Wiarygodność, czyli… prawda

Od jakiegoś czasu rządzi w Polsce Prawo i Sprawiedliwość. Sztandarowym programem rządzącego w Polsce Prawa i Sprawiedliwości jest rozdawnictwo pieniędzy znane jako program „Rodzina 500+”. Program polega na tym, że niektóre rodziny otrzymują pomoc państwa w wysokości 500 zł na prawie każde dziecko. Ponieważ program nie jest programem socjalnym, więc wsparcie dostają wszyscy bez względu na dochody, zaś w przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 zł netto na osobę wsparcie otrzyma rodzina także na pierwsze lub jedyne dziecko w wieku do ukończenia 18 r. życia. Żeby na program nie załapały się samotne matki wychowujące jedno dziecko zaostrzono kryteria przyznawania świadczenia. Ponieważ to nie jest program socjalny, dlatego należy się wszystkim bez względu na dochody, a samotnym matkom ze względu na dochody lub ich brak.
Cały wpis

Psy wojny.

Panie K. nie przeliczaj życia moich bliskich na pieniądze.

Ile jest warte ludzkie życie? Złotówkę, dwie? W czasie wojny wynajęcie więźnia obozu koncentracyjnego do pracy w której mógł zginąć kosztowało podobno dwie marki.

Panie K. nie przeliczaj życia moich bliskich na pieniądze, bo to robili już inni, ci którzy zarządzali niemieckimi obozami koncentracyjnymi w Polsce. Pobili nas, upokorzyli, mordowali, zmuszali do niewolniczej pracy, a dziś pan chce brać od nich za to pieniądze?

Na ile Pan wyceni jedno życie,  tak jak oni na dwa złote, albo na dwa euro?
Cały wpis

Podobno.

Podobno w obwodzie kaliningradzkim stoją ” iskandery”.
Podobno w ich zasięgu jest i Warszawa i Berlin , niektórzy mówią o Pradze.
Podobno w Radzikowie nie ma jeszcze „patriotów”.
Podobno iskandery mogą przenosić głowice jądrowe.
Podobno mon się zastanawia jak kupować uzbrojenie bez offsetu.
Podobno tak jest  taniej i szybciej
Podobno patrioty maja zestrzeliwać iskandery.
Podobno iskandery maja zdolność manewrowania.
Podobno patrioty takich rakiet nie potrafią zestrzelić.
Podobno znowu Polska kupuje „kota w worku”.
Podobno  w Ameryce prace nad ulepszonymi patriotami trwają.
Podobno ciągle jeszcze obowiązuje traktat INF.
Cały wpis

Histeria.

„Musiałem pokonać tego człowieka nie dzięki logicznemu rozumowaniu, lecz za pośrednictwem bezwstydnego łgarstwa, albowiem on sam był jednym wielkim kłamstwem, dla którego nie istniała żadna prawda absolutna poza prawdą jego wyobraźni, dążeń i potrzeb.” — To opinia pewnego lekarza o pewnym pacjencie, którego leczył z… histerii. Dlaczego kojarzy mi się to z drabinkowymi wystąpieniami pewnego partyjnego lidera w Polsce obecnie? Sam nie wiem. Może z powodu słowa „łgarstwo”?

Ten lekarz opisał tego pacjenta jako przypadek psychopaty z objawami histerii wyleczył go za pomocą hipnozy ze…. ślepoty, sugerując mu prawdopodobnie kłamstwo o jego wielkości. We wrześniu 1933 roku popełnił samobójstwo. Jego pacjent popełnił samobójstwo w dwanaście lat później.
Cały wpis

Czego w Polsce nie wolno.

Siedzieć na ulicy, bo do siedzenia jest więzienie, a nie Krakowskie Przedmieście, no chyba że się tam siedzi pod hasłami właściwymi władzy, znaczy na ulicy nie więzieniu, dobra zmiana będzie dopiero później…

To tak tytułem żartobliwego  wstępu.

A poważnie…

Podobno wszczęto śledztwo za facebookowy wpis dotyczący pytania „gdzie mieszka minister”.
Cały wpis

Gołębie serce

Każdy medal ma dwie strony, każdy kij ma dwa końce. Podobnie i sprawiedliwość ma dwa oblicza. Z jednej strony jest człowiek o gołębim sercu, wrażliwy na krzywdę ludzką. Z drugiej strony są podległe mu instytucje, dla których krzywda nie zawsze krzywda znaczy, a niegodziwość niegodziwość.

