Komitet Obrony Sędziów czyli KOS

W ustroju, który panował w Polsce przed 1989 rokiem, właścicielem wszystkiego, poza spłachetkami ziemni, mieszkaniami własnościowymi i niewielkimi firmami, był naród, czyli my. W imieniu narodu, czyli naszym, pieczę nad tym wszystkim sprawowała władza ludowa. Cechą charakterystyczną władzy ludowej było to, że była przeczulona na swoim punkcie i nie znosiła ani krytyki, ani sprzeciwu. Niestety, nie przyszło jej do głowy krytyki nazwać mową nienawiści, a sprzeciwu hejtem, dlatego musiała sobie radzić w inny sposób.

Jednym ze sposobów walki z wrogami ludu było wywalanie ich z roboty z wilczym biletem. A ponieważ wszystkie zakłady pracy, od huty po sklepy były państwowe, więc delikwent, który naraził się władzy, nigdzie zatrudnienia nie znalazł. Ośrodki pomocy społecznej praktycznie nie istniały, też zresztą były państwowe. Tak więc wyrzuceni z pracy nie mieli za co żyć, pozostając na łasce rodziny. Żeby temu zaradzić Antoni Macierewicz, tak, tak, onże, wraz z kolegami utworzyli KOR, Komitet Obrony Robotników. Zadaniem organizacji było pozyskiwanie pieniędzy dla usuniętych z pracy, prześladowanych robotników, by nie pozostawali bez środków do życia.
Cały wpis

Lekcja edukacji

— Proszę pani bo Jasiek się przezywa i nie chce się ze mną bawić.
— Chodź tutaj, Małgosiu, nie płacz, dziecinko. Siadaj, wszystko ci wytłumaczę. Jasiek się nie przezywa…
— Jak to nie? Nazwał mnie głupią krową, małpą i komunistycznym pomiotem.
— Nie rozumiesz. Jasiek się nie przezywa. Jasiek posługuje się mową nienawiści.
— No ale mnie przezywał, powiedział, że ja… Wstydzę się powiedzieć. I nazwał mnie zdzirą. Co to jest zdzira proszę pani?
— Zdzira to inaczej kobieta. Ty nie możesz być zdzirą, bo masz dopiero siedem lat.
— Aha.
— Używając tego terminu w odniesieniu do ciebie Jasiek posłużył się hejtem. A naszym obowiązkiem jest z hejtem walczyć.
— Co to jest hejt?
Cały wpis

     Błogosławiony faszyzm      (w odpowiedzi Villkowi)

Czy PIS jest akuszerem polskiego faszyzmu? Wątpię. Bo polski neofaszyzm mocno odwołuje się do przedwojennych, a nawet jeszcze wcześniejszych czasów. Gdy w czasie zaborów istnienie narodu było zagrożeniem, to wszelkie wezwania np.romantyków do wysiłku by chronić naród miały sens. Zaborcy kazali podbitym Polakom używać swojego języka, zabraniali modlić się w swojej mowie. Stąd powstawał sprzeciw, bunt przeciw zaborcom, a ochraniana religia stawała się tożsama z ochranianym narodem. Przypomnę, że ONR został przed wojną zdelegalizowany.

Czy po powstaniu ONR, czy po jego uczestnictwie w mszach pod sztandarami, błogosławionych przez arcybiskupów, ktokolwiek z jakiejkolwiek partii krzyknął veto czyli nie pozwalam? Czy jacyś wybitni Polacy sprzeciwili się, gdy bohaterami robiono bandytów zabijających niewinnych cywilów w różnym wieku? Może jakiś historyk? Może jakiś dziennikarz?
Cały wpis

Sport.

Czy obecne pokolenie jeszcze rozumie czym jest sport? Co łączy jeszcze idee przyświecająca twórcy nowożytnych Olimpiad z obecnym przemysłem medialno-sportowym? Kto jeszcze pamięta że Pierre de Coubertin był zdecydowanym zwolennikiem Olimpiady jako spotkania AMATORÓW a nie osób żyjących z uprawiania sportu, czy to nauczycieli wychowania fizycznego czy cyrkowych zapaśników.

