Czy bóg jest idiotą? (… gdzie ja to czytałem?)

Takie pytanie może wydać się na pierwszy rzut oka bluźniercze. Nawet na drugi rzut oka też może wydać się bluźniercze. Niemniej jednak należy poważnie rozważyć wszelkie za i przeciw. Gdy sąd pyta oskarżonego o zabójstwo czy faktycznie zrobił to, o co jest oskarżany, czyli czy jest mordercą, to można mówić o pomówieniu względnie o zniewadze i zniesławieniu? Pytanie bowiem jest jak najbardziej zasadne i dotyczy wszystkich religii, nie tylko tej jednej, jedynej, państwowej. No bo weźmy taki najprymitywniejszy przykład jaki nam przyjdzie do głowy. Wyobraźmy sobie złodzieja, który mówi do okradanego „Niech pan odwróci głowę i nie rusza się”, po czym sięga mu do kieszeni i wyjmuje portfel. Człowieka, który dał się w ten sposób okraść wszyscy zaliczą do kategorii ‚idiota’. A jeśli w ten prymitywny sposób obchodzone są boskie zakazy?
Cały wpis

DURA LEX, SED LEX – TWARDE PRAWO, ALE PRAWO

Docierające do wiadomości obywateli dziwne zachowania prokuratury, umarzanie spraw niepokoi. Jednych bardziej, innym jest to obojętne. Jeszcze innym wygodne, bo w Polsce idzie żyć i zarabiać.

Niepokój, oburzenie budzi jednak gdy dotyczy to najwyższych urzędów, osób, które powinny mieć nieskalaną opinię. Niedawno zachwiała porządkiem sprawa odznaczenia prezesa Sądu Najwyższego. Pierwszy sędzia w Polsce. Jak dotychczas żaden w czasie pełnienia swoich wysokich obowiązków ludowi „nie podpadł”. Od Watykanu dostał odznaczenie. Sąd Najwyższy orzekał w sprawie nieruchomości należnych – nie należnych KrK. Z korzyścią dla tegoż. Czy to odznaczenie jest nagrodą za korzystne wyroki? Padały takie pytania. Publicznie był przepytywany przez dziennikarzy Rzepliński. Jego najczęstszą odpowiedzią było: „i co z tego”?

I co z tego? Ano nic, nadal orzeka, nadal przewodniczy.
Cały wpis

Żądam od mediów.

  1. Kultury, zarówno w formie prezentacji programów (przekrzykujące się gadające głowy won z mediów) jak i w treści, bowiem kultura jak muzyka łagodzi obyczaje .
  2. Edukacji , a co za tym idzie żądam wyedukowanych i zaangażowanych w proces edukowania społeczeństwa dziennikarzy.
  3. Informacji, bieżącej, szybkiej, rzetelnej i nie ocenzurowanej. Informacji wieloźródłowej, z podaniem źródła , czasu jej powstania i jasnym oddzieleniem jej od komentarza.
  4. Zaprzestania podawania społeczeństwu sieczki polityczno-medialno-propagandowo-reklamowej.
  5. Samodzielności sądów politycznych i kulturalnych, własnych opinii, z którymi można się spierać lub zgadzać, a nie ugrzecznionego schlebiania gustom odbiorców.
  6. Wiedzy większej niż moja (to naprawdę nie jest trudne).
  7. Formułowania idei , myśli przewodniej, innej niż obecna ograniczająca się jedynie do zarabiania kasy i bycia jedynie narzędziem w rękach politycznych spin doktorów. Od czwartej władzy, jeśli ma być władzą, wymagam więcej niż bycia jedynie tubą.
  8. By „Pudelki” wysłała na „Madagaskar”, by obrzeża mediów były tylko obrzeżami, a nie ich kwintesencja i środkiem.
  9. Własnej jasno sformułowanej linii politycznej.
  10. Prawdy, obiektywności , rzetelności wykonywania swej pracy , żądam umiejętności i chęci kształtowania społeczeństwa i jego gustów, przy założeniu celów innych niż jedynie merkantylne.