W lipcu 2016 roku w Karpaczu 23-letni kierowca samochodu stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w grupę ludzi. Jechał za szybko. Zaraz potem człowiek o gołębim sercu oznajmił, że Są osoby, które regularnie, w sposób drastyczny naruszają zasady w ruchu drogowym, powodując śmierć i zniszczenia na polskich drogach. Chcemy ograniczyć ich nieodpowiedzialność i chcemy ratować w ten sposób ludzkie, niewinne życie.

W styczniu 2017 roku poruszające się zwartą kolumną samochody w sposób drastyczny naruszając zasady w ruchu drogowym wpadły na samochody stojące na skrzyżowaniu na czerwonym świetle. Ograniczenie nieodpowiedzialności i chęć ratowania niewinnego życia (o zdrowiu nie może być mowy) sprowadziło się w tym wypadku do skazania sygnalizacji świetlnej na karę wieloletniego świecenia.
Cały wpis

Ból żalu

Wpłynąwszy na bezkresnego przestwór Internetu natknąłem się na apel skierowany do p. Emmanuela Macrona przez p. Arkadiusza Mularczyka:

Z początku zrobiło się mi żal Francji. Ale nie wiedziałem jak bardzo. Żeby móc ustawić właściwy poziom współczucia udałem się na stronę Ministerstwa Spraw Zagranicznych i dowiedziałem się, że
Cały wpis

Wtórny wymiar wiktymizacji

Wczoraj Natalia Broniarczyk, feministka, przekonywała na antenie Tok, że w ostrzeżeniach, zwłaszcza skierowanych do kobiet, należy bardziej koncentrować na sprawcy, a nie ostrzeganiu potencjalnych ofiar. Na przykład jeśli chodzi o pigułkę gwałtu, to Ciągle robimy kampanie — informowała feministka Broniarczyk — to znaczy nie my, ale ludzie, którzy sięgają po ten temat — zastrzegła się — robią kampanie adresowane do osób, które doświadczają tej przemocy i te kampanie niestety mają taki wymiar wtórnej wiktymizacji, czyli takiego przypominania o tej traumie. Tu trzeba wyjaśnić, że są dwa rodzaje traumy. Dzięki temu, że środowiska kobiece nie robią — jak przyznaje feministka — żadnych kampanii, dziewczyny są nieświadome zagrożeń. I to jest stan pożądany, takie powinny być. Gdy zostaną wykorzystane, skrzywdzone, to wtedy są w traumie. I to jest pierwszy rodzaj traumy, tak zwana trauma pierwotna. Natomiast każda kampania informacyjna, ostrzegawcza, uświadamiająca wywołuje traumę wtórną, czyli wiktymizację. Bo taka dziewczyna z jednej strony ma żal do kogoś, kto nadużył jej zaufania i ją skrzywdził, ale z drugiej strony jest wdzięczna tym, którzy jej nie ostrzegli, na czym on skorzystał.
Cały wpis

Kapitał obcy

Niedawno dowiedzieliśmy się od ministra, że przekaźniki telefonii komórkowej powalone przez wichurę nie działały nie dlatego, że leżały, tylko z braku zasilania. Stacje przekaźnikowe telefonii komórkowej nie są wyposażone w agregaty — tłumaczył mini ster. — I w sytuacji braku dostępu energii elektrycznej ten system pada. Na dodatek sytuacja jest o tyle utrudniona, że, no, firmy telefonii komórkowej to jest w większości kapitał obcy.

Na szczęście jeśli chodzi o Unię to sytuacja jest o tyle ułatwiona, że, no, jest to kapitał własny. Dlatego Jesteśmy gotowi do tego, by po oszacowaniu strat wynikających z nawałnicy wystąpić do Funduszu Solidarności Unii Europejskiej o wsparcie związane z usuwaniem jej skutków. Jeśli jednak chodzi o relokację uchodźców, to o solidarności z naszej strony możecie zapomnieć. Takiego wała!
Cały wpis

Sen

Miałem mrożący krew w żyłach sen. Obudziłem się zlany potem jak nigdy przedtem. Śniło mi się, że byłem na cmentarzu. Na szczęście nie w roli pensjonariusza. Gdzie okiem sięgnąć krzyże. Miliardy, setki miliardów, biliony. Cmentarzysko poronionych, nienarodzonych i niepoczętych. Między grobami wałęsał się wyłysiały diabeł. Na plugawym obliczu błąkał się plugawy uśmieszek. W plugawej, diabelskiej mowie, jakby czytając w moich myślach rzucił:
— Bez sensu! Żaden tu k…wa nie ma duszy! — Widocznie zadowolony z towarzystwa zgrabnie powyrywał kilka krzyży i zrobił z nich całkiem wygodne siedzenia. Gestem zaprosił mnie, bym usiadł i sam uczynił to samo.
— A niby dlaczego miałbym się bać skrzyżowanych dwóch patyków? — Odpowiedział, zanim zdążyłem zadać pytanie. — Dlaczego miałyby mieć większą moc od ułożonych w kółko lub jeden na drugim? Popatrz tam — pokazał łapą. — Widzisz?
Cały wpis

Na zapadłej prowincji

Miasteczko Kamień Pomorski leży tylko 60 km od Kołobrzegu. To miasto z dość długą tradycją. Co jakiś czas wybieramy się do różnych miejscowości Pomorza, które ciągnie się od rzeki Łaby do okolic Gdańska.

