Odnowa po staremu

Czasy się zmieniają, zmiany zachodzą, a wrogowie, stale ci sami, trwają i trwają. Władysław Frasyniuk został dziś zatrzymany przez policję. Z domu wyprowadzono go w kajdankach chwilę po szóstej rano. Generalnie „ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś”. Chyba, że ktoś postanowi inaczej.

Zebrane dowody, m.in. w postaci zeznań bezpośrednich świadków zdarzenia i szeregu nagrań video, jednoznacznie wskazują na to, że Władysław Frasyniuk dopuścił się zarzucanego mu czynu. Pozwalają na stwierdzenie, że zachowanie podejrzanego wobec pełniących służbę umundurowanych funkcjonariuszy Policji było celowe i zmierzało do naruszenia ich nietykalności cielesnejwytłumaczył Łukasz Łapczyński rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie. To oznacza, że czasy się zmieniają, zmiany zachodzą, a funkcjonariuszy nadal należy chronić. Dawniej przed dwudziestoletnimi, dziś przed sześćdziesięcioletnimi działaczami opozycji, którzy wciąż są groźni.
Cały wpis

Pedagogika bezwstydu

Gospodarstwo Mariana, choć spore, miało pewne mankamenty. Co prawda graniczyło z główną drogą, ale wąskim pasem, który rozszerzał się dopiero spory kawałek dalej. Marian przez lata wymieniał się z sąsiadami ziemią, sprzedawał, kupował, aż skomasował całe, składające się z kilkunastu porozrzucanych po całej okolicy kawałków gospodarstwo. Nie udało się tylko poszerzyć dostępu do drogi, ponieważ na sąsiednich posesjach stały już domy. Dlatego swój dom wybudował w głębi, w sporej odległości od drogi. Cały transport odbywał się po posesji sąsiada, co nie stanowiło problemu, ponieważ Marian dobrze żył ze wszystkimi. Był znany ze swej uczynności, gotowości niesienia pomocy, lubiany i szanowany. Sąsiad pozwolił mu nawet wybetonować kawek leżącej na jego posesji drogi dojazdowej, żeby po każdej ulewie nie trzeba było brodzić w błocie. Od strony drogi wjazdu broniła solidna brama.
Cały wpis

Gdyby babcia miała wąsy, to by się z niej śmiali

‚Gdyby’ to słowo klucz, a czasem wytrych. Gdyby to podstawa, fundament, sedno, clou i sens wypowiedzi. Można powiedzieć, że na początku było słowo, a tym słowem było ‚gdyby’. Oczywiście samo ‚gdyby’ nie załatwia sprawy, ponieważ musi mu towarzyszyć drugie słowo, ‚to’. Dopiero wtedy wypowiedź nabiera głębi i staje się wypowiedzią poważną, przemyślaną i pełną treści. Przykład pierwszy: Gdyby na początku nie było słowa, to niczego by nie było. Przykład drugi: Gdyby Schetyna startował na szefa partii, byłby realnym zagrożeniem dla Tuska. Przykład trzeci: Gdyby nie Lech Kaczyński to nie byłoby „dobrej zmiany”. Przykład czwartyGdyby Lech Wałęsa powiedział: „Tak, zgrzeszyłem, donosiłem, chciałem dobrze, otrząsnąłem się z tego, przecież wszyscy wiecie, co zrobiłem w latach 90.”, to wydaje mi się, że ludzie by to zrozumieli i nie byłoby tej matni, w jaką uwikłał się jako prezydent.
Cały wpis

Ochrona ochrony

W tym roku przypadają dwie ważne rocznice. Dokładnie pół wieku temu władza ludowa uznała, że wydźwięk „Dziadów” Adama Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka jest niewłaściwy. Najpierw ograniczono liczbę spektakli, po czym w ogóle zdjęto przedstawienie z afisza. Oczywiście nie ma żadnych analogii między zdjęciem „Dziadów” a próbą zdjęcia „Golgoty Picnic”, „Klątwy” czy innych obrazoburczych spektakli i występów. Wtedy panował krwawy reżim, który działał w interesie partii, a dziś nie. Dziś panuje niczym niezmącona wolność, a spektakle pikietuje się i koncerty odwołuje wyłącznie w interesie społecznym.