Cały wpis

Ojcze Mateuszu! Prześwietlcie te SKOKI !!!

 

 

To oczywiste, że reklamy SKOKóW z Arturem Żmijewskim skierowane były głównie do sympatyków serialu Ksiądz Mateusz, czerpiących z niego wiedzę o życiu. Teściowa mojego znajomego członkini Grupy Docelowej (po neopolsku: target) oraz Klubu Seniora zrezygnowała z darmowej (sponsorowanej przez producenta ekskluzywnych garnków) wycieczki do Sandomierza, mimo, że towarzyszami podróży mieli być inni ulubieńcy jak Cezary Pazura czy Andrzej Grabowski. Motywowała to tym, że Sandomierz jest przecież miastem o największej ilości przestępstw na jeden metr kwadratowy a gwałty, morderstwa, kradzieże i in. tego typu rozrywki miejscowej ludności wystarczają jej na tzw. srebrnym ekranie.

Cały wpis

Semidemokracja

Demokracja to według Kopalińskiego ustrój polityczny, w którym władza należy do ludu. Bo δῆμος to między innymi lud, a κρατέω rządzenie. I tyle. Dlatego trzeba dociekać dalej. Forma rządów, w której władzę najwyższą sprawuje ogół obywateli bezpośrednio (jak np. w miastach-państwach starożytnej Grecji) to demokracja bezpośrednia. Z kolei forma rządów, w której władzę najwyższą, nadaną ogółowi obywateli, sprawują ich przedstawiciele (deputowani, posłowie, senatorowie, radni itd.) powoływani w drodze wolnych wyborów, to demokracja reprezentacyjna albo pośrednia. I z tym ostatnim przypadkiem mamy — teoretycznie — do czynienia w Polsce.
Cały wpis

Co uraziło cenzorów Gazety.pl?

Tak wygląda ocenzurowana odpowiedź na blog „Zaszczuci Polacy

Mnie spotkało podobne zachęcanie. W podobnym kierunku. I to przez osobę, która nigdy nie była aktywna społecznie. Teraz w wieku przed 80-tką uaktywniła się.

Przyznam, że nie znam obecnego programu historii, ale zachowania młodych, ich poszukiwania i uleganie dziwnym wpływom pokazuje, że nie jest dobrze. Jeśli prokurator oddala skargę na malowanie hakenkreuza, bo dla niego swastyka to „symbol miłości”, to skutki wszelkich podobnych w wymowie działań będą niedługo widoczne.
Cały wpis

Państwo to oni!

Ojciec ucznia uczęszczającego do jednej ze szkół poskarżył się pod koniec lutego na odprawiane przed lekcjami modły. W sprawę zaangażowała się natychmiast nawet pani minister edukacji. Bla bla bla amen, powiedziała pani minister i przystąpiła do przygotowywania darmowego podręcznika, za który słono zapłacą wszyscy podatnicy. W obliczu takiej zbrodni bluźnierstwa na wniosek rodziców zorganizowano zebranie. W zebraniu oprócz rodziców uczestniczyli: wójt z panią psycholog, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego, ciało pedagogiczne. Kuriator oświaty nie przybył, bo co się będzie z bezbożnikami szarpał. Oczywiście nie brakło także sprawców, czyli ucznia z ojcem, któremu się modlitwa nie podoba i matką, na temat której nic nie wiadomo. Żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się zarazy ucznia i jego nie lubiących modlitwy rodziców pilnowało na wszelki wypadek dwóch policjantów. Jedynie przez ewidentne przeoczenie nie sprowadzono egzorcysty. Co ustalono na spotkaniu nie wiadomo, ponieważ sądy kapturowe nigdy nie działają z otwartą przyłbicą. Poza tym ksiądz prof. Maciej Dyduch z Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie nie pozostawia wątpliwości czyje jest to państwo: Owszem, ona [szkoła] jest państwowa — ale któż to jest państwo? Państwo to my.
Cały wpis

Dobrostan a rozwój.