W niemieckiej części Pomorza – Meklemburgia-Pomorze Przednie – można znaleźć wiele odniesień do czasów, gdy ta część była pod rządami Słowian.To ciekawa historia wielkości i upadku ziem słowiańskich, na których mogło powstać państwo równe temu jakie stworzył Mieszko I i jego przodkowie. Historia także tego, że aby przetrwać należy rozumieć zmiany polityczne u wrogów lub tylko przeciwników.

Kamień był pierwszą znaną stolicą Księstwa Pomorzan Gryfitów. Potem pobudowali oni swoje zamki w Szczecinie i Słupsku. Historia całego Pomorza to historia niestety, ale nieznana  jego mieszkańcom. I nie widać chęci by ją poznawać. Ani w nauczaniu szkolnym, ani w jakichś grupach poznawczych, historycznych.
Cały wpis

W interesie kasy

Kogo naród wypatruje w czasach pokoju i prosperity? Władcy, gospodarza, który zatroszczy się o dobytek, nie zaprzepaści szans i sprawnie poprowadzi kraj ku pomyślności i dobrobytowi. Kto jest potrzebny w czasach zamętu, wojny, destabilizacji? Kogo przymierający głodem naród tęsknie wypatruje? Wodza, który poprowadzi ku zwycięstwu, ewentualnie zbawcy! Co jest potrzebne w czasach pokoju i prosperity żeby wzrosło zapotrzebowanie na zbawcę? Zamęt, wojna, destabilizacja.

Władza bywa różna. Trudno przewidzieć wyborcom czy ci, których wybrali sprawdzą się, potrafią poprowadzić kraj w dobrym kierunku. Zależy to bowiem od kompetencji i umiejętności ludzi, którzy obejmą ster rządów. Parlament składający się z ludzi światłych wyłoni pragmatyczny, profesjonalny rząd, parlament złożony z karierowiczów, klakierów, potakiewiczów i popychadeł wyłoni co mu każą. Przy czym zapoczątkowaną przez żądnego władzy i zaszczytów członka KC PZPR tow. Leszka Millera „zwyczaj”, by to szef partii obejmował fotel premiera skutkuje tym, że krajem rządzą ludzie bez kompetencji. Wielkie reformowanie kraju zaczęło się i skończyło w latach dziewięćdziesiątych. Od tego czasu każdy następny rząd cofał po kawałku zmiany zapoczątkowane przez poprzedników. Dzięki temu zarówno służba zdrowia, jak i system emerytalny czy szkolnictwo wróciły do stanu sprzed transformacji.
Cały wpis

Główny inspektor seksistowski

Każdemu wejściu na stronę portalu śledczego, który stanowi także archiwum życia publicznego, towarzyszy dreszczyk emocji. Nie dlatego, że portal, prowadząc żmudne śledztwa i pogłębione analizy, przedstawia fakty i tłumaczy zawiłości, ale dlatego, że co i rusz ośmiesza się. W zasadzie artykuły z portalu mogłyby posłużyć za kanwę niejednego skeczu kabaretowego, tyle w nich rzetelności, logiki, wiedzy i prawdy. Najpierw odwiedzających straszyły wyniki sondażu telefonicznego, z którego wynika jakoby, że połowa Polaków nie chce ingerencji Komisji Europejskiej w obronie polskiej praworządności. Co są warte badania telefoniczne na „reprezentatywnej próbie użytkowników telefonii komórkowej” zastanawialiśmy się przy okazji innych badań, których wnioski też nie pokrywały się z wnioskami z żadnych innych.
Cały wpis

Walczymy!

W tej części Europy od dawna nie było żadnej wojny. Nie pozostaje więc nic innego jak walczyć werbalnie. A wiadomo, że podczas walki nie ma czasu na myślenie, zaś wygrywa niekoniecznie mądrzejszy. W Polsce, bo na świecie silniejszy jest mądrzejszy. Czy jeśli wszyscy walczą ze wszystkimi o wszystko, ktoś może wygrać?

