…młodym być…

Na Interii pokazano zdjęcia ze studniówki jednego z liceów. Moja studniówka była inna. Obecne przypominają mój bal maturalny. I w strojności, fryzurach. Ale….

Do naszej matury stanęli licealiści dwóch klas. Dziewczyn było ok dwudziestu, chłopaków tyleż samo. W klasie A dziewczęta grały w siatkę. Dwie były nawet później w reprezentacji. Były większe, roślejsze od tych z B. Ale nie było grubasów. W obu klasach były tylko dwie z niewielką nadwagą. Jeśli chodzi o chłopaków to grubasów także nie było. Ale kilku zasługiwało na miano szczypiora, bo tacy chudzi byli.
Cały wpis

500 zł

Uważam tę jałmużnę za okrutną. Bo czyści państwowe konto, a nie jest wspomożeniem w dochodach przez ich uzyskiwanie pracą. To ryba, to nie wędka.

Przeczytałam list matki do p. Kaczyńskiego. Mądry, chociaż ja wolałabym aby była możliwość zarobienia po 500 zł na każde dziecko. To bardziej rozwojowe i motywujące. Aby nie płacić GW za jego ew. ukrycie za kłódką, postanowiłam zamieścić tu kopię tego listu. Jednocześnie proszę Oby.watela o wyrozumiałość, że tak bez pytania o zgodę

„Do redakcji „Gazety Wyborczej” we Wrocławiu trafił list od matki czwórki dzieci. Kobieta adresuje swój list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Cały wpis

Nie zabijaj

Podobno w oryginale jest: nie morduj. Różnica między zabójstwem a morderstwem jest spora. Nawet w karaniu za takowe. Rozróżnia się tę przemoc w czasie pokoju. W czasie wojny mordy określane są albo zabójstwami, albo zbrodniami, albo tragedią wojenną. W czasie wojen świętych nie ma. Wielu ma na sobie ciężar nie tylko zabijania na odległość w walce. Wielu wzięło udział w mordowaniu bezbronnych cywilów by rozładować swój stres, by stłamsić i ukryć niedozwolony wtedy strach.

Wielu gwałciło, rabowało, zabijało „dla towarzystwa” by jako nie czyniący zła, nie otrzymali kulki w plecy, lub oficjalnie w łeb, jako ewentualni świadkowie.Tragizm przeżyć wojennych, niemożność wyrzucenia z pamięci wszystkiego, czego było się świadkiem lub uczestnikiem, powodował ogromny alkoholizm u byłych żołnierzy po I i II WŚ. Wielu miało tak zrujnowaną psychikę, że nie mogło ani podjąć pracy, ani żyć w rodzinie lub społeczeństwie.
Cały wpis

Na Nowy Rok…

Staropolskim, a może i starosłowiańskim i pogańskim obyczajem składam życzenia:

Stary Rok odchodzi wielkimi krokami,
niech więc wszystkie złe chwile zostaną za nami.
Nowy niech Ci przyniesie dużo zdrowia,
wiele radości, a przede wszystkim szczęście w miłości!
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!

Cały wpis

Przodek po kądzieli

Wahałam się czy takiego przodka opisać, bo zawsze znajdą się osoby, które myśli nie pojmą. Ale… myślę, że mnie nie ubędzie, a inni może coś zrozumieją.

„Błotniste ziemie i lasy nie sprzyjały osadnictwu rolniczemu, stąd pierwotnie główne źródło utrzymania dla Kurpiów stanowiła puszcza. Pierwsi osadnicy pojawili się w XV wieku, wioski powstały sto lat później. Do puszczy napływała ludność ze wschodniego Mazowsza, szukając schronienia przed napadami, a także chłopi zbiegli przed pańszczyzną oraz inni ścigani przez prawo. Pierwsi mieszkańcy Kurpiowszczyzny zajmowali się rybołówstwem, myślistwem oraz bartnictwem na podstawie królewskich przywilejów (prawo bartne, przywilej trwał do 1801 roku), wydobyciem oraz obróbką bursztynu, rzemiosłami drzewnymi i tkactwem. Pracowali też jako smolarze, węglarze i flisacy.”
Cały wpis

