Przejmę ruinę w dobrym stanie

— No, wnusie, dziadzio już nie mógł patrzyć jak męczycie się bez żadnych rozrywek. Dlatego wykupił wam miesięczny abonament do kina, każde z was dostanie nowy komputer i trzy gry, a za dwa tygodnie jedziemy na wczasy nad Adriatyk.
— Hura! — wnusie były zachwycone. — I rodzice zgodzili się na to?
— Oczywiście! Nie mają nic do gadania. Zresztą przecież obiecują wam to już od dawna — uśmiechnął się dziadek.
Minął jakiś czas.
— Mamo, pękła mi podeszwa w bucie — poinformowała wnusia dziadziusiowa.
— No i?
— No i but mi przemaka.
— Dziurawy to i przemaka.
— Mamo!
Cały wpis

Tani populizm drogo kosztuje

Naprzeciw siebie stanęły dwie siły. Jedna destrukcyjna, zaborcza, druga teoretycznie postępowa, demokratyczna. Stoją tak i mierzą się złowrogim wzrokiem. Pierwsza mając władzę, bez skrupułów i żenady sięga do skarbca starając się w mniej lub bardziej zawoalowany sposób na wzór rosyjskich oligarchów stworzyć własne elity finansowo-biznesowe. Opornie to idzie, ponieważ niemoty zamiast gromadzić i powiększać powierzony im kapitał bezmyślnie go trwonią. Niejako przy okazji i zupełnie mimochodem prowadzi gospodarkę rabunkową pod byle pretekstem, a często bez, eksploatując środowisko naturalne. Druga siła deklaruje umiarkowanie, przestrzeganie prawa, choć w populizmie w niczym nie ustępuje pierwszej, a bywa, że nawet ją przewyższa.
Cały wpis

Stówa dla mas, milion dla nas

I. Świadectwo

Uwierzcie mizaapelował Lech Wałęsa i oznajmił, że to nie mógł być agent, ja w to nie wierzę. Poza tym Dopóki nie mam dowodów, to ja w to nie uwierzę, nie jestem w stanie. Po prostu nie jestem w stanie powiedzieć ani tak, ani przeciw. Nasz bohater narodowy, żywy pomnik pokojowych przemian postanowił postawić całą swoją legendę na szali broniąc człowieka oskarżanego o niecne czyny. Tym samym dumnie wyprężając pierś z Matką Boską staje po stronie tych, którzy skrzywdzili jej syna, przy okazji zadając kłam skrzywdzonym. Identyczną postawę zademonstrował nie tak dawno tak zwany sąd biskupi, który też „nie mógł uwierzyć”. I nie uwierzył. „W imię Pańskie niewinny” — orzekło świątobliwe gremium w imieniu wszechmogącego pana, który wszystko wie, wszytko widzi, więc bez obaw można mu grać na nosie. Jakie dowody przekonają kogoś, komu nie potrzeba dowodów by uwierzyć w gadające węże i inne cuda niewidy?
Cały wpis

Czy się pracuje, czy się bierze…

Jak wiadomo świąt, zwłaszcza kościelnych, w świeckim państwie nigdy dosyć. Dlatego sejm uznał, że dzień, w którym w 1934 roku powstał Obóz Narodowo-Radykalny, będzie świętem państwowym. Oczywiście oficjalnie upamiętnione zostało co innego. Komisja Kultury i Środków Przekazu, na której czele stoi kandydatka do europarlamentu w okręgu lubelskim Elżbieta Kruk, tak uzasadnia potrzebę wprowadzenia tego święta:
Cały wpis

Pomnik bezsilności

W kwietniu 1979 roku (nie)znany sprawca podłożył ładunek wybuchowy pod pomnik Władimira Iljicza Uljanowa, pseudonim konspiracyjny Lenin. Pomnik wybuch przeżył, ale w nie najlepszym stanie. Aby w jakiś sposób upamiętnić ten bandycki wybryk zaproponowano, by Plac Centralny, na którym stał, przemianować na Plac Inwalidy.
Cały wpis

