114 mld zł (+11,7%) do spłacenia

Gdy Sejm niemal jednogłośnie podniósł sobie i swoim uposażenia, Senat debatuje nie nad tym, jak poradzić sobie z epidemią koronawirusa i zapaścią gospodarczą, lecz duma jak „zażegnać wizerunkowy kryzys” który sprokurowali ich towarzysze partyjni w Sejmie. Oczywiście senatorowie niczym nie ryzykują, ponieważ o niczym nie decydują. Cokolwiek by z nadludzkim wysiłkiem umysłowym nie wymyślili, to  Sejm wrzuci to do kosza w czasie krótszym niż mgnienie oka. Poza tym tu chodzi o, jak przekonywała swego czasu premier Szydło, pieniądze, które im wszystkim „się po prostu należą za ciężką i uczciwą pracę”. Spodziewać się więc można trybu Kuchcińskiego, czyli nie zastanawiajmy się panie i panowie, łyknijmy tę żabę jak najszybciej i miejmy to z głowy. Może ktoś uwierzy, że jesteśmy porządni.
Cały wpis

My wdowi grosz szanujemy

Jak można się było spodziewać wystarczyło przed nosem tak zwanej opozycji pomachać zwitkiem banknotów, żeby zainicjować kolejny cud nad Wisłą. Kolorowe papierki z wizerunkami władców sprawiły, że nagle zniknęły podziały, w kąt poszły różnice zdań i animozje. Opozycja ręka w rękę z władzą, z gracją dwóch takich co ukradli księżyc, działając wspólnie i w porozumieniu, dokonała skoku na kasę. Pluszowy tygrys Kosiniak-Kamysz już nie opowiada o przyzwoitości. Towarzysz Czarzasty przestał pochylać się z troską nad losem biednych i wykluczonych wychodząc ze słusznego skądinąd założenia, że wdowi grosz także non olet, a jemu przyda się bardziej niż wdowie. Budka przestał przekonywać, że to kolejny przykład zachłanności „wszelkiej maści” Misiewiczów i Pisiewiczów.
Cały wpis

Nam się po prostu należy!

W marcu, gdy zakażeń było kilkadziesiąt, władza praktycznie zatrzymała gospodarkę. Zamknięto szkoły, przedszkola i żłobki. Matki wychowujące dzieci mające poniżej 8 lat zmuszano do pobierania zasiłku opiekuńczego albo wysyłano na urlop. PKB Polski spadło w drugim kwartale o bagatela! 8,2%. Co to oznacza? To oznacza z jednej strony cięcie wynagrodzeń, a z drugiej konieczność podniesienia diet i uposażeń poselskich o bez mała 60% (teraz 8.016 zł i 70 gr, po podwyżce 12.600 zł).
Cały wpis

Troszeczkę inaczej się to odbywa

Na Białorusi protesty. W Polsce protesty. Na Białorusi demonstrantów zatrzymuje i aresztuje milicja w Polsce robi to policja. Na Białorusi aresztowano kilkaset osób, w Polsce kilkadziesiąt. Czyli są różnice. Na korzyść Polski oczywiście. Zwrócił wczoraj na to uwagę Tomasz Sianecki w „Szkle kontaktowym”. To już nie pierwszy raz dzisiaj to padło, że porównanie Polski do Białorusi, to chodzi oczywiście o Margo i te wszystkie protesty, które odbywają się w Warszawie. Ja myślę — zaskoczył widzów nieoczywistą czynnością — że to jednak tutaj być może ktoś może jakieś prawdo… podobieństwo zauważyć, ale jednak kwestia proporcji. Znaj proporcjum mocium panie. Troszeczkę jednak, troszeczkę jednak inaczej się to odbywa. Trudno Sianeckiemu odmówić racji. Porównywać można jedynie obiekty do siebie podobne. A Polska i Białoruś podobne do siebie nie są, chociażby z tego powodu, że tam prezydentem jest Łukaszenka, a w Polsce Duda.
Cały wpis