Podpiwek

Podpiwek, który piło się ochoczo. Smakowity, prawie bezalkoholowy. Niestety nie mam domowego, Babcinego przepisu. Znalazłam przepis w necie:

„… podpiwek który jest stary jak świat a więc przejdźmy do konkretu materiały jakie będziemy potrzebować to:

  • Duży garnek może być 5 l i troszkę mniejsze
  • Kawa zbożowa sypana (kawa musi być odpowiednia gdyż nie może to być kawa taka jak inka ani żadna rozpuszczalna… Najlepiej poprosić w sklepie o kawę zbożową sypaną, nie rozpuszczalną; dodam, że mało który sklep je teraz ma)
  • Drożdże w kostce (nie mogą być sypane)
  • Cukier (wszystko jedno jaki byle by był i mógł zasłodzić)
  • Butelki (kiedyś używano spożywczych szklanych takich które można było zatkać… Lecz teraz powinny starczyć nam zwykłe butelki po wodzie mineralnej, coli takie z plastiku)
  • Kranówka (Woda która dostarczają nam wodociągi)
  • Sitko (do oddzielenia później kawy z zbożami)

Cały wpis

List otwarty: „Jak związkowiec do związkowca”

Dużo piszę ostatnio, ale ten list otwarty bardzo mnie dziś poruszył. Takich ludzi w Polsce jest naprawdę dużo. Gdy szykanowanej, a znanej mi osobie dokuczano przez uniemożliwianie podjęcia pracy, jednocześnie wzywając ją na przesłuchania, na których zarzucano jej brak do tej pracy chęci, nieróbstwo, lenistwo, itd., to odszkodowania nie oczekiwała.

Na pytanie czy nie czuje się teraz też szykanowana, bo dostępu do lekarza prawie nie ma, na operacje (dwie) musi czekać na pierwszą 5 lat, a zbliża się 70-tki, tylko ciężko wzdycha. Wcześniej zapytana, czy nie chce skorzystać z jakiegoś przywileju jako działacz Solidarności, powiedziała: nie, to byłaby dla mnie hańba. Inny działacz wziął bez oporów kilkaset tysięcy odszkodowania, inni wzięli i uwłaszczyli się. Nie widzieli w tym hańby.

W USA wiadomym jest, że związkowe centrale współpracują z mafią. Tam jednak państwo potrafi pokazać swoją moc i odpowiednio reaguje.
Cały wpis

COP i co jeszcze

Biorąc pod uwagę oferty współczesnych polityków, a to 3 miliony mieszkań, a to mieszkanie dla młodych, z których nic nie wynika i które nie dały żadnych efektów, to wybudowanie w okresie powojennym miasta Gdyni (należy pamiętać, że Gdańsk był miastem wolnym, ale z przewagą – szczególnie w zarządzaniu nim, niemiecką), miasta Stalowa Wola. Oprócz wymienionych budów COP i powstania przemysłu chemicznego (jako nowość, bo takiego nie było), rozbudowy kolei, częściowej elektryfikacji.

Jak przebiegała budowa Gdyni? Kilka liczb zobrazuje to lepiej. Jeszcze w 1921 r liczyła ok. 1268 mieszkańców, a w 1926 r., gdy otrzymała prawa miejskie, już 12 000 mieszkańców. W 1923 r nastąpiło otwarcie portu tymczasowego, a kolejne realizacje etapów budowy portu doprowadziły do powstania portu towarowego, rybackiego i pasażerskiego oraz stoczni. W 1930  roku uruchomiono pierwszą regularną linię pasażerską Gdynia – Nowy Jork.
Cały wpis

Zebra pięknie upieczona

Wszystkim amatorom dziczyzny powiem, że nie chodzi o stworzenie z Afryki. To przepis na super szybkie ciasto.