Wikisłownik definiuje rozwój jako proces przemian prowadzący do osiągnięcia lepszego, bardziej zaawansowanego stanu lub następstwo zdarzeń, dzianie się kolejnych rzeczy.

Encyklopedia PWN definiuje dobrostan jako subiektywnie postrzegane przez osobę poczucia szczęścia, pomyślności, zadowolenie ze stanu życia.

Zastanawia mnie związek tych dwóch kategorii.

Czy rozwój determinuje dobrostan?

Jeśli popatrzeć na konsumpcjonizm to chyba tak, żryj coraz więcej , rozwijaj się, kupuj coraz większe auta, zajmuj coraz więcej ziemi, buduj coraz większe domy, produkuj coraz więcej śmieci, eliminuj przeciwności …to twoja droga do szczęścia… – tak można by to w skrócie streścić.
Cały wpis

Ile w nas… z cieniów przodków?

Każda rodzina swoje tradycje. Najczęściej są wynikiem zwyczajów dwóch domów. Ze strony ojca i ze strony matki. Widać to z okazji świąt, imienin. Podaje się potrawy często obecne na stole tylko z okazji. Pije napitki specjalnie przyrządzane. Stroi się stół lub nawet pokój. Wiele z obyczajów zanika lub zniknęło, bo kultura codzienności już inna.

W wielu domach zachowano obyczaj sprzątania przed świętami. To stara tradycja polegająca na usuwaniu wszechobecnego brudu, a małej potrzebie by go nie było. Święta więc „ku chwale” pucowano kąty. Poza tym z okazji Wielkanocy „majono” tatarakiem pomieszczenia. Bo przychodził pleban by poświęcić jedzenie. Honoru doświadczał tylko bogaty gospodarz. Ci biedniejsi dostawiali swoje koszyki gdzieś z boczku.
Cały wpis

Nędznicy

Idą wybory. Wybierać będziemy prezydenta kraju. Kandydatów jest bez liku. Co jeden, to lepszy. Co mają do zaproponowania? Nic. Zajęci są recenzowaniem konkurentów. Obecnie urzędujący prezydent raczył był zauważyć, niemiłosiernie kalecząc uszy nieprawidłowym akcentowaniem, że Tu na Podhalu jest jasne, że walczymy o to, aby Polski nie zdominowała partia, która nie potrafi uszanować hasła „zgoda i bezpieczeństwo”, która chce odwrotnych sytuacji. Mniejsza z tym jak pan prezydent wygląda. Problem w tym, że posługuje się językiem partyjnego aparatczyka z czasów zdawać by się mogło bezpowrotnie minionych. Z kim pan prezydent walczy na Podhalu? Co to znaczy „uszanować hasła”? Czy pan prezydent uważa wyborców za idiotów? Czy naprawdę myśli, że bardziej interesuje ich o co na Podhalu walczy od tego co ma zamiar zrobić? Lista dotychczasowych osiągnięć nie jest imponująca.
Cały wpis

O żołnierzu wyklętym opowieść. Bajka o prawdzie historycznej.

Czym się różni prawda góralska od prawdy polskiej?

Tej pierwszej jak wiadomo są trzy rodzaje, polskie prawdy są tylko dwie ale obie naraz i obie najczęściej w trzecim gatunku prawdy góralskiej.

Generalnie jedna polska prawda mówi o tym, że np. Lenino wielkim zwycięstwem było, a  ze wschodu przyszło do Polski samo dobro.

Druga polska prawda mówi, że to co dobre zostało na zachodzie, a to co było dobre w kraju to zatłuczone zostało przez to co przyszło ze wschodu.
Cały wpis

Rajgate

Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła — bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby — wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.
Cały wpis

Art. 196, czyli próba obalenia śliną

Po 5 latach, czyli jak na polskie warunki błyskawicznie, zakończyła się farsa sądowa forsowana z uporem przez zwykle umarzającą wszystko co się tylko da prokuraturę. Przