Wyrok dziwny, acz bezkarność mityczna

Okazuje się, że jeśli na przykład pali się, to jadąc na ratunek moża nie oglądać się na przepisy, jechać po chodnikach, placach, rozbijać samochody, rozjeżdżać, ponieważ  działając w stanie wyższej konieczności można wszystko. I oczywiście nie można z tego tytułu ponosić żadnej odpowiedzialności nawet wtedy, gdy po przyjeździe na miejsce okaże się, że nie mają czym gasić, bo nie zadbano o napełnienie zbiorników wozu strażackiego względnie zapomniano zabrać węża. Jacek Sasin tłumaczy, że takie działanie, nawet gdy dom spłonie, to jest działanie wyższej konieczności, a taką sytuację mieliśmy w sytuacji pandemii, trzeba było rzeczywiście działać trochę na skróty, trochę obok przepisów, które regulują różnego rodzaju ustawy, chociażby zakupy, bo inaczej nie bylibyśmy w stanie z pandemią skutecznie walczyć.
Cały wpis

Niepokojący brak objawów

Nareszcie! Po przepisowych dziewięciu miesiącach doszło w końcu do rozwiązania i światło dzienne ujrzała naga prawda. Długie miesiące naiwnie sądzono, że władza i służby robią wszystko, by postawić tamę epidemii, zdusić ją w zarodku i zażegnać zagrożenie. Nic z tych rzeczy, co wczoraj wprost wyjawił rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Ta sytuacja w najbliższy dniach na pewno się nie zmieni, musimy przywyknąć do tych wyników. To, co przewiduje nasza strategia, to nie jest postawienie tamy koronawirusowi, ale mierzenie się z koronawirusem punktowo w tych miejscach, w których istnieje duże zagrożenie, w tych powiatach, gdzie mamy dużą liczbę przypadków, dlatego jest ta gradacja na powiaty żółte i czerwone. Skąd wiadomo w których miejscach istnieje duże zagrożenie? Się patrzy, się widzi, się wie. Ale najpierw się czeka aż liczba przypadków wzrośnie, a gdy to nastąpi się bada i się koloruje mapkę. Chodzi o to, by cały kraj uzyskał jednolitą barwę.
Cały wpis

Pies ci…

Wprawdzie tak zaczyna się niezbyt ładne porzekadło, ale nie o nie w tym wypadku chodzi.

Zazwyczaj psy na lotniskach są wykorzystywane przez celników oraz służbę graniczną w celu wykrywania osób przewożących narkotyki. Okazuje się, że odpowiednio przeszkolone zwierzęta mogą także wykrywać… koronawirusa. Jak podaje Agencja Reutera, w ramach programu pilotażowego psy na fińskim lotnisku Helsinki-Vantaa rozpoczęły sprawdzanie próbek zapachowych pasażerów.

Cały wpis

Powrót monopolu

Kilkadziesiąt lat temu w wielu dość zdumiewających miejscach można było napotkać tabliczkę „zakaz fotografowania”. Jedna z nich stała przy kładce, a w zasadzie desce z poręczą, przerzuconej przez potok na szlaku na Turbacz. Straszyła jeszcze w latach siedemdziesiątych, choć farba dawno złuszczyła się, więc niezorientowani zachodzili w głowę przed czym ostrzega zardzewiała tabliczka na zardzewiałym słupku. Ktoś uznał najwidoczniej, że kładka to obiekt o strategicznym znaczeniu i jeśli wróg ją zniszczy, to na drugą stronę cieku wodnego dostać się będzie można wyłącznie skacząc po kamieniach, a to jest bardzo niebezpieczne, ponieważ ze względu na głębokość, miejscami przekraczającą dziesięć i więcej centymetrów, łatwo nogę skręcić. Dziś nikt nikomu nie zabrania fotografowania, a jeśli gdzieś tego czynić nie wolno, to nie ze względu na strategiczne znaczenie obiektu, lecz prawa autorskie.
Cały wpis