Przygotować składniki:

  • 3 jaja
  • 1 szklanka cukru
  • 3/4 szklanki oleju
  • 3/4 szklanki wody
  • 2 szklanki mąki krupczatki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kakao

Przygotować jedno nieduże naczynie, np. miseczkę, dwie duże łyżki albo chochelki.

Włączyć gaz na 180 stopni.
Cały wpis

Biszkopt makowy, w domu zwany tortem

Składniki

  • 2 szklanki maku albo 1 puszka maku gotowego
  • 1 szklanka tartej bułki
  • 2 szklanki cukru
  • 10 jaj
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (można nie dawać, ale…)
  • 1 cytryna: skórka sparzona, starta delikatnie na tarce
  • olejek migdałowy, rumowy
  • rodzynki

Część pierwsza: ciasto

W puszce maku są już bakalie, więc gdy ktoś chce ich więcej, to może dołożyć rodzynki. Rodzynki należy wtedy sparzyć wrzątkiem. Gdy zmiękną odlać wodę i wlać trochę alkoholu mało używanego (likier, koniak, coś smakowego, nalewka domowa). Gdy kupujemy mak to należy go sparzyć wrzątkiem, potrzymać w gorącej wodzie z 15 min. I odcedzić. To trochę trudne, ale pomóc można sobie położoną na sitku gazą. Odrobina płynu nie zaszkodzi wypiekowi.
Cały wpis

Ćwikła według Babci Jasi

To przepis na cud ćwikłę mojej teściowej. Potrzebne 1 kg buraków, słoik chrzanu lub korzeń chrzanu do tarcia (szczypie w oczy bardziej niż cebula), ocet 10% spirytusowy (może być jabłkowy, ale jest mniej wyrazisty, mielony kminek, ew.cukier (troszkę)

Buraki ugotować. Kto woli pieczone, może upiec. Ja gotuję, gdy są miękkie odlewam gorącą wodę (gotuję w łupinach) i zalewam zimną wodą. Mogą tak stać nawet przez noc. Zimne łatwiej się obierają. Następnie buraki ścieram na tarce o najdrobniejszych oczkach.
Cały wpis

Karkówka – przepis sprzed kilku pokoleń

Karkówkę w ten sposób przyrządzoną robię dwa razy do roku. Zwykle kupuję taką do 2 kg (jeśli da radę), ale można kupić jeden kilogram. Przygotować należy ją już dziś, bo musi zamarynować się. Przepis jest prosty.

Składniki:

  • 2 kg karkówki
  • 2 czosnki (całe)
  • 1 paczka suszonych śliwek – kalifornijskich
  • dużo majeranku
  • sól
  • pieprz
  • (ewentualnie sos sojowy jasny)
  • przyprawy ulubione

Cały wpis

Zbudujemy nowe

Po odzyskaniu niepodległości koniecznym priorytetem stało się budowanie przemysłu. Największymi budowami było powstanie COP – Centralnego Okręgu Przemysłowego. Ludźmi, którzy zainicjowali i budowali Okręg był Eugeniusz Kwiatkowski, o którym nie pamięta się teraz jako o bohaterze narodowym. Okręg umiejscowiony w widłach Wisły i Sanu został rozszerzony.

„Centralny Okręg Przemysłowy obejmował swoim zasięgiem obszary obecnego województwa świętokrzyskiego, podkarpackiego, lubelskiego, małopolskiego oraz częściowo mazowieckiego (Radom). Zgodnie z potrzebami obronności kraju plany zakładały budowę nowych bądź modernizację już istniejących zakładów przemysłu zbrojeniowego. Inwestycjom COP towarzyszyła rozbudowa infrastruktury komunikacyjnej i energetycznej.
Cały wpis

Przed… (przepis na rybę w zalewie)

Postanowiłam pokazać danie mojego pomysłu. Nie tylko na święta, ale na cały rok. U nas będzie na Wigilię, ale najczęściej przyrządzam tak rybę wtedy, gdy papryka słodka jest tania. Najlepszy do tej potrawy jest dorsz, uważany zresztą w rodzinie za rybę najsmaczniejszą. Nad morzem zdobyć dorsza w przyzwoitej cenie jest łatwiej, ale można zastąpić go inną rybą, gdzie ości pozbyć się łatwo.