Zasłużone sukcesy

Polska zorganizowała Konferencję Bliskowschodnią, w której wzięła udział mimo, iż nie miała nic do gadania. Izrael zorganizował spotkanie Grupy Wyszehradzkiej, w którym Polska nie wzięła udziału, ponieważ nie ma nic do powiedzenia. W związku z tym spotkanie odbyło się bez Polski i zostało uznane za sukces. Premier Węgier Viktor Orbán dał do zrozumienia, że byłoby lepiej, gdyby do Izraela przyjechał także przedstawiciel Polski, ale skoro go nie ma, to trudno. Bo owszem, Węgry łączą z Polską nierozerwalne więzi przyjaźni i braterstwa, ale z Izraelem nawet bardziej. Z kolei czeski premier Andrej Babisz wziął w obronę izraelskiego ministra spraw zagranicznych tłumacząc, że to młokos dopiero od niedawna pełniący obowiązki ministra spraw zagranicznych, niedoświadczony ci on, nieobyty, więc popełnia błędy. To oczywiście może być trudne do zrozumienia dla rodaków tak wybitnych ministrów spraw zagranicznych jak Witold Waszczykowski, który nawiązał stosunki dyplomatyczne z San Escobar, czy Jacek Czputowicz, który postanowił rozwiązać nierozwiązany problem związany z bexitem.
Cały wpis

Nie za mocno!

Były szef spółki skarbu państwa udzielił wywiadu portalowi gazeta.pl. Na niebywale profesjonalne pytanie Dlaczego chce pan pozostać anonimowy? były prezes wyjaśnił, że Dzisiaj stosuje się metody, które przypominają mi system dyktatorski – np. ten w Korei Północnej albo bolszewicki. Proszę się nie dziwić.
Korea Północna? — lekceważąc prośbę zapytał zdziwiony redaktor. Gdy nieco ochłonął z niepokojem zadał kolejne fundamentalne pytanie: Nie za mocno?
Cały wpis

Nie było nas – był las, nie będzie nas, bo zniknął las…

Skąd właściwie bierze się woda w lesie lub – by zadać jeszcze bardziej fundamentalne pytanie – w ogóle na ladzie? Niby brzmi prosto, ale odpowiedź w pierwszej chwili jest niełatwa. A to dlatego, że jedną z najistotniejszych cech lądu jest to, że leży wyżej niż morza. Woda za sprawą siły ciążenia spływa zawsze do niżej położonego punktu, więc kontynenty powinny wyschnąć. Przeciwdziała temu stała dostawa wody, którą zapewniają chmury tworzące się nad morzami i  transportowane dalej przez wiatry. Jednak ten mechanizm funkcjonuje tylko w obrębie paruset kilometrów od wybrzeża. Im dalej posuwamy się w głąb lądu, tym robi się bardziej sucho, ponieważ chmury oddają wodę w postaci deszczów i znikają. Już po sześciuset kilometrach jest tak sucho, że pojawiają się pierwsze pustynie. Życie zasadniczo powinno być możliwe tylko w wąskim pasie na skraju kontynentów, a ich wnętrza powinny być posępne i wyschłe na wiór. Zasadniczo. Ale na szczęście są przecież lasy. Są formą wegetacji o największej powierzchni liści. Na metr kwadratowy lasu rozpościera się w koronach drzew dwadzieścia siedem metrów kwadratowych liści i igieł. Opady osiadają częściowo tam, w górze, i zaraz wyparowują. Dodatkowo latem drzewa zużywają na kilometr kwadratowy do dwóch tysięcy pięciuset metrów sześciennych wody, którą oddychając, zwracają do atmosfery. Z pary wodnej tworzą się ponownie chmury, które płyną w głąb lądu i tam w postaci deszczu spadają na ziemię.

Cały wpis

No to rąbmy

Niebywale paskudna Unia Europejska wtrącająca się nieustannie w wewnętrzne sprawy niebywale suwerennych krajów zablokowała doskonale rozwijającą się polską ofensywę na frocie walki z kornikiem. Nie mogąc dalej rąbać, nauczone doświadczeniem suwerenne władze suwerennej Polski tym razem nie czekały aż Unia zareaguje lecz czym prędzej przystąpiły do wyrzynania lasu w miejscu, gdzie ma zostać przekopana Mierzeja Wiślana. Zabrały się za to w piątek, by do poniedziałku zdążyć.
Cały wpis

