Moje gorzkie słowa na stulecie…

Moje poglądy zostały ukształtowane przez dom: to, co ważne, jak się zachowywać, jak traktować innych, rozumienie słowa szacunek w stosunku do mnie i mój w stosunku do innych, czytanie książek. Zwykle nie zdajemy sobie sprawy jak dom ukształtował  nasze zachowania. Myślałam np. że moja niechęć do plotek, to mój pogląd. A bierze on się z domu już z czasów dzieciństwa. Babcia nie miała zwyczaju by „biegać po kominkach i tracić czas na paplanie o niczym” czyli plotkowanie. Tak samo Mama, tak i ja. Nawet spotkania kawiarniane zarzuciłam, bo ile razy można słuchać, że teściowa… że mąż… że synowa… że syn… itd.

Przez szkołę: miałam bardzo dobrych nauczycieli, lecz to polonistka, która ukierunkowała  miłość do literatury (nadal czytam poezję romantyzmu – kiedyś bardziej Mickiewicz, obecnie bardziej Słowacki, ale także inni – mimo, że romantyzm według mnie zrobił mnóstwo bałaganu światopoglądowego Polakom, ale poezje są piękne oraz historyk, który realizował program szkolny dokładnie, ale miał cierpliwość do stawianych przeze mnie pytań i nigdy mnie nie karcił, nie kazał siedzieć cicho. Wpłynął w jakiś szczególny sposób na to jak już po szkole zaczęłam traktować historię. On i Paweł Jasienica, o którym pisano, że jego pseudonim wziął się od słów… ja… się… nie… boję…
Cały wpis

Działanie obliczone

Policjantom wreszcie udało się dogadać z władzą. Protest pozwolił zrozumieć, dlaczego funkcjonariusze domagają się uprzywilejowanego traktowania przy wypłacie ekwiwalentu za chorobowe. Strajkować im nie wolno, to sobie chociaż pochorują, nie tracąc na chorobowym ani grosza. No i — nareszcie — wcześniej odejdą na emeryturę. I słusznie, bo na co państwu doświadczeni funkcjonariusze na służbie? Czy można jednak czynić policjantom zarzut, że są nie fair wobec pozostałych pracujących opłacających składki? Przecież to nie ich wina, że władza jest słaba i pójdzie na każde ustępstwa. Wręcz przeciwnie! Można by im postawić zarzut działania na swoją niekorzyść, gdyby nie skorzystali z okazji. Słaba, nieudolna władza zawsze kupczy przywilejami, bo rządzić sprawnie i stanowić, a zwłaszcza egzekwować jasnych, zrozumiałych i jednakowych dla wszystkich reguł i praw po prostu nie potrafi. A ponieważ Rzeczpospolita Obojga Narodów wywróciła się na przywilejach, więc modlić się wypada, by Putin nie obiecał więcej, skoro Niemcy i Austriacy odpuścili.
Cały wpis

Nie macie prawa!

„Oficjalnym powodem zakazania Marszu jest „zagrożenie życia, zdrowia i mienia” w znacznych rozmiarach” — poinformował portal oko.press i przypomniał, że

W 2007 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że zakazując tego zgromadzenia Polska w dwóch punktach naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka:

  • dopuściła się dyskryminacji wobec mniejszości;
  • i złamała swobodę organizowania wieców i demonstracji.

Głos zabrał także Rzecznik Praw Obywatelskich:

Tego typu decyzja jest przykładem rażącego naruszenia wolności zgromadzeń, prawa do równego traktowania i równego manifestowania swoich poglądów. To oburzające, że w XXI wieku dochodzi do tak spektakularnych naruszeń praw człowieka. Ostatni taki przypadek miał miejsce 13 lat temu. Wtedy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasbourgu w sposób oczywisty rozprawił się z podobnymi argumentami.

Cały wpis

Halo! Tu mówi premier!

Śledzenie pracy sejmowej „komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold” pozwala wyrobić sobie pojęcie jak mały Kaziu wyobraża sobie pracę premiera i instytucji państwa.

Z ustaleń komisji wynika, że prezes Narodowego Banku Polskiego zadzwonił do Prezesa Rady Ministrów i poinformował go, że prawdopodobnie pojawiła się nowa piramida finansowa, która może „spalić” powierzone jej przez klientów pieniądze. Według komisji pan premier „trzydziestoośmiomilionowego kraju” powinien usiąść wygodnie, przysunąć sobie telefon i zacząć „działać”.
Cały wpis

„Lata ptaszek po ulicy”

Zachęcona reklamą,  wiosną kupiłam plastikowego kruka i przymocowałam go do balustrady balkonu. Takie ptaszę widziałam też na innych poręczach i miałam nadzieję, że srajduchy (jak mawia sąsiadka o gołębiach) będą omijać mój balkon. Gołębie i mewy szybko przyzwyczaiły się do nieruchomej postaci i totalnie kruka ignorowały. Gdy zobaczyłam, że mewa srebrzysta siadła na jego głowie, to pomyślałam, że napiszę o ptakach z kołobrzeskich ulic. „Doniesienia” (jedno z ulubionych słów dziennikarskich) z polityki są smutne, męczące. To o ptaszkach i ptaszyskach.