  • Dorsz około 1 kg
  • koncentrat pomidorowy 200 g
  • sól
  • cukier
  • 3-4 listki laurowe
  • 5-9 ziaren angielskiego ziela
  • pieprz czarny mielony (ok. 1 łyżeczki)
  • trochę mąki krupczatki
  • czerwona papryka słodka (latem dodaję jeszcze żółtą)
  • 2-3 spore cebule
  • 5 ząbków czosnku
  • olej do smażenia

Cały wpis

Przed nami święta… (przepis na barszcz czerwony kiszony)

Przed nami święta. A jak święta to i gotowanie, pieczenie. Tradycja każe nam przygotować potrawy, które często jadamy tylko z tej okazji. Święta to też spotkania rodzinne, ze znajomymi lub o wiele wygodniej na wczasach. Ale gdzie wtedy rwetes przedświąteczny, zapachy potraw, nastrój, upominki?

By panowie mogli włączyć się w pomoc przy gotowaniu, dam przepis aktualny i na święta i na cały rok. Bywa, że podawany jest czerwony barszcz. By nie kupować gotowca, trzeba już jutro iść do sklepu i kupić 1 kg czerwonych buraków, najlepiej podłużnych. Na kwas buraczany, który gdy nie zostanie wykorzystany w całości, jest dobrym lekarstwem na dzień po.
Cały wpis

Stop z wariatami w nauce… ;-)

Rozwijający się w XIX w. przemysł spowodował lawinę wynalazków. Wiele z nich było realizacją myśli nawet z wieków wcześniejszych. Wynalazki pchały świat do przodu. Takimi wynalazkami umożliwiającymi zmianę miejsca pobytu były pociągi i automobile. Na początku przed automobilami biegł człowiek z latarnią i ostrzegał o poruszającym się pojeździe. Ponieważ auta zaczęły jeździć tak szybko, że człowiek nie mógł sprostać ich szybkości, z konieczności wynaleziono oświetlenie pojazdów.

Poruszające się pojazdy powodowały strach i przerażenie u zwierząt (konie, krowy na łąkach) i u ludzi. Naukowo dowodzono, że krowy przestaną dawać mleko, a ludzie umrą przy przekroczeniu szybkości 30 km/godz. Strachy strachami, ale wygoda, możliwość szybszego i wygodniejszego dotarcia do miejsca przeznaczenia zrobiły swoje. Na wywody naukowe nie zwracano uwagi.

Potem Rosjanie w szalonym wyścigu wysłali Łajkę w kosmos. Taki bliski kosmos, ale przyciąganie ziemskie zostało pokonane. Autorytety ogłosiły, że będzie to miało wpływ na klimat. I patrzcie klimat… zmienia się. 🙂 Na co jeszcze sputniki miały wpływać? Nie pamiętam.
Cały wpis

Obudziły się upiory

Po II WŚ nastał czas czystek stalinowskich, wskazywania, które dzieła są „dobre”, a których nie należy publikować. Władza określała, co lud może dostawać jako „kulturę”. Wydawało się, że taki czarny czas już nigdy nie wróci.

Przyjmuję za normalne, że ktoś nie cierpi muzyki zwanej poważną. Woli disco-polo? To niech słucha, co woli. Temat „muzyka poważna” nie ma prawie granic, bo jej różnorodność jest tak ogromna. Uznawana jest przez niektórych jako obowiązkowy kanon człowieka wykształconego. Czy w związku z tym należy ludzi przymuszać do jej słuchania? Zachęcać tak, ale nigdy nie zmuszać. A może należy zakazać słuchania takiej muzyki? Bo kosztuje. Orkiestra to sporo osób, ich wykształcenie trwa kilka lat, budynek opery lub filharmonii wymaga dużych nakładów. Jednym słowem drogo „dla niewielu”.
Cały wpis