… jeżeli chodzi o ocenę ośmiu lat rządów…

Któż nie zna kultowych już słów „przez osiem ostatnich lat Polcy i Polaki…”? Ponieważ PiS ostatnio rzadko sięga po ten „argument”, zaczęło się nim posługiwać ugrupowanie Wiosna R. Biedronia. Nie walczymy z Platformą, ale Platforma nie może liczyć na żadną ulgę, jeżeli chodzi o ocenę ośmiu lat rządów, w szczególności w kwestiach polityki społecznej — oznajmił w „Kropce nad i”  w TVN24 Marcin Anaszewicz. To napawa optymizmem ponieważ daje nadzieję, że partia Wiosna poprawi wszystkie błędy popełnione przez PO, zaś wszystkie dobre zmiany, które zaszły w Polsce w ostatnim czasie pozostawi nietknięte. W pierwszym rzędzie zostanie naprawiona drobna pomyłka którą popełnił PIS. Chodzi o program 500+, którym miały być objęte wszystkie dzieci, a którym nie objęto wszystkich. Zgodnie z wyliczeniami specjalistów partyjnych będzie to kosztowało budżet od 232.563 do 521.515 zł. Kolejnym posunięciem będzie likwidacja ZUS-u, KRUS-u i wprowadzenie emerytur obywatelskich jednakowych dla wszystkich. Czy ten ruch pozwoli pozbyć się sięgającego 6 bilionów złotych długu?
Cały wpis

Postęp… postęp?

Anonimowa śmierć zjawiała się tutaj nagle i zabijała szybko. Każdy z tysięcy pociągów, które przyjeżdżały do miasta i które z niego wyjeżdżały, siał ją we własnym zakresie. Można było zejść z krawężnika i zginąć pod kołami Chicago Limited. Na skrzyżowaniach torów kolejowych w mieście codziennie ginęły średnio dwie osoby. Obrażenia, jakich doznawały, były wręcz groteskowe – przechodnie często natykali się na ucięte głowy. Istniały także inne niebezpieczeństwa. Tramwaje spadały z mostów zwodzonych. Konie płoszyły się i wlokły wozy w tłum. Pożary pochłaniały co dnia dwanaście istnień ludzkich, a ofiary płomieni gazety najchętniej określały przymiotnikiem „usmażony”. Poza tym były jeszcze dyfteryt, tyfus, cholera, grypa… Oraz morderstwo. *

Tak wyglądało Chicago w 1890 r. O smogu wtedy nie pisano, mimo że dym snuł się między domami. Dym z pieców domowych, z fabryk, pociągów. „W miarę zapadania zmroku latarnie gazowe na ulicach i lampy we wznoszonych nad nimi budynkach zabarwiały snujący się dym przyćmionym żółtym blaskiem” *
Cały wpis

Jasno widze

Wielu pisarzy zrobiło oszałamiająca karierę opisując mrówczą pracę detektywów. Komu nie obiło się o uszy nazwisko Sherlocka Holmesa czy Herkulesa Poirota? Choć czasy zmieniają się powieści opisujące ich osiągnięcia są znane, wznawiane i chętnie czytane do dziś. A dziś?
Cały wpis

To agenci agentom zgotowali ten los

Z jednej strony trwa batalia o Europejskie Centrum Solidarności, które zamierza zorganizować obchody 30. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów, rezultatu obrad Okrągłego Stołu, z drugiej w pośpiechu tworzona jest nowa wersja najnowszej historii Polski. W sali kolumnowej Pałacu Prezydenckiego w zeszły wtorek, w przeddzień 30. rocznicy inauguracji obrad Okrągłego Stołu, odbyła się debata z udziałem licealistów. Młodzież, która nie pamięta tamtych wydarzeń to wdzięczny obiekt do manipulacji. W szkole wtłacza się jej do głów cuda niewidy, to i w cudownie odmieniona wersję historii bez trudu uwierzy. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, socjolog, podzielił się ze słuchaczami mądrością Gwiazdy. Wtedy nie uświadamialiśmy sobie tego, w jakiej rzeczywistej kondycji jest władza. Tak jak do dzisiaj wielu obserwatorów i komentatorów Okrągłego Stołu nie uświadamia sobie, jak głęboka prawda była w komentarzu Andrzeja Gwiazdy po rozmowach Okrągłego Stołu, gdy powiedział: „podczas obrad Okrągłego Stołu władza podzieliła się władzą z swoimi własnymi agentami.
Cały wpis