Jednym z największych osiągnięć socjalizmu, oprócz powszechnej edukacji, był powszechny dostęp do dóbr kultury. W szkołach dzieci uczono, że dawniej dobra narodowe spoczywały w rękach szlachty i magnaterii i nikt do nich nie miał dostępu, a teraz spoczywają w rękach ludu i każdy ma do nich dostęp. Dawniej do teatru, kina chodzili nieliczni, a teraz wszyscy mogą chodzić kiedy chcą, a młodzież ma nawet specjalne zniżki na legitymację. Dlatego przeciw zdjęciu „Dziadów” zaprotestowali studenci. Bo co ze zniżki jeśli teatr zamknięty? Tu trzeba odnotować propaństwową postawę aktywu robotniczego, który uznał że szczeniakom od tego dobrobytu w głowach się poprzewracało, spektakli im się zachciewa zamiast za naukę się wziąć. Dlatego aktyw robotniczy wyraża głęboki sprzeciw i domaga się od partii robotniczej podjęcia stanowczych działań. I partia robotnicza stanowcze działania podjęła. Najpierw studentów Michnika Adama i Szlajfera Henryka z uczelni wywaliła, a potem aresztowała.
Cały wpis

Apel zaniepokojonych

45 organizacji i ruchów obywatelskich zaapelowało wyrażając zaniepokojenie. W zasadzie nie wiadomo do kogo 45 organizacji i ruchów obywatelskich zaapelowało, ale to nie ma znaczenia, ponieważ już dawno jedna z kobiet wyjaśniła, że tak naprawdę „nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go”. Nie chodzi więc o to, by do czegoś przekonać, coś załatwić, wyjaśnić, naświetlić, osiągnąć ale o to, by wystąpić w telewizji. Nie szkodzi, że posłów jest więcej niż posłanek. Nie ma znaczenia, że ministrowie, to głównie mężczyźni, a rezydentów nie reprezentują rezydentki, lecz rezydenci. Ważne, żeby móc w mediach brylować zwracając uwagę na ciężki i nie do pozazdroszczenia los kobiet.

Jesteśmy zaniepokojone i zaniepokojeni faktem niewielkiego udziału kobiet w medialnej debacie dotyczącej w szczególności szeroko rozumianych praw kobiet. Oglądając programy publicystyczne w wielu mediach zauważamy, że w większości przypadków są do nich zapraszani niemal wyłącznie mężczyźni, podczas gdy udział kobiet jest jedynie okazjonalny. Najczęściej to panowie dyskutują o prawach reprodukcyjnych kobiet, o płaconych na rzecz kobiet i dzieci alimentach, czy o zmianie wieku emerytalnego kobiet. Ta tendencja dotyczy zresztą również innych tematów, niekoniecznie związanych z prawami kobiet.

Cały wpis

Wy się k…

Źle się czuło. Więc poszło się do lekarza. Wróć się! Się nie poszło. Się zapisało. Poszło się po trzech dniach. Czuło się coraz gorzej, ciepłota ciała powiększała się, w klatce piersiowej dało się odczuć ból, szczególnie podczas odkrztuszania — jak się kaszlało, to się nasilało i bardzo bolało. W gabinecie lekarskim uległo się rozebraniu od góry do pasa, po czym nastąpił rytuał nasłuchiwania.
— Proszę nie oddychać — padła komenda. — Proszę oddychać głęboko — brzmiała kolejna.
— Jak głęboko oddycham to ból w piersiach się wzmaga — powiedziało się.
— Nie gadać! — usłyszało się w odpowiedzi. — Ja tu nic nie widzę i nic nie słyszę — rozległo się po chwili.
— To może należy udać się z wizytą do okulisty i laryngologa? — zapytało się.
— Nie życzę sobie takich uwag — dało się słyszeć w odpowiedzi po czym nastąpił powrót do meritum: — Nie ma podstaw do obaw, wszystko jest w porządku, jest się zdrowym.
— A te bóle w klatce piersiowej? Gorączka? Kaszel? Suchy, a teraz mokry…
— To normalne o tej porze roku. Okres przeziębień, grypowy. Proszę pić gorącą herbatę z cytryną, cieplej się ubierać i ograniczyć spacery przez jakiś czas.
— Jakieś leki?
— Nie widzę potrzeby.
— To do… widzenia…? — się rzekło niepewnie i opuściło gabinet.
Cały wpis

Bereza Kartuska

Nawiązując do wczorajszych rozważań o rybie psującej się od głowy skupmy się na chwilę na głowie. Tolerowanie zepsucia ma bowiem w Polsce bardzo długą tradycję. Nieco ponad sto lat po przyjęciu chrześcijaństwa ukaranie zdrajcy przez polskiego króla skończyło się wygnaniem polskiego króla, a zdrajcę okrzyknięto świętym. Kilkaset lat później, w 1963 roku, papież Jan XXIII wieńczy dzieło ustanawiając świętego zdrajcę pierwszorzędnym Patronem Polski. Kraj z takim partonem, będący na dodatek także pod patronatem Moskwy, musiał rosnąć w siłę, a ludziom nie pozostało nic innego jak żyć coraz dostatniej i nie narzekać.

