Wielkiej Otchłani upusty i nieba źródła

Człowiek chce wiedzieć i rozumieć. Jak nie wie i nie rozumie, a nie ma od kogo dowiedzieć się, nie ma nikogo, kto potrafi wytłumaczyć, wymyśla własne wyjaśnienia. A im mniejsza wiedza, tym wyjaśnienia prostsze. Nie wiadomo dlaczego deszcz pada? To proste. Bóg deszczu zsyła deszcz, bo od tego jest. Nie wiadomo dlaczego pioruny biją? To proste. Gromowładny błyskawicami ciska, bo coś go zdenerwowało. Jak widać na początku niebo, w którym głównie gnieździli się bogowie  przypominało radę ministrów — jeden bóg bogów i całe mnóstwo bogów pomniejszych. Do tego egzystujące głównie pod ziemią różnorakie, choć głównie odrażające i złe demony.
Cały wpis

Poplotkujmy sobie nieco

Trochę sobie poplotkuję. Jeśli zaznaczam, że to plotkowanie, to taka czynność wcale nie jest naganna. Na plotce, działając całkiem oficjalnie niektórzy zbijają majątki. Portale bardzo chętnie udostępniają im miejsce, bo klikania wtedy jest sporo. Poza tym  plotka, np. mówiona przez polityka, wcale plotką nie jest, a domniemywaniem dla dobra ogółu.

Po(mówmy) stosując dwa powiedzenia:
„Jak Cię widzą tak Cię piszą” i „Nie szata zdobi człowieka”.

Co oczy widziały? No, elegancką panią prezydentową. I równie ciekawie i dobrze ubraną prezydentównę. Plotkarze wiedzą już jakiej firmy będą twarzą. Twarzą czy tylko płatnikiem – niezbyt ważne. Najbliższa rodzina będąca dodatkiem do prezydenta chce – nie chce uczestniczyć w polityce i obstrzale piszących – uczestniczy.
Cały wpis

Polska potrzebuje prezydenta, nie rezydenta

Ledwo Andrzej Duda pod nieobecność przewodniczącego Rady Europy przeistoczył się z prezydenta elekta w prezydenta, a już postanowił dowieść, że niedaleko pada jabłko od jabłoni prezesa. Dlatego otworzył był usta i rzekł: Dzisiaj niektórzy dziennikarze i niektórzy politycy ochoczo manipulują moimi słowami mówiąc, że wycofuję się z obietnic wyborczych. Otóż ja się z żadnych obietnic wyborczych nie wycofuję. Ja tylko niestety z przykrością stwierdzam, że ci państwo chyba nie chcą tej współpracy, że chyba nie chcą podjąć tej wyciągniętej ręki. Ja to robię z serca. Uważam, że to jest dziś potrzebne. Chciałbym, żebyśmy zmierzali nie do destrukcji, tylko do konstrukcji, do budowania, a nie do burzenia. Dlatego chciałbym, żeby zakończyło się wreszcie mówienie o innych z pogardą, o tych, którzy mają inne poglądy. Tak powiedział prezydent Duda, co skrupulatnie odnotowały media.
Cały wpis

Czy szydło wyjdzie z worka?

Niedawno obchodziliśmy uroczyście zerową rocznicę zaprzysiężenia wybranego wcześniej prezydenta. Prezydentem został, przypomnijmy, p. Andrzej Duda, doktor nauk prawnych, od 2006 do 2007 podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, w latach 2008–2010 podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, były członek Trybunału Stanu, poseł na Sejm VII kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VIII kadencji, członek Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku.
Cały wpis

Powstanie Warszawskie oczami pewnego hierarchy

Wybuchło przeciw gejom, osobom transseksualnym i w obronie niemożliwości zapładniania na szkle.

Ciekawe czy osobami transseksualnymi w takim razie byli Rosjanie, a gejami Niemcy?

Ciekawe też kogo zdaniem tego hierarchy mają utożsamiać zarodki zapłodnione metodą In vitro.

Nadużycie tego porównania oburza i stawia pytanie o sens dyskusji z Kościołem reprezentowanym przez takich przedstawicieli.
Cały wpis

Prezydent wszystkich…

Oprócz ciągłego politycznego pustosłowia, „dziennikarze oferują nam to samo. I to nie dlatego, że sezon ogórkowy. Oni taki sezon mają cały rok.

Dzielenie włosa na czworo i „zastanawianie się” czy prezydent jest wszystkich Polaków, czy tylko tych od „mój ci on, mój”. Na tym urzędzie jest tylko jedna osoba i więcej być ich nie może. Został wybrany większością głosów. Jest więc prezydentem wszystkich. Tych niezadowolonych z wyboru także.

Zastanawia mnie co innego. Brak reakcji, cisza nienormalna. Prezes jeszcze nie zdecydował czy te wybory były sfałszowane, czy nie były. Nie widać go, nie słychać, nie ma doniesień o zdrowiu prezesa. Zdolny to on jest. Siebie nie potrafił wypromować, ale już dwóch kandydatów na najważniejszym fotelu posadził. Czy jednak potrafi wybaczyć ten afront wybrańcowi? Jeden skończył tragicznie. Drugiemu takiego końca nie życzę. Bardziej niepokoi mnie… jak my na tym wyjdziemy.
Cały wpis

Jezus Maria!

Dzisiaj nowo zaprzysiężony pan prezydent wygłosił orędzie. I powiało grozą. Nie dlatego, że obiecał obniżenie wieku emerytalnego. Nawet nie dlatego, że nie obiecał zwrotu znacjonalizowanych przez Tuska składek emerytalnych. Bo to akurat nie dziwi. Nie zdarzyła się bowiem dotąd władza, która skłonna by była skorygować złe decyzje poprzedników. Za to każda bardzo chętnie psuła lub cofała zmiany dobre, korzystne w dłuższej perspektywie. Pierwszym który niewiele zrobił, a dużo zepsuł był członek Biura Politycznego KC PZPR, tow. Leszek Miller. Błyskawicznie przerobił  służbę zdrowia na socjalistyczną modłę. Skutki odczuwamy do dziś, a kolejki gdzieniegdzie są już kilkuletnie. Potem Donald Tusk najpierw zdemontował system emerytalny grabiąc oszczędności obywateli z OFE — jak to zgrabnie ujął Jacek Władysław Bartyzel z Liberté — potem podniósł wiek emerytalny, co było naturalną konsekwencją przeznaczenia pieniędzy ze składek na ratowanie budżetu.
Cały wpis

Nudny Prezydent.

Jutro zmiana tak oczekiwana przez wielu, zmiana która jest solą nie przez wszystkich lubianej demokracji. Prezydent Elekt  przestanie być Elektem, a prezydentura Bronisława Komorowskiego przejdzie do historii.

Jeśli wierzyć sondażom opinii społecznej, to większość z nas ocenia ta prezydenturę jako słabą i nic nie wnoszącą. Osobiście nie mam zdania, nie widzę ani fajerwerków ani znaczących zaniedbań. Obawiam się natomiast, że za parę lat uznamy prezydenturą Bronisława Komorowskiego, właśnie dlatego, za sprawowaną wzorowo.
Cały wpis

List do czytelników

Pan Andrzej Duda został wybrany w wyborach powszechnych na prezydenta Polski. Pan Andrzej Duda, dziś jeszcze prezydent-elekt jutro zostanie zaprzysiężony i obejmie urząd. Wcześniej postanowił napisać listy. Jeden skierował do czytelników Gazety Polskiej, drugi do czytelników Gazety Wyborczej. Gazeta Polska część listu opublikowała. Resztę ukryła i zażądała opłaty. Gazeta Wyborcza część listu opublikowała. Resztę ukryła i zażądała opłaty. Wygląda na to, że obie gazety wykupiły prawa do wystąpień prezydenta Polski. Nie tylko zresztą jego. Gazeta szczelnie pokryła piano także chociażby exposé Tuska.
Cały wpis

Milasek nasz domowy… szczur wyhodowany tanim kosztem

W Polsce podobno jest już 20 milionów szczurów. Jednak nie można powiedzieć, że co drugi rodak ma sobie przypisanego groźnego gryzonia. Są miejsca, gdzie na jednego mieszkańca przypada 4 szczury, a nawet 10 sztuk. Przoduje tu Wrocław. Problem jest duży, bo szczury potrafią zaatakować człowieka. A zagrożone mogą podobno skoczyć do wysokości jego głowy. Zdarzyły się sytuacje, gdy szczur ugryzł nie tylko dziecko, ale i osobę dorosłą. Z takim skaleczeniem powinno się iść natychmiast po pomoc medyczną. Jest bardzo groźne.
Cały wpis

Dla ludu ciemnego…

Pan biskup użył słowa nieznanego ogółowi, a tylko specjalistom. Czy jest wyjątkiem? Nie, zdecydowanie nie. Obcobrzmiącymi słowami popisywał się kiedyś Dorn, zdarzało się to szanownemu panu prezesowi. Zdarza się taka „uczoność” także dziennikarzom. Niektórzy z nich nawet po kilka nowości zamieszczają.

W ręce wpadła mi ulotka od niby leku.Też napisana dla ciemnego luda. A może to tylko ja tak ściemniałam na umyśle?
Cały wpis

Czarno księżnik

Człowiek, który nie wierzy ani w czary Mary, ani w cuda niewidy, stoi na pozycji straconej. Choć czasem wydaje mu się, że rozumie, to prawda jest taka, że jednak nie jest w stanie niczego pojąć.

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami żył raz pewien jegomość, który wszystko potrafił. Jak chciał, to zmieniał się w kota, lwa, hipopotama. W kobietę też mógł, ale nie chciał. Jak był głodny, to rzucał zaklęciami tak długo, aż się najadł. Wystarczyło, żeby pomyślał i już wszystko układało się po jego myśli. Jak ujrzał pierwszy siwy włos na swojej skroni, to po prostu powiedział „abracadobradobra wonstamtond” i znowu był piękny i młody. W zasadzie był samowystarczalny. Nawet żonę sobie wyczarował, bo jak ożenił się, to musiał na okrągło a to kolczyk stworzyć, a to futro, a to zmywarkę, a to piekarnik automatyczny, a to pałac, a to basen, a to odrzutowiec, a to krem do rąk. A i tak pewnego dnia powiedziała, że ma już po dziurki w nosie tej wegetacji bez żadnych perspektyw i nie potrzebuje tych wszystkich niestworzonych rzeczy. I odeszła z kuzynem kierowcy autobusu.
Cały wpis

Moralny wymiar uroczystego buczenia

Mowa trawa. Ocean słów, pustynia treści. Ileż to razy daliśmy się porwać politykowi, po czym, gdy ochłonęliśmy i zaczęliśmy rozważać to, co powiedział okazywało się, że nic nie powiedział? Na przykład kierowcy skarżą się, że muszą płacić za przejazd autostradą, a zamiast jechać stoją w korku. Co na to mini ster? Rozporządzenie do tej ustawy zostało już przeze mnie podpisane. W tym wypadku najważniejsze są względy bezpieczeństwa. Trzeba maksymalnie skrócić procedury i liczymy, że do tego właśnie dojdzie. Jasnym jest, że taka sytuacja jak karambol wszystkich zaskakuje. Ważne jednak, by działać możliwie efektywnie. Tako rzecze mini ster. I wyjaśnia dlaczego nie można znieść opłat za stanie w korkach: Co do zniesienia opłat, to proszę pamiętać, że w istocie byłoby to po prostu przeniesienie kosztów z kierowcy na podatnika. A tego nie chcemy. Poza tym gdybyśmy znieśli opłaty za przejazd na A4, to jechałoby nią więcej samochodów i korki byłyby większe.
Cały wpis

Ekspresja nieuki

Preambuła polskiej konstytucji jest wielce zagadkowa. Czytając ją czuje się niemal fizyczny wysiłek towarzyszący uzgadnianiu jej treści. Zawiera na przykład stwierdzenie, że Bóg jest źródłem prawdy*, sprawiedliwości, dobra i piękna, ale niekoniecznie, ponieważ te uniwersalne wartości można równie dobrze wywieść z innych źródeł. Skoro tak, to Bóg wcale nie jest źródłem, lecz jednym ze źródeł. A polska konstytucja już w preambule mija się z prawdą.

Problemem samym w sobie jest słowo ‚prawda’ użyte w tym kontekście. Chociaż źródłem prawdy może być postać fikcyjna, jak Shrek czy Koziołek Matołek, to jej podstawą, fundamentem jest wiedza. Bowiem tylko wiedza, a w zasadzie nauka jest w stanie zweryfikować prawdziwość… prawdy. Nie ma sensu dociekać jakiej prawdy źródłem jest Bóg. Zresztą byłby to wysiłek daremny, ponieważ nikt na tak postawione pytanie nie odpowie.
Cały wpis

Historia pewnego mebla.

Na internetowej aukcji w Polsce zostaje zakupiony pewien mebel. W czasie jego konserwacji okazuje się że zawiera drobną skrytkę, w skrytce są papiery dotyczące analizy stosunków polsko rosyjskich, data tej analizy to jesień roku 1943-ego.

Analiza w języku polskim nie pozostawia złudzeń co do roli Rosji po przewidywanym przez nią zajęciu terenu Polski w najbliższym czasie, analiza jest rzeczowa konkretna oparta o wiarygodne dane wywiadowcze (mając w pamięci ostanie 70 lat historii Polski- wprost niewiarygodnie trafnie przewiduje przyszłość).
Cały wpis

Okrągła rocznica

Dzisiaj jest wielki dzień. Rocznica wiekopomnego wydarzenia, które przeszło bez echa przytłoczone obchodami hekatomby, jaką było Powstanie Warszawskie. Otóż dokładnie 26 lat temu, 1 sierpnia 1989 roku, zostały zniesione kartki na mięsko. Tę datę spokojnie można przyjąć za odejście od gospodarki księżycowej i powrót do normalności.

Co osiągnęliśmy przez te 26 lat? Powrót do realnego socjalizmu w służbie zdrowia, dzięki czemu na wizytę u lekarza czeka się jak na założenie telefonu lub mieszkanie spółdzielcze w minionych zdawać by się mogło bezpowrotnie czasach. Ostatnio także nasz wielki premier i wizjoner twardym rygorom gospodarki socjalistycznej poddał rynek leków, dzięki czemu najpotrzebniejszych medykamentów zaczyna brakować. Oczywiście władza dzielnie ‚walczy’ z problemami, których jest autorem, mnożąc nakazy i zakazy, ale efektów nie widać. Cały wpis