale też imam i wszyscy inni) mogą to samo robić, ale księża katoliccy stawiani są na pomnik po to żeby wszyscy inni mogli się schować i ich cieniu, tak jak pokazuje się palcem na Polskę, a samemu robi się znacznie gorsze rzeczy. To zwyczajne odwracanie uwagi.
          Ludzi rządzących Polską nie zamierzam bronić, co nie raz deklarowałem, tyle że poprzednicy wcale nie byli lepsi. W ciągu ostatnich 30 lat najlepsze(ale wcale nie DOBRE) były rządy komuchów. Szuje i kanalie, ale mieli pojęcie nie tylko o okradaniu kraju(nas), ale o rządzeniu.
          Na razie zamierzam głosować na Biedronia, ale zbyt wiele dobrego się nie spodziewam: nie jestem Jego fanem, ale jest najlepszy W PORÓWNANIU.Pytanie tylko kto z nim będzie.

          Powtórzę: trzymam za Ciebie kciuki.
          ps. Moja siostra jest w Kołobrzegu.Niedługo wraca. Mówi że to inne miasto niż kiedyś. Mam z nim związane wspomnienia, ale domu w którym mieszkałem już nie ma. Chciałbym odwiedzić zanim zdechnę kilka miejsc. Kołobrzeg i Rewal są na tej liście.

           

          1. Miejsca do odwiedzin godne polecenia. Rewal też jest inny niż kiedyś. W szpitalu,w poniedziałek spotkałam (czekając w kolejce) panią z Rudy Śląskiej. Powiedziała tak: powietrze w Kołobrzegu jest niesamowite. Takie czyste i takie inne niż u nas. A u nas nad morzem mocno wieje od czwartku. Bardzo lubię wiatr.

            Z dużego strachu zrobił się mniejszy strach, bo podobno takie ilości azotynów mogą wystąpić przy cukrzycy. U mnie jest dość mocny stan zapalny. Dostałam lekarstwo, ale gdy przeczytałam ulotkę….. to jestem przerażona. Tak w wielu wypadkach może zaszkodzić. np. spowodować hipoglikemię czyli gwałtowny spadek cukru, a to może skończyć się śpiączką. A jak cukier spadnie w nocy? 🙂 Jak wtedy dzwonić po pomoc i wiedzieć, że samopoczucie gorsze?

            Ciekawy jest opis, że może zostać uszkodzona wątroba, szczególnie u starszej wiekowo kobiety lub innej osoby. Ciekawe czy kobieta to nie jest osoba? 🙂

            Trzymaj się. Idzie wiosna – ja ją czuję od kilku dni – będzie lepiej i dzień będzie dłuższy. pozdrawiam i dziękuję za troskę.

            Mówią, że „złego diabli nie biorą”. I to prawda, bo iluż złym bardzo dobrze się powodzi.

            Czy majątek S-ki Srebrna nie powinien zostać ZREPOLONIZOWANY? To taka piękna czynność i tak pięknie nazwana przez szanownego prezesa.