Powiadają, że historia kołem się toczy, a i nauki z niej jakoweś wyciągnąć można, jeśli się jej nie fałszuje. Oto na przeforsowaną właśnie ustawę obruszyły się dwa kraje, których nowe uregulowania dotyczą bezpośrednio — Izrael i Białoruś — oraz Stany Zjednoczone. Analogiczna sytuacja miała miejsce przed laty, gdy 3 maja uchwalono Konstytucję. Nie wdając się w szczegóły przeciw były Rosja, Prusy, Austria oraz Watykan. Papież Pius VI nie ukrywał, że Rosja powinna zrobić porządek, a 2 lutego 1792 roku papież wysłał do carycy Katarzyny list dziękczynny chwaląc jej bohaterską działalność. Wcześniej, 14 listopada 1792 roku przywódcy Targowicy dziękowali carycy „wybawicielce” w Petersburgu za wybawienie Polski od „wieczystych kajdan”.
Cały wpis

Odpowiedzialność ponosi… kozioł ofiarny

Wyobraźmy sobie pole bitwy, a na nim dwie armie. Po jednej stronie dywizja pancerna, po drugiej piechota ukryta za umocnieniami. Czołgi atakują. Zamiast bronić się spoza umocnień dowódca każe atakować w bezpośrednim starciu. Piechota zostaje rozjechana przez pancerny zagony.* W konsekwencji odbywa się sąd polowy. Ale nie nad dowódcą, tylko nad ocalałymi żołnierzami, których oskarża się o to, że nie dopełnili obowiązków, nie byli dostatecznie mężni co było bezpośrednią przyczyną klęski.

Inna sytuacja**. Ponieważ brakowało kierowców z powodu epidemii grypy dyrektor firmy przewozowej wydał polecenie palaczowi kotłowni w biurowcu, by ten poprowadził autobus. Gdy palacz wzbraniał się tłumacząc, że nie umie prowadzić dużych pojazdów usłyszał, że albo wykona polecenie, albo pożegna się z pracą. Wykonał polecenie. Dwie osoby zginęły a 27 zostało rannych. Palacz został skazany na surową karę za prowadzenie autobusu bez wymaganych uprawnień i sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym. Dyrektorowi włos z głowy nie spadł.
Cały wpis

Primum no nocere Pecunia non olet

Sumienie to, jak twierdzi słownik języka polskiego, «zdolność oceny własnego postępowania i świadomość odpowiedzialności moralnej za swoje czyny». Niestety, definicja nie uwzględnia specyficznej odmiany sumienia, jaką jest sumienie katolickie. Sumienie katolickie charakteryzuje się bowiem tym, co stanowiło charakterystyczną cechę takich pojęć jak demokracja socjalistyczna, swobody obywatelskie czy wartości chrześcijańskie. Wiadomo co znaczą poszczególne słowa, ale zestawione razem tracą nie tylko pierwotne znaczenie, ale nawet jakikolwiek sens. Praktyka wskazywała z kolei, że przymiotniki dodawane do znanych pojęć wywracały ich znaczenie.

Sumienie katolickie także charakteryzuje się tym, że działa na odwrót. Jest to bowiem „zdolność oceny cudzego postępowania i pełna świadomość, że za moje decyzje odpowiedzialność poniosą inni”. Przykładem jest nie tylko polityk, ale i lekarz, ze szczególnym uwzględnieniem ginekologa. W tym przypadku sumienie działa tak, że obca kobieta, która nie jest gotowa do macierzyństwa, nie chce mieć dziecka, musi je mieć. I to niezależnie od tego, czy będzie zdrowe i czy ona przeżyje. Teoretycznie za błędną diagnozę lekarz może zostać pociągnięty do odpowiedzialności, a nawet zmuszony do wypłaty odszkodowania. Gdy zmusi kobietę do urodzenia kalekiego dziecka i wieloletnią mordęgę nie tylko włos mu z głowy nie spadnie, ale wręcz zostanie okrzyknięty bohaterem. Kiedy jest poważna wada rozwojowa, warto wziąć pod uwagę opcję naturalnego biegu rzeczytłumaczy lekarz swoja rolę. Co należy zrobić, do kogo się zwrócić, pomodlić, by onkolodzy nie zaczęli podzielać tego poglądu?
Cały wpis

Sugeruję, żeby zaapelować! Nie może być zgody!

Niebywale cha cha charyzmatyczny przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna postanowił nieco rozładować napiętą atmosferę i zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Nie może być na to zgody — oświadczył cha cha charyzmatyczny przy wódca na Twitterze. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że zgody być nie może na taką ustawę. Nic podobnego!

Tracimy dobrych przyjaciół, historia staje się narzędziem walki politycznej, rosną nastroje antysemickie. Nie może być na to zgody. Apeluję do #PAD, by w imię polskiej racji stanu zawetował ust. o #IPN. Jako b. szef MSZ proponuję debatę ekspercką, by wypracować rozsądne przepisy

Trudno nie uśmiechnąć się, gdy stojący na czele partii b. szef namawia prezydenta by zrobił coś, do czego sam nie był w stanie namówić własnych towarzyszy partyjnych. W Sejmie większość posłów PO wstrzymała się od głosu, a dwóch zagłosowało za ustawą — Grzegorz Furgo, Zbigniew Pawłowicz. W senacie ‚za’ był legendarny przywódca Solidarności Jan Rulewski, pobity w 1981 r. przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Można spróbować wykorzystując fusy odpowiedzieć na pytanie, czy Rulewski byłby ‚za’ także wtedy, gdyby ustalono, że nie jego pobito lecz on pobił, a za negowanie tej niepodważalnej „prawdy historycznej” groziło 3 lata odsiadki.
Cały wpis

Niedaleko pada jabłko

Poseł Sławomir Neumann wpadł w zachwyt i nie mógł się nachwalić wojewody, który zabronił demonstrować pod ambasadą Izraela, który protestował przeciw ustawie zabraniającej obarczać Polaków odpowiedzialnością za śmierć żydów. Dobrze, że tej demonstracji nie maoświadczył Neumann. — Tu akurat pochwalę wojewodę. Jest z PiS-u, a ja go w tej chwili będę chwalił, bo dobrze, że do takiej demonstracji nie doszło, bo jak najgorszych rzeczy spodziewałem się po tej demonstracji… 

Pan poseł słusznie odczuwa zadowolenie. Wywodzi się z ugrupowania, które — podobnie jak PiS — wyznaje zasadę, którą można zamknąć w prostej formule matematycznej 3z + 3k, czyli zabronić, zakazać, zdelegalizować i karać, kurwa, karać! Skoro państwo jest za słabe, żeby wyegzekwować przestrzeganie prawa, nie jest w stanie zapobiec ekscesom podczas demonstracji, to musi ich zakazywać całkowicie. Tak rozwiązywała problemy Platforma Obywatelska, tak je rozwiązuje PiS.
Cały wpis

Nagonka trwa, ale my im pokażemy

Kolejny kraj odmawia suwerennym Polakom prawa uchwalania prawa jakie im tylko przyjdzie do głowy. Być może ma to związek z faktem, że Polska nie jest samodzielnym bytem, lecz składnikiem większej całości. Historia Pawła i Gawła dowodzi, że „wolnoć Tomku w swoim domku” ma swoje granice i należy się liczyć z sąsiadami. Do Izraela dołączyły właśnie Stany Zjednoczone wydając wczoraj krótkie oświadczenie:

The history of the Holocaust is painful and complex. We understand that phrases such as “Polish death camps” are inaccurate, misleading, and hurtful.

We are concerned, however, that if enacted this draft legislation could undermine free speech and academic discourse. We all must be careful not to inhibit discussion and commentary on the Holocaust. We believe open debate, scholarship, and education are the best means of countering inaccurate and hurtful speech.

We are also concerned about the repercussions this draft legislation, if enacted, could have on Poland’s strategic interests and relationships – including with the United States and Israel. The resulting divisions that may arise among our allies benefit only our rivals.

We encourage Poland to reevaluate the legislation in light of its potential impact on the principle of free speech and on our ability to be effective partners.

Cały wpis

Pan prezydent powiedział

W przemówieniu p. prezydent zapewnił między innymi, że kwitnie współpraca „w sprawie przeciwdziałania próbom fałszowania historii i rewizji wyników II wojny światowej, zaprzeczania Holokaustowi i zaniżania decydującego wkładu Związku Radzieckiego w zwycięstwo nad Niemcami nazistowskimi”. Wyraził przekonanie, że współcześni politycy powinni zrobić wszystko, aby nie pozwolić na rozwijanie się ideologii nacjonalistycznej, „jakich form by ona nie przyjmowała”. Przykładem takich form w jego mniemaniu oprócz antysemityzmu jest także „rusofobia i wszelkie inne fobie zbudowane na nienawiści”.
Cały wpis

Kto wbrew faktom…

„Projekt ustawy o zmianie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, ustawy o grobach i cmentarzach wojennych, ustawy o muzeach, ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary oraz ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej”, druk nr 806:

5) po art. 55 dodaje się art. 55a i art. 55b w brzmieniu:
Art. 55a. 1. Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie określone w art. 6 Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego załączonej do Porozumienia międzynarodowego w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców wojennych Osi Europejskiej, podpisanego w Londynie dnia 8 sierpnia 1945 r. (Dz. U. z 1947 r. poz. 367) lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok jest podawany do publicznej wiadomości.

Cały wpis

Winnetou i Mannitou

Rozdział pierwszy
Przed wigwamem

Winnetou siedział na progu wigwamu i pastował mokasyny. Dzień zapowiadał się piękny. Po bezchmurnym niebie leniwie przesuwały się białe obłoczki, szumiały drzewa i woda w czajniku, owady bzykały radośnie przelatując z kwiatka na kwiatek. Nawet bizony na dalekiej prerii porykiwały z zadowolenia objadając się ciężką od rosy trawą. Jednak Winnetou nie udzielił się powszechny nastrój radości i beztroski. Rozmyślał o powołanym przez wielkiego ojca w Waszyngtonie instytucie zajmującego się tropieniem czerwonych.

Niewesołe rozmyślania przetrwał nieoczekiwany dźwięk, ciche tupanie wielu nóg na granicy słyszalności. Ktoś inny na miejscu Winnetou zabarykadował by się w wigwamie i z bezpiecznego miejsca obserwował rozwój wypadków. Ale wodzowi Apaczów nawet do głowy coś takiego nie przyszło. Na jego jakby wykutym w spiżu obliczu nie drgnął ani jeden mięsień. Tylko ruchy gałek ocznych badawczo lustrujących okolicę świadczyły o tym, że usłyszał i ma się na baczności. Dźwięk zamarł, by po chwili wybuchnąć ze wzmożoną intensywnością. Jeden rzut wprawnego oka wystarczył, by zlokalizować źródło. To pająk wspinał się mozolnie na źdźbło trawy. Winnetou odprężył się i wrzasnął:
Cały wpis

Mężczyźni gryzą viagrę, Reksio ogryza kości

Stało się! Gościnie postanowiły wreszcie wyjść naprzeciw. I wyszły. Niestety, przed jak zwykle niezwykle niezawodnym portalem śledczym nic się nie ukryje, a już na pewno nie wyjście naprzeciw. Wyniki dziennikarskiego śledztwa przedstawił w materiale zatytułowanym zgodnie ze standardami tytułomanii propagandowej: »„Mężczyźni gryzą viagrę, jak Reksio szynkę” – martwiły się gościnie programu „Przy kawie o sprawie”. „Erekcja darem, nie towarem” – apelowały«. W przygotowanym ze środków pochodzących z jałmużny sprawozdaniu padają tak mocne stwierdzenia jak

Erekcja jest darem bożym. Łaską pańską. Tajemnicą małżeństwa, planem Bożym i naturalnym. Stosowanie viagry po prostu przerywa Boży plan. To jest wbrew naszej polskiej, katolickiej moralności.

Oczywiście żeby przygotować się do wyjścia nie tylko trzeba sobie do uszu przyczepić coś intensywnie dyndającego, ale także przeprowadzić solidny resircz. Trzeba tylko uważać, żeby ktoś słysząc tak bardzo obce słowo nie dał w mordę myśląc, że chodzi o coś nieobyczajnego albo równie strasznego jak gender czy in vitro. Podejrzenie, że to zwykłe nieuctwo, nieznajomość ojczystej mowy, jest i krzywdzące, i nieuprawnione. Wynik resirczu może jednak wydać się nieco zaskakujący, skoro jego efektem jest konstatacja, że
Cały wpis