Przestrzegania standardów oczekujemy od was

Polski mini ster spraw zagranicznych wdrapał się na mównicę, położył na pulpicie przed sobą kartkę i przeczytał z niej, że możemy już powiedzieć, że przebieg kampanii wyborczej, sam dzień głosowania, a także, a może nawet przede wszystkim, wydarzenia ostatniej nocy przeczą tym standardom międzynarodowym. Doniesienia medialne są niepokojące, my oceniamy, że istnieje groźba eskalacji, czemu musimy wszyscy, mam tu na myśli społeczność międzynarodową przeciwdziałać. O co chodzi? O wybory na prezydenta Dudę i brutalną akcję policji w Warszawie w zeszłym tygodniu? Skąd! Chodzi o Białoruś. To Łukaszenka, w przeciwieństwie do polskich władz, nie trzyma standardów. To białoruskim wyborcom, w przeciwieństwie do polskich, utrudniano, a wręcz uniemożliwiono głosowanie zagranicą.
Cały wpis

To jest lepiej, że mamy

Człowiek mądry, rozsądny nie tylko uczy się na cudzych błędach, a w ostateczności na swoich, ale także stara się przewidzieć rozwój wypadków i przygotować różne scenariusze. Wie, że ma do czynienia z nieznanym wirusem. Wie, że nie ma na niego lekarstwa. Wie, że wirus jest zaraźliwy i groźny. Uzbrojony w tę wiedzę przystępuje do działania. Jeśli jednak nadrzędnym celem nie jest zdrowie i życie obywateli, lecz wygrana określonego kandydata w wyborach prezydenckich, to można bajać o epidemii w odwrocie i pleść duby smalone bez oglądania się na fakty. Ten cel bowiem uświęca każde środki. To dlatego, gdy jeszcze nikt na koronawirusa nie zmarł, wprowadzono drastyczne restrykcje przekraczające te, które wprowadził Jaruzelski dekretem o stanie wojennym. Zamknięto kraj, wprowadzono nieomal godzinę policyjną, zabrakło jedynie koksowników na rogatkach. Gdy liczba zgonów przekroczyła półtora tysiąca ogłoszono, że koronawirus przestał być groźny, już „nie trzeba się jego bać”.
Cały wpis

Rodzic nie jest epidemiologiem

Człowiek mądry uczy się na cudzych błędach. Człowiek rozsądny uczy się na swoich błędach. Dureń nie uczy się ani na swoich ani na cudzych. Na przykład szkoły. Nie, w szkołach nie będzie tak, tak i tak, nie będą działały na takich to a takich, ścisłe określonych zasadach. Wręcz przeciwnie, Chcemy, aby podstawowym modelem pracy w nowym roku szkolnym był ten tradycyjny model, w którym dzieci spotykają się z nauczycielami, kiedy zajęcia odbywają się w szkołach i stąd planujemy, że 1 września rok szkolny rozpoczyna się tradycyjnie w szkołach. Kto chcą? Mini ster od oświaty chcą. Narodowej. Przy okazji rodzice dowiedzieli się, że nie są epidemiologami, więc nie mają prawa kwestionować decyzji władzy i muszą posłać dzieci do szkoły. Rodzic nie jest epidemiologiem, to dlatego wyraźnie w procesie decyzyjnym dotyczącym sposobu funkcjonowania szkół włączyliśmy inspekcję sanitarną, bo tam znajdują się fachowcy, którzy będą określali w jakich sytuacjach pobyt w szkole jest bezpieczny, w jakich nie. Dziś wyraźnie Główny Inspektor Sanitarny mówi, że sytuacja epidemiczna nie zmusza nas do tego, abyśmy ograniczali funkcjonowanie wszystkich szkół w Polsce, szkoły powinny wrócić do tradycyjnego sposobu nauczania, a rodzice są zobowiązani do tego, aby ich dzieci spełniały obowiązek szkolny bądź obowiązek nauki.
Cały wpis

A to Polska właśnie

Zgodnie z obietnicą gdzieś, kiedyś, by nie zdradzać za dużo, miał miejsce taki oto dialog między Cichym Bratem, czyli pochodzącym ze świata Achai Polakiem, a Ziemcem, czyli Polką z Polski. W oryginalnym wydaniu Fabryki Słów z 2016 roku to rozwinięcie akcji ze strony 444 IV tomu „Pomnika cesarzowej Achai”.
Cały wpis