Klimat zmienia się coraz gwałtowniej. Jednocześnie coraz częściej występują gwałtowne zjawiska atmosferyczne. To z kolei zagraża uprawom i powoduje, że na razie żywność drożeje, a wkrótce zacznie jej brakować. Mądrzy szukają sposobów na rozwiązanie problemu. Głupcy walczą z faktami twierdząc na przykład, że żadnego globalnego ocieplenia nie ma. Przedstawiają nawet dowody na potwierdzenie tej tezy — u nich w piwnicy jest tak chłodno jak było dwa lata temu.
Cały wpis

To nie my toniemy…

Walka z hejtem wchodzi w nową fazę. Dla przypomnienia — hejt to to, co rani nasze uczucia, od krytyki po zniewagę. Obozowi postępowemu najlepiej z hejtem walczy się we własnych szeregach. Wystarczy powiedzieć cokolwiek by być wdeptanym w ziemię. Zdarza się jednak, że mimo czujności obóz ów coś przeoczy, przegapi, zlekceważy i uprzedzi go obóz konserwatywny zwany prawicowym. Wtedy natychmiast dołącza i wpada w histerię niczym pewien klient pewnego banku, który właśnie splajtował. Przypomnijmy sobie tę histerię.

Pod bankiem (który ogłosił upadłość) zebrał się spory tłum tych, którzy trzymali w nim oszczędności. Zdenerwowani i oburzeni stoją spokojnie chcąc się czegoś dowiedzieć, z nadzieją, że uda się odzyskać chociaż część oszczędności. Jeden mężczyzna zachowuje się zgoła odmiennie. Wyrywa sobie włosy z głowy, spazmuje, rzuca się na ziemię i w ogóle sprawia wrażenie oszalałego z rozpaczy.
— Pan to musiał tu stracić majątek… — zwraca się do niego ktoś ze współczuciem.
— Ja?! — wykrzyknął zagadnięty — Jak ja bym coś w tym banku stracił to znosiłbym to tak spokojnie?!

Dla obozu postępowego nie liczy się kontekst wypowiedzi, jej charakter, treść. Pojedyncze zdanie (lub jego fragment) jest analizowane pod odpowiednim kątem, po czym na autora sypią się gromy. To sprawia, że nacechowana emocjonalnie retoryka środowisk prawicowych przemawia do dużej części społeczeństwa, a nudny, teoretycznie poprawny politycznie, choć nie zawsze gramatycznie, przekaz opozycji nie trafia praktycznie do nikogo.
Cały wpis

Martwa natura

Pablo Picasso podczas II Wojny Światowej namalował bardzo realistyczny obraz przedstawiający ruiny zbombardowanego przez Luftwaffe miasta. Na wiszące w galerii dzieło zwrócił uwagę jeden z klientów i zawiadomił właściwy organ. Rano do drzwi mistrza zapukało Gestapo. Dwaj funkcjonariusze z obrazem pod pachą wraz z drzwiami wpadli do mieszkania, sprawnie rozpakowali obraz i położyli na stole.
— Czyje to dzieło!? — zapytał groźnie jeden z nich.
— Wasze — odparł Picasso.
Cały wpis

Koleiny

W studio zaproszeni goście (i gościnie). Pada pytanie. Nie ma znaczenia jakie, bo odpowiedź jest zawsze taka sama. Z jednej strony „To jest kolejny przykład nieodpowiedzialności rządu…” względnie „Po raz kolejny mamy do czynienia z jaskrawym brakiem kompetencji…” Z drugiej strony „To jest kolejny przykład hucpy w wykonaniu totalnej opozycji” ewentualnie „Po raz kolejny mamy do czynienia z histerią totalnej opozycji”. Wszystkie odpowiedzi strony rządowej są identyczne. Wszystkie odpowiedzi strony opozycyjnej są identyczne. A to nie wszystko, bo obie strony łączy jeszcze brak refleksji, brak wizji, zrozumienia problemu i próby rozwiązania go. Przekaz jest prosty i identyczny po obu stronach — oni są źli, a my są dobrzy.

W czerwcu dwa tysiące siedemnastego roku stacja telewizyjna TVN upubliczniła materiał, z którego wynika, że służby sanitarne w Polsce nie działają, a służby specjalne też nie. Z materiału dowiadujemy się, że nieświeże jajka, z przerobioną datą przydatności do spożycia, trafiają do sklepów, a zbuki lub z wylęgarni, w których zarodek obumarł, zamiast trafić do utylizacji trafiają do producentów żywności i służą do wyrobu lodów, ciast, makaronu, majonezu itp. Korzyść jest obopólna — jest tanio, a jajeczka się nie marnują. Jedynie my co jakiś czas łapiemy się za brzuchy gdy z niewiadomych przyczyn trapi nas „katar żołądka” po spożyciu pysznego ciasteczka, kluseczki z miseczki czy sałatki z majonezikiem.
Cały wpis