Pod domem mamy szeroki „trawnik”, w którym trawy mało ale roślin zwanych chwastami pełno. Szkoda tylko, że są często ścinane kosiarkami tak, że widać ziemię. A mlecze, stokrotki, babki, bodziszki, jaskry i wiele innych nadają trawnikowi dużo kolorytu. Na ten trawnik mieszkańcy bardzo wrażliwi na los ptaków wyrzucają mnóstwo chleba. Niektórzy za chlebem wyrzucają puszki po napojach różnorakich. A mający gest nie żałują i opakowania po pizzy też wyrzucają ochoczo. Tak przed siódmą rano puszki zbierają emeryci, pozostałe śmieci pan ubrany w dyżurną kamizelkę. I tak całą wiosnę, lato i jesień.
Cały wpis

Aż się chce popłakać

Grzegorz Schetyna w „Rozmowie Piaseckiego” zadeklarował, że: Ja bym chciał tak płakać po każdych wyborach, jak po tych. To na szczęście nie jest program wyborczy PO, choć brzmi obiecująco i na pierwszy rzut ucha trudno się zorientować. To jedno z wielkich marzeń przewodniczącego. Takie bowiem są aspiracje lidera ugrupowania, które w liczbach bezwzględnych przerżnęło wybory, a dwaj jego kandydaci, Gierada w Kielcach i Wałęsa jr w Gdańsku, także przepadli z kretesem. Wyborcy już w przyszłym roku będą mogli po dwakroć wyjść naprzeciw oczekiwaniom lidera totalnej niedyspozycji. Najłatwiej będzie w jesieni. Wystarczy kratkę sygnowaną „1. Grzegorz Schetyna” pozostawić pustą i zaznaczyć kolejne nazwisko na liście.

Idzie Grześ przez wieś, puste kratki liczy,
Marzył by popłakać, niech teraz nie ryczy.

Cały wpis

Co świadek ma na swoją obronę?

Niedoszła p. prezydent Krakowa błysnęła erudycją, kulturą i taktem podczas przesłuchania przez sejmową komisją śledczą do spraw Amber Gold. Panie premierze! — zagaiła niedoszła. — Przysługuje teraz panu teraz prawo do swobodnej wypowiedzi. Oczywiście może pan skorzystać z tego prawa w taki sposób, że zaatakuje pan rząd, zaatakuje pan Prawo i Sprawiedliwość. My żeśmy już z czymś takim mieli do czynienia. Ale ja liczę na to, że pan premier przyszedł tutaj wyjaśnić sprawę, że pan premier potrafi jeszcze wczuć się w sytuację ludzi skrzywdzonych, ubogich, ludzi, których ta afera być może pozbawiła środków do końca życia.
Cały wpis

Spieprzaj dziadu z wizji!

Nie jest ważne kto mówi, co mówi, jak mówi i czy mówi z sensem. Liczy się wiek i płeć. Poza tym „Nieobecność kobiet w programach wyborczych utwierdza” w niektórych redaktorkach oraz redaktorach „dyskryminujący stereotyp, że polityka – i w ogóle sprawy publiczne – to rzecz mężczyzn. Nieobecność młodych dodatkowo wzmacnia ich własne, niebezpieczne dla demokracji przekonanie, że wybory to nie ich sprawa. Stąd apel do TVN, TVP i Polsat News, który może podpisać każda/y z Was”.
Cały wpis

‚Antypis’ to co najwyżej wstrzymanie się od głosu

We wrześniu 2017 roku gruchnęła wieść, że

W Pałacu Prezydenckim odbyło się inauguracyjne posiedzenie Komitetu Narodowych Obchodów 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej. W spotkaniu 11 września 2017 roku uczestniczył Prezydent RP Andrzej Duda, marszałkowie Sejmu i Senatu: Marek Kuchciński oraz Stanisław Karczewski, ministrowie kultury – prof. Piotr Gliński i Jarosław Sellin, a także przedstawiciele rządu, partii politycznych, związków wyznaniowych i środowisk twórczych.

Cały wpis

Teraz oni, potem my, taki jest plan

Swego czasu świat z zapartym tchem śledził przypadki dwóch mężczyzn, z których jeden był ślepy, a drugi kulawy. Wszystko szło dobrze, dopóki ślepemu nie ubzdurało się, że on lepiej i sprawniej poprowadzi do celu. Niestety, rychło okazało się, że nie dostrzega piętrzących się trudności i przeszkód. W efekcie obaj panowie wpadli do wykopu i odyseja dobiegła kresu.

Ryszard Petru stworzył partię o nazwie Nowoczesna Ryszarda Petru i stanął na jej czele. Partia zyskiwała popularność, więc przywódca postanowił położyć temu kres. W najgorętszym okresie protestów sejmowych oznajmił podwładnym „No to ja lecę, pa” i zapakowawszy do pojazdu powietrznego koleżankę partyjną odleciał wraz z nią do ciepłego kraju. Notowania partii poleciały na łeb na szyję. Gdy w wewnątrzpartyjnych wyborach przegrał, obraził się i przystąpił do tworzenia kolejnego ugrupowania, a naród z napięciem obserwuje postępy prac.
Cały wpis