Myślę, że tamten spór z 1894 roku o idee sportu olimpijskiego jest sporem fundamentalnym pomiędzy pedagogiką a zarobkowaniem.
Dziś w świecie tego nagłaśnianego w mediach sportu amatorzy nie funkcjonują, sportem rządzi pieniądz, sprawa wychowania poprzez sport nie jest ani drugo- ani nawet trzeciorzędną, liczą się sponsorzy, kontrakty, medialny przekaz w którym od czasu do czasu wspomni się o aspektach wychowawczych sportu. Taki medialny kwiatek do kożucha.
Cały wpis

Faszyzm w Warszawie

Czytelnikom, którzy nie lubią ostrych słów sugerował bym aby dalej nie czytali, bo to nie będzie grzeczny tekst – będą bluzgi.

Gdy widzę faszystowskich głupoli depczących ziemię, na której ginęli Powstańcy Warszawscy, depczący dokładnie tę ziemię, na której zginęły setki tysięcy Polaków w imię obrony Polski przed faszyzmem w wydaniu niemieckim, to JASNY SZLAK  mnie trafia na tych papierdoleńców stukających podkutymi buciorami o te groby i przynoszących na swych sztandarach nasz rodzimy, polski faszyzm.

Bo powiedzmy to jasno ideologia ONR-u to zwykły faszyzm, to ideologia zakompleksiałych głupków, którzy muszą się dowartościowywać czy to mundurem, sztandarem czy ideologią wskazującą na innych, że są od nich gorsi. To jest w ich mniemaniu ten polski „lepszy sort”, tak jak czarne mundury niemieckiego SS były lepszym sortem Niemców. Na marginesie — ciekawe czy te nacjonalistyczne barany też  sobie pod lewą pachą  grupę krwi tatuują?
Cały wpis

Muzeum Pisowskiej Polski

PiS usiłuje zmienić narrację Muzeum Drugiej Wojny Światowej z – mówiąc skrótowo – okropieństwa wojny na po swojemu rozumianą martyrologię Narodu Polskiego, czyli znów o tym – mówiąc umowie – jak to nas wszyscy w d. kopali. Osobiście wolę pierwszy model jako bardziej edukacyjny, a mniej mistyczno-histeryczny (to nie pomyłka chodzi mi o histerię, a nie historię).

Może zamiast grzebać przy już zakończonych projektach PiS zbuduje swój własny np. muzeum historii PiS? Co to by był za piękny projekt  i to zarówno w warstwie edukacyjnej jak i mistyczno religijnej. Edukował by czym jest Telegraf, jak wydawać „Głos”, uczyłby kolorów białych i czarnych, w dziedzinie przyrody uczył by np. rozpoznawania gatunków drzew, szczególnie brzozy i szczególnie z bliska, w dziedzinie ekonomi uczyłby dopisywania zer do piątki i jak zarabiać na projektach infrastrukturalnych związanych z transportem np. na przykładzie ekranów autostradowych. Jedna z sal tego potencjalnego muzeum mogła by być poświęcana dostosowywaniu prawa do wąsko pojętej sprawiedliwości partyjnej, inna rozwojowi taboru samochodowego pod rządami tego ugrupowania.

Ale to wszytko jeszcze nic, bo najważniejsze w tym muzeum nie jest edukowanie, najważniejsza jest zmiana – szczególnie dobra zmiana, a ta nie może się obejść bez histeryczno-martyrologiczno-mistycznej otoczki.
Cały wpis

Macierewicz premierem.

Czy to możliwe? Czy możliwym jest by człowiek takiej kondycji moralnej i psychicznej został premierem rządu w Polsce? Czy możliwe jest, by osoba o tak destrukcyjnych dokonaniach w dziedzinie obronności Polski w ramach reorganizacji rządu stanęła na jego czele? A dlaczego nie? Przecież gdy PiS dochodził do władzy, to ministrem obrony miał być Gowin, a nie Macierewicz. Macierewicz wraz z Kaczyńskim byli przez pisowskich spin doktorów od propagandy wtedy głęboko schowani, bowiem każdą swą wypowiedzią obniżali słupki poparcia dla PiS-u przed wyborami. Teraz już nic nie muszą. Aparat państwowy po prawie półtorarocznych rządach PiS-u jest praktycznie rozwalony, społeczeństwo kupione za 500 złotych oraz kolejnymi obietnicami na kredyt, więc teraz właśnie jest czas, teraz przed koniecznością spłaty tego społecznego długu, jest czas wewnętrznej walki w PiS-ie o władzę.

Misiewicz to taka przekąska w tym starciu pomiędzy Kaczyńskim a Macierewiczem. Co wyjdzie z tego starcia, jak silny jeszcze jest Kaczyński i co na niego ma Macierewicz? Czy chodzi tylko o te kilka szabel w Sejmie, czy o sprawy zupełnie inne, które nie pozwalają Kaczyńskiemu posłać Macierewicza w niebyt polityczny? Im dłużej będą się buldogi gryzły pod dywanem, tym więcej z fałd tego dywanu my, jako społeczeństwo, się dowiemy.
Cały wpis

Konkurs na pomnik.

Co tam dwa pomniki, zróbmy trzy pomniki, przy czym dwa  z jednego wzorca, można będzie zrobić dwa odlewy identyczne jak bliźniacy. A gdzie postawić? To proste: dwa pierwsze  w godnym dla nich miejscu, tam gdzie chce tego naród,  a nie tylko jedna jego część,  by uczcić godnie pamięć, a nie tylko jątrzyć politycznie. Inaczej będzie to kolejny pomnik na deskorolce. A ten  dodatkowy trzeci  proponuje ustawić w naprawdę godnym dla niego miejscu, w samym centrum samego środka, w centralnym punkcie wielkiego, pięknego buraczanego pola.

Stałby tam ten pomnik jak samotna brzoza nad lądowiskiem wszelkich politycznych złomowanych czy nie dopieszczonych przez historię pomysłów i idei.
Cały wpis

Mężczyźni i nie tylko

Zmieniają się normy społeczne, zmieniają się zasady współżycia, zmieniają się mężczyźni. W pokoleniu naszych ojców nie zajmowali się dziećmi. To była domena kobiet. Ojciec był przede wszystkim od zarabiania. Czasami dorabiania, bo pensje nie były wysokie. Z konieczności, a często z ochotą kobiety poszły do pracy. Mężczyzna najczęściej przynosił pobory, oddawał je żonie. Martw się kobieto. Bywało także, według dawniejszych wzorców, że mężczyzna wydzielał tygodniówki albo wydzielał jakąś kwotę „na życie”, resztą sam dysponował według swojego uznania.  Wielu mężów miało wygodny status Dulskiego. Zarobił ile zarobił, reszta to kłopot żony.

Następne pokolenie mężczyzn, to nadal byli mężczyźni „z maczugą na polowania”, czyli zarabiania i utrzymywania rodzin. Jednak zmiany obyczajowe, społeczne, spowodowały, że już zajmowali się dziećmi. Nie był czymś nadzwyczajnym widok ojca ze swoimi pociechami na spacerze.
Cały wpis

Spacyfikowany suweren

Gubernator to między innymi «wysoki urzędnik w koloniach państw europejskich» (Doroszewski). Co należało do zadań wysokiego urzędnika w kolonii? Przede wszystkim dbanie o spokój, tłumienie buntów i eksploatowanie zasobów naturalnych, rabunkowa gospodarka. Cechą charakterystyczną gubernatora było także to, że był mianowany oraz to, że w kolonii wszystkie ważniejsze funkcje pełnili jego rodacy.

W Polsce odbyły się onegdaj wolne i niczym nieskrępowane wybory. Wybory wygrał…

Tu zaczynają się schody. Bo nie został narzucony przez obce mocarstwo żaden gubernator wraz z całą armią urzędników, a mimo to władza zachowuje się jakby władała kolonią. Swoimi ludźmi obsadza praktycznie wszystkie instytucje sobie podległe, a te, które jej nie podlegają w ten czy inny sposób podporządkowuje sobie i wasalizuje, tworzy własne wojsko. Na dodatek prowadzi rabunkową gospodarkę karczując puszcze i knieje i zadłużając kraj na wyprzódki.
Cały wpis

Gdzie leziesz czyli quo vadis?

Prezes RM Beata Szydło wystąpiła w sejmie. Bo, jak stwierdziła, to jest dobra okazja do tego, żeby właśnie porozmawiać. O bezpieczeństwie. Żeby porozmawiać o tej sprawie, która ma fundamentalne znaczenie. I powinna nas łączyć, a nie powinna nas dzielić. Bez względu od barw partyjnych, bez względu od sporów politycznych, które toczymy. Właśnie ta sprawa — bezpieczeństwa Polski, naszej ojczyzny, powinna nas połączyć.

Zaiste, to czy my toczymy jakieś spory nie powinno mieć znaczenia, bo bezpieczeństwo jest najważniejsze. Problem w tym, że nie wszyscy zgadzają się z rządem, że czystki kadrowe w wojsku, anulowanie w atmosferze skandalu przygotowywanych przez lata przetargów, pakowanie miliardów w mięso armatnie jakim w dzisiejszych czasach jest Obrona Terytorialna, kupowanie ciężarówek, które unieruchomi celnie rzucona butelka z benzyną, praktyczne rozbrojenie elitarnej jednostki pancernej, można uznać za działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa.
Cały wpis

Donosimy uprzejmie, że Kowalski podpisał z nami umowę

Wybrany przez suwerena parlament wyłonił rząd, który przygotował projekt ustawy. Ściślej nie tyle rząd, ile Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt ustawy nosi tytuł „projekt ustawy o zmianie ustawy o opłatach abonamentowych”.

W skrzynce pocztowej co i rusz można znaleźć reklamówkę dostawcy usług, który w zamian za miesięczny abonament oferuje mnóstwo rozrywki. Za niewygórowaną kwotę chętny będzie mógł jednocześnie oglądać kilkadziesiąt kanałów telewizyjnych, które tak go rozerwą, że na nic innego już nie będzie miał ochoty. I tu zaczynają się schody. Przyjrzyjmy się pierwszej z brzegu ofercie największej sieci kablowej. Przez trzy miesiące trzeba będzie płacić jedyne 69 zł. Potem 99 zł. Dla jednego niewiele, dla drugiego sporo. Ale nie w tym rzecz. Do tej ceny trzeba doliczyć kwotę 22 zł 70 gr, czyli abonament radiowo-telewizyjny.
Cały wpis

Panie i Panowie!

Panie i Panowie!
Najważniejsze jest osobiste zdrowie.
A żeby zdrowym być, nie wolno tyć,
Nie wolno jeść, nie wolno pić, nie wolno żyć…*

W tym samym czasie, gdy Europejczycy obchodzili kolejny już Dzień Wiedzy o Antybiotykach, opinia publiczna w Nowej Zelandii usłyszała o szczepie bakterii Klebsiella pneumoniae, który jest zupełnie odporny na wszystkie dostępne medycynie antybiotyki. Ujawniono, że zarażony nią mężczyzna zmarł w jednym z tamtejszych szpitali. To kolejny sygnał, że wkraczamy w “epokę postantybiotykową”. Lekarze mówią o zniweczeniu dziesiątek lat osiągnięć medycyny. (na:Temat)

To już jest. Ale zapowiedź czasów podobnych, gdy na dżumę nie było lekarstwa, ludzie sami sobie zafundowali. Z pazerności, z głupoty. Zapobiegawczo antybiotyki były i są dawane razem z jedzeniem hodowanym ssakom, kurom, kaczkom, rybom. Tak, tak rybom by były „zdrowsze”, a hodowca nie poniósł strat.

A może będzie jednak lepiej? No… raczej straszą nas…
Cały wpis

Państwo to my, nie wy

Pani poseł Krystyna Pawłowicz, doktor habilitowana nauk prawnych, na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, której przewodniczy p. prok. Piotrowicz Stanisław  (PiS)  zasygnalizowała potrzebę utworzenia obozów reedukacyjnych w Polsce.

— Trzeba naprawdę nie znać konstytucjiprzekonywała p. Pawłowicz  — być skrajnym przeciwnikiem demokracji, żeby udawadniać tak jak pan profesor Popiołek, jeśli pamiętam, który mówi, że suwerenem to nie jest naród, tylko suwerenne są wartości w przepisach, a ich strażnikiem są sędziowie. To jest doprowadzono do absurdu! Środowisko sędziowskie wymaga odzyskania dla de-mo-krac-ji! Państwo powinniście jak w Korei przejść reedukację w obozach uczących demokracji. Dziękuję.
Ja jestem za — dał się słyszeć męski głos z sali posiedzeń sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka pod przewodnictwem p. prok.  Stanisława Piotrowicza.
Cały wpis

Twarz książki czyli book’s face

Są książki wybitne, dzieła ponadczasowe, które powinny znaleźć się w kanonie lektur, ale właśnie z powodu swojej ponadczasowości, uniwersalności w nim się nie znajdą. Do takich dzieł można zaliczyć „Lenina” Ossendowskiego. Lekturą obowiązkową powinna być też inna powieść Ossendowskiego, dla młodego czytelnika być może nawet ciekawsza — „Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów”. Czy jednak „osobistego wroga towarzysza Lenina”, którego grób NKWD kazało rozkopać by upewnić się, że na pewno nie żyje, a którego komuniści skazali na zapomnienie, godzi się przypominać młodym Polakom? Wybitny pisarz, którego książki tłumaczono na wiele języków, zagorzały antykomunista, nie ma nawet w Warszawie ulicy swojego imienia!

Inną lekturą obowiązkową powinna być powieść George’a Orwella „Rok 1984”. Ale czy może skoro w powieści mowa miedzy innymi o nowomowie, którą tak definiuje „Słownik języka polskiego”: «język władzy i kontrolowanych przez nią środków przekazu w państwach totalitarnych, służący do manipulowania ludźmi i nastrojami społecznymi». Z kart powieści dowiadujemy się od jednego z bohaterów, że Istnieje takie słowo w nowomowie, którego pewnie jeszcze nie znasz: ‚kwakmowa’, czyli mówienie podobne do kwakania kaczki. Jest to jedno z tych ciekawych słów, które mają dwa przeciwstawne znaczenia. W odniesieniu do wroga stanowi obelgę; w odniesieniu do kogoś, z kim się zgadzasz, komplement.
Cały wpis

Ociec, prać?

Kuba Wojewódzki, to osobisty wróg każdego porządnego człowieka. Oczywiście człowieka v 1.0 (Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę), a nie 2.0 (A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił). Skoro Kuba Wojewódzki jest wrogiem, to nie wolno zasypiać gruszek w popiele, nie wolno ustawać w wysiłkach i trzeba walczyć z nim do upadłego. Zwyciężyć, a pokonanego wdeptać w ziemię, zgnieść jak robaka, wyeliminować z życia publicznego raz na zawsze.

Podczas pierwszej bitwy z wrogiem człowiek przyzwoity odniósł spektakularny sukces — Kuba Wojewódzki został oskarżony o szarganie świętości, a tym według Sądu Najwyższego jest polska flaga (czy może raczej Flaga), a stacja, w której jego goście dopuścili się świętokradztwa, została ukarana wysoką karą finansową. Bowiem w przekonaniu Sądu Najwyższego dokonana w niniejszej sprawie ingerencja w swobodę wypowiedzi powoda spełnia przesłankę konieczności w demokratycznym społeczeństwie. To przekonanie podziela zwłaszcza obecna władza ingerując w swobodę wypowiedzi gdzie tylko się da — od teatrów po media i muzea.
Cały wpis

Dumny rolnik bez dopłaty

Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w wyborach aż 37,58% głosów, co przełożyło się na 51,1% mandatów w sejmie. Najliczniejszą grupą społeczną, która poparła Prawo i Sprawiedliwość w wyborach byli rolnicy. Według sondażu aż 53,3% z nich głosowało na partię rządzącą. Niebezpodstawnie. Prawo i Sprawiedliwość jest kontynuatorem polskiego ruchu ludowego; to dla nas duma i honor — deklarował podczas Zgromadzenia Wsi Polskiej w listopadzie zeszłego roku prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zaś premier Beata Szydło zapewniła, że rząd skierował polską wieś na realną drogę rozwoju. Żeby zaś polska ziemia nie trafiła we wraże, obce ręce najpierw obiecano, a potem przygotowano stosowną ustawę. Ponieważ — jak wyjaśnił Krzysztof JurgielPotrzebą naszego narodu jest, by ziemia była uprawiana przez fachowców i nie przechodziła w niepożądane ręce. Jakie ręce są niepożądane szczegółowo określiła ustawa.

Nie tylko istotne jest jednakowoż to, by ziemia nie przechodziła w niepożądane ręce, ale ze wszech miar pożądane jest także to, by dotacje unijne trafiały w uprawnione ręce. Tłumaczyła to Beata Szydło na Konwencji PiS w Warszawie przed wyborami: Wielki problem i wielkie zadanie polskiego rządu, to, co jest dzisiaj największą krzywdą polskich rolników i o co się dopominają, a czego nie zauważa obecnie rządząca ekipa to są dopłaty dla rolników. I czas wreszcie, żeby powiedzieć bardzo wyraźnie i w Unii Europejskiej i w Brukseli rozpocząć ten proces dopominania się i zmiany tego sytemu, który jest w tej chwili niesprawiedliwy, który niesprawiedliwie traktuje polskich rolników w porównaniu z rolnikami niemieckimi, francuskimi, czy innymi, którzy w Unii Europejskiej tak samo uczciwie pracują i chcą pracować, jak nasi polscy rolnicy – trzeba zmienić system dopłat! I to jest to zadanie długofalowe, które przed rządem stoi.
Cały wpis