Ziemcy czyli my

Grubo ponad pół roku temu (jak ten czas leci!) omawiając cyklMistrzowie polskiej fantastyki” skoncentrowałem się na „Achai” Ziemiańskiego. Miesiąc później krytycznie spojrzałem na kolejną pozycję cyklu, „Pomnik królowej Achai”. Wspominam o tym, ponieważ postanowiłem wyręczyć autora i dodać wątek, który z nieznanych przyczyn pominął. Moim zdaniem niesłusznie, ponieważ pozwala wiele wyjaśnić, rozwiać wątpliwości, uczynić opis świata spójniejszym i logiczniejszym.
Cały wpis

Nie możemy się godzić

P. Janusz Gajos wystąpił na festiwalu Pol’and’Rock. Nie wystąpili Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, Beata Kempa, Ryszard Terlecki i inni, a Gajos wystąpił. A szkoda, że oni nie wystąpili, ponieważ na przykład od Morawieckiego młodzież mogłaby usłyszeć wiele ciekawych rzeczy. Choćby o epidemii, z którą polski rząd poradził sobie koncertowo. Podczas występu, odpowiadając na pytanie co go uwiera odrzekł, że wszystkich tych ludzi, którzy chcieli zmiany uwiera to samo. Były oczekiwania, że coś się zmieni.
Cały wpis

Ideologia in vitro

Tu nie ma zmiłuj. Tu nie bierze się jeńców. Tu każda decyzja to wielka wiktoria. Weźmy taką obecność zaprzyjaźnionych wojsk w Polsce. 23 października 1957 roku podpisano umowę dotyczącą liczebności, rozmieszczenia i przemieszczania się wojsk Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej w Polsce. W praktyce Rosjanie lekceważyli swoją część umowy więc strona polska nie wiedziała ani ilu jest żołnierzy radzieckich, ani gdzie są rozlokowani. Nauczony przykrym doświadczeniem polski rząd Morawieckiego od razu zgodził się na wyłączenie amerykańskiego personelu spod polskiej jurysdykcji oraz na eksterytorialność amerykańskich baz. Zaś wkład amerykańskich żołnierzy w bezpieczeństwo i suwerenność państwa polskiego polski podatnik bardziej doceni finansując budowę infrastruktury wojskowej. To oczywista oczywistość, że Polska będzie znacznie bezpieczniejsza, gdy zamiast inwestować w rodzimy przemysł zbrojeniowy czy wyposażenie własnej armii zainwestuje w amerykańskie bazy i amerykański przemysł.
Cały wpis

Kontestacja wyniku

Sąd Najwyższy, a w zasadzie w całości powołana przez partię rządzącą Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, protestowi wyborczemu komitetu Rafała Trzaskowskiego nie nadała dalszego biegu. To pozwala zrozumieć dlaczego choć nie ma jeszcze uchwały o ważności wyborów, to trwają przygotowania do zaprzysiężenia, a Andrzej Duda jest pewny, że został prezydentem. Na portalu Sądu Najwyższego zdemaskowano intencje składających protesty:
Cały wpis

Nie pozwolę na to!

Palivec, gospodarz gospody „Pod Kielichem”, do której dzielny wojak Szwejk zachodził na piwo i coś mocniejszego, został aresztowany za zdradę stanu. Zdrada polegała na tym, że wyniósł na strych obraz najjaśniejszego pana. Agent tajnej policji wodząc wzrokiem po ścianie dostrzegł brak.

— Tutaj wisiał niegdyś obraz najjaśniejszego pana — ozwał się znów po chwili — akurat tam gdzie teraz wisi lustro.
— A tak, ma pan rację — odpowiedział Palivec — wisiał tam, ale obsrywały go muchy, więc zaniosłem go na strych. Wiadomo, jak to bywa. Jeszcze by kto zrobił głupią uwagę i miałby człowiek kram. Potrzebne mi to?

Cesarstwa austro-węgierskiego już nie ma, ale dobrą tradycję kultywuje się do dziś z tą różnicą, że nie ma już mowy o zdradzie stanu, lecz próbie obalenia siłą ustroju socjalistycznego, a w najnowszej odsłonie obrazie uczuć religijnych.
Cały wpis