Ziemia Obiecana… kościołowi.

PiS kładzie rękę na polskiej ziemi. Ustawą o obrocie ziemią PiS sprowadza polskiego chłopa do roli chłopa pańszczyźnianego, a właściwie, po uwzględnieniu poprawki o wyłączaniu z ustawy kościoła, polski chłop staje się chłopem nie tyle pańskim co kościelnym. Bowiem to kościół będzie dyktował cenę ziemi i zarabiał na pośrednictwie w jej obrocie.

Schemat jest banalnie prosty. Rolnik Kowalski będzie chciał sprzedać ziemię sąsiadowi rolnikowi Nowakowi, wprost nie będzie mógł, bo pod ustawą pisowaską rękę na transakcji będzie mogła położyć Agencja Nieruchomości Rolnych i Nowak nie stał by się właścicielem. Co więc Kowalski robi? sprzedaje ziemie Kościołowi, który za odpowiednią prowizję odsprzedaje ją Nowakowi. Czyli aby Nowak mógł kupić ziemię będzie musiał zapłacić daninę Kościołowi.
Cały wpis

Kołobrzeg

Przeżyłam w nim większość życia. Fotka pokazuje port sprzed kilku lat. Na lewo jest malutki basen. Kiedyś był tam port wojenny, obecnie tylko miejsce zarezerwowane.

Archeolodzy z Kołobrzegu zbadają dno Bałtyku

02.04.2016, godz. 09:59

Co skrywa Bałtyk w pobliżu kołobrzeskiego portu? Na pytanie to chcieliby odpowiedzieć specjaliści z Muzeum Oręża Polskiego. Latem rozpoczną prace podwodne współfinansowane przez Ministerstwo Kultury. Wcześniej do placówki w Kołobrzegu trafiły m.in. wydobyte przez rybaków szczątki pocisków V1.

Cały wpis

Deżawi

Obudziły mnie jakieś niepokojące dźwięki. Chwilę nasłuchiwałem goniąc resztki snu. Coś działo się za oknem. Dało się słyszeć tupot, stukot obcasów o bruk. Wstałem i nie zapalając światła podszedłem do okna. Delikatnie uchyliłem zasłonę i wyjrzałem. Widok, który ukazał się moim oczom zapierał dech w piersiach. Wprost nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Przecierałem je kilka razy szczypiąc się dla pewności w policzek. Nie pomogło, więc chcąc nie chcąc musiałem się w końcu pogodzić z tym, że oto właśnie wracają lata pięćdziesiąte…

Po zakończeniu II Wojny Światowej z niewielką pomocą Armii Czerwonej władzę w Polsce objął lud. Cechą charakterystyczną nowego porządku było to, że rządziła partia, a najważniejszym człowiekiem w państwie, decydującym o wszystkim, był I sekretarz KC PZPR. Gdy dziś zapytać o nazwiska pewnie nie byłoby większego problemu z wymienieniem sekretarzy rządzących od 1956 roku do 1980 roku. Było ich zresztą niewielu — Ochab, Gomułka i Gierek. Mało kto potrafiłby wymienić nazwiska premierów, a o ministrów w ogóle pytać nie warto. Pamiętany jest jeszcze tylko pierwszy i ostatni wtedy prezydent, Bierut (który pełnił jednocześnie funkcję I Sekretarza) i oczywiście autor Stanu Wojennego (też I Sekretarz) Wojciech Jaruzelski.
Cały wpis

Wojna domowa

W książce Georga Orwella „I ślepy by dostrzegł” można przeczytać takie słowa dotyczącej wojny domowej w Hiszpanii:

„We wczesnych fazach wojny domowej cudzoziemcy byli w większości nieświadomi wewnętrznych walk trwających między rozmaitymi partiami politycznymi. Seria przypadków sprawiła, iż nie wstąpiłem, tak jak większość cudzoziemców, do Brygad Międzynarodowych, tylko do milicji P.O.U.M., czyli do hiszpańskich trockistów. (…) kiedy to komuniści uzyskali całkowitą kontrolę nad rządem i rozpoczęli polowanie na trockistów, obok innych staliśmy się ściganą zwierzyną łowną. (….) W Hiszpanii, tak jak i w Rosji, oskarżenia (chodziło o konspirowanie z faszystami) były takie same, i jeżeli chodzi o Hiszpanię, mam wszelkie powody, by twierdzić, iż oskarżenia te były fałszywe.

Te doświadczenia były wszakże cenną lekcją: nauczyły mnie, jak łatwo totalitarna propaganda potrafi podporządkować sobie opinię inteligentnych osób w krajach demokratycznych” ( grubsze litery – moje podkreślenie)
Cały wpis

Kompromisowe wejście

Na wielu granicach w Europie budowane są parkany. W awangardzie budowniczych znajdują się kraje byłego — nomen omen — obozu socjalistycznego, zwane demoludami i kraje trzeciego świata. Wiara, że kary i zasieki załatwią problemy wszelakie, na tych terenach trafia na podatny grunt.

Polska zaniedbuje ten rodzaj inwestycji w przyszłość i integrację. Być może ma to związek z kierunkiem migracji — więcej z Polski wyjeżdża niż do niej przyjeżdża. Dlatego na spotkaniach grup wyszehradzkich, exRWPG i podczas kontaktów bilateralnych w gronie dawnych sojuszników, związanych nierozerwalnymi więzami przyjaźni i braterstwa, przedstawiciele naszego kraju nie mają czym się pochwalić. A Węgrzy na przykład, którzy stali się wzorcem, postawili już kilkadziesiąt kilometrów murku, wznieśli ponad 100 km zasieków i… Uchodźcy i imigranci znaleźli kompromisowe wejście — szanują wznoszone ogromnym nakładem sił i środków przeszkody maszerując bez przeszkód po torach prowadzących z Belgradu do Budapesztu.
Cały wpis