Koronawirus przebiegał inaczej

Powiadają, że głupi ma szczęście. Niestety, nic nie trwa wiecznie, więc i szczęście głupiego kiedyś wreszcie opuści. Poza tym głupota ma to do siebie, że nie jest kwestią ‚czy’, lecz ‚kiedy’ doprowadzi do nieszczęścia. Cóż bowiem komu z tego, że zjadł wszystkie rozumy, jeżeli nie ma własnego? (Sokrates)
Cały wpis

Realne problemy Polek i Polaków

Trudno, naprawdę trudno przejść obojętnie obok kogoś, kto ryczy do mikrofonu, że Od dłuższego czasu obserwujemy żenujący spektakl walki o wpływy, stołki, ministerstwa, o to, czy pan premier Morawiecki nadal będzie premierem, czy dostanie spec-nadzorcę Jarosława Kaczyńskiego, czy będzie musiał nadal potykać się ze Zbigniewem Ziobro, a realne problemy Polek i Polaków pozostają nierozwiązane. Dzisiaj [wczoraj] notujemy najwyższy w historii odsetek osób zarażonych koronawirusem. Gdzie jest minister zdrowia? Gdzie jest pan premier? Nie wiadomo! Dzisiaj [wczoraj] słyszymy o kolejnych brakach w szczepionkach na grypę, a sezon grypowy jest tuż przed nami... To nie przedszkolaczek jeden. Tako rzecze lider największej partii opozycyjnej.
Cały wpis

Ja raz jeszcze sprzeciwiam się

Donald Tusk poradził opozycji: Kiedy twój przeciwnik zaczyna robić błędy, to mu nie przeszkadzaj, nie wtrącaj się! Borys Budka postanowił pokazać, że jest tak bezdennie mądry, iż niczego nie rozumie i jest tak genialny, że żadnych rad nie potrzebuje. W Polsacie wyjaśnił, że wzmocnił Zbigniewa Ziobrę składając wotum nieufności wobec niego, ponieważ przede wszystkim chcemy obnażyć hipokryzję Kaczyńskiego i jego ludzi. W zasadzie to wystarczy. Hipokryzja Kaczyńskiego i jego ludzi znana jest wszystkim doskonale od lat, więc obnażanie jej teraz nie jest aktem strzelistej głupoty. Tam toczy się bezwzględna gra o stanowiska, o wpływy, a nie jakakolwiek poważna rekonstrukcja rządu.
Cały wpis

Dorzynki krówki i świnki

Ostatnie miesiące to trudny czas dla rolników. Z jednej strony pustoszy plony susza, z drugiej nawałnice rujnują gospodarstwa, zrywają dachy, wywracają kurniki. Ale najgorsze dla rolnictwa były ostatnie tygodnie. Dostrzegł to sam p.rezydent A. Duda, który podczas Dożynek Prezydenckich powiedział: Ostatnie tygodnie to trudny czas także dla polskiego rolnictwa ze względu na to, co dzieje się w polityce. Trwa dyskusja na temat ustawy o ochronie zwierząt. Chcę podkreślić: trwa dyskusja, albowiem prace legislacyjne, parlamentarne nad tą ustawą jeszcze się nie zakończyły.
Cały wpis

Linie życia

Dzień zaczął się fatalnie. Obudziłem się czując, że coś jest nie tak. Spojrzałem na zegarek… No tak! Za kwadrans ósma! Dlaczego komórka nie zadzwoniła? Przecież ma dzwonić codziennie. Rzut oka wyjaśnił wszystko — rozładowała się. Podłączyłem ładowarkę, popędziłem do kuchni, nastawiłem kawę, włączyłem toster i pognałem do łazienki. Wziąłem szybki prysznic, a ubierając się jadłem, popijałem kawą, po czym jeszcze raz do łazienki, zęby, garnitur, teczka i gnam na przystanek.
Cały wpis

Skapitulowaliście do reprezentowana interesów

P. Kinga Duda, prywatnie córka p. Andrzeja Dudy, została doradcą społecznym prezydenta Andrzeja Dudy, prywatnie ojca p. Kingi Dudy. P. Kinga Duda ma bogate CV, predysponujące ją do doradzania głowie państwa. W zeszłym roku ukończyła studia prawnicze na uczelni o światowej renomie, której mury opuściły tak wybitne jednostki jak Andrzej Duda, Jarosław Gowin, Zbigniew Ziobro czy Beata Szydło. W listopadzie podjęła pracę w kancelarii Maruta Wachta. W styczniu zrezygnowała, ponieważ dzięki konkursowi zorganizowanemu przez Uniwersytet Jagielloński w Krakowie mogła odbyć staż w renomowanej angielskiej kancelarii prawnej WilmerHale. Staż zakończył się w lipcu, więc mogła po ponownym wyborze Andrzeja Dudy na prezydenta wygłosić płomienną przemowę. Gigantyczne doświadczenie zawodowe i życiowe jak mało kogo predysponuje p. Kingę Dudę, prywatnie córkę Andrzeja Dudy, do doradzania głowie państwa. Tylko totalni malkontenci i zawistnicy mogą twierdzić, że jaka głowa, taki doradca. Oczywiście można postawić pytanie dlaczego prezydentowi doradzają wyłącznie ludzie w ten czy inny sposób związani z nim lub obozem rządzącym i co są warte rady chóru klakierów, ale byłoby to pytanie nie na miejscu. Zwłaszcza, że doradzają całkowicie za darmo.
Cały wpis

Zabijesz go przed Panem

W Warszawie odbył się wiec rolników, a ściślej hodowców. Ochraniających zgromadzenie funkcjonariuszy było więcej niż protestujących. Ten pokaz siły à la Łukaszenka ma na celu zademonstrowanie, że demokracja w Polsce ma się z dnia na dzień lepiej. O co chodzi rolnikom? O prawo do hodowli zwierząt na futra i prawo do szlachtowania ich na barbarzyńską modłę bez żadnej kontroli i żadnych ograniczeń. Według rolników wprowadzenie wymogów mających na celu ochronę zwierząt zrujnuje ich i zniszczy polskie rolnictwo. Po transformacji ustrojowej, na początku lat dziewięćdziesiątych polskie rolnictwo miał unicestwić wymóg dostarczania do skupu czystego mleka. To wiązało się z koniecznością dbania o krowy, które już nie powinny być od stóp do głów oblepione gnojem. Łezka kreci się w oku gdy ci, którzy bezwarunkowo popierali PiS, teraz psioczą i narzekają.
Cały wpis

Nie ujawniono śladów

Górnicy straszą. Bo górnikom należy się. Zawsze im się należało, a władza bez szemrania kupowała sobie na Śląsku święty spokój. Za pieniądze wpompowane w nierentowne górnictwo można by wybudować trzy elektrownie jądrowe i dwie atomowe. Warto pamiętać, że przemysł wydobywczy został zrestrukturyzowany i zaczął przynosić zyski. Niestety, wtedy suweren powierzył władzę pogrobowcom bolszewików, którzy natychmiast pogrupowali kopalnie w holdingi i zjednoczenia. Pomysł był tak prosty jak kontraktacja trzody chlewnej i usług medycznych — niech rentowne kopalnie wezmą na utrzymanie nierentowne i niech sobie fedrują, a to co wydobędą niech sobie leży na hałdach i nabiera mocy. Może kiedyś się przyda. Potem następni specjaliści doszli do wniosku, że przecież firmy energetyczne mogą wziąć na utrzymanie nierentowne kopalnie. W ten sposób wszyscy płacąc rachunki za prąd dotują z jednej strony przemysł wydobywczy, a z drugiej utrzymują skansen energetyczny. Państwowe spółeczki dopłacają do wydobycia w państwowych kopalniach, a nadający się do użytku węgiel sprowadzają z zagranicy. Gdyby bowiem kupowały polski prąd byłby już dziś trzy razy droższy.
Cały wpis