Dla nikogo nie ulega wątpliwości, że człowiek, który mało wie, nie ma doświadczenia, praktyki nie jest w stanie (wstanie zgodnie z patriotyczną nomenklaturą Brudzińskiego) sprawnie i szybko wykonać usługi. Oczywiście nie trzeba być w powszechnie rozumianym znaczeniu tego słowa „wykształconym”, kończyć wyższych uczelni, żeby nabyć wiedzę i umiejętności, zostać mistrzem w swojej dziedzinie. Wystarczą zdolności, talent, umiejętności i praktyka. Jak potrzebna jest zarówno wiedza jak i doświadczenie przekonuje się każdy, kto próbuje samodzielnie zaszpachlować dziurę w ścianie albo ugotować jakąś wykwintną potrawę. Murarz przygotuje zaprawę, parę razy wywinie kielnią, machnie pacą i ściana gładziusieńka, a na podłodze nie ma śladu. Dyletant rozmiesza zaprawę, wsadzi do dziury i jeśli nawet uda mu się sprawić, że nie wypływa od razu, to odpada po chwili, a po wyrównaniu pozostaje imponująca liczba wgłębień i wypukłości. Jak wygląda podłoga, koszula i spodnie lepiej nie mówić. Kucharz przygotuje składniki na oko, wymiesza, doda szczyptę tego, łyżeczkę tamtego i człowiek nie może przestać jeść, a gdy spróbuje sam wykonać podobna potrawę odważając starannie wszystkie składniki dostaje często niejadalna breję, albo coś smakujące bardzo umiarkowanie. Wiedza, doświadczenie i praktyka potrzebna jest zawsze i wszędzie. Murarz, kucharz wie w jakich proporcjach mieszać składniki, malarz wie jak mieszać kolory, żeby uzyskać efekt taki, jaki chce, a nie taki, jaki wyjdzie. Laborant musi wiedzieć jak przechowywać próbki, w jakiej kolejności dodawać odczynniki, jak je dozować, jak interpretować wyniki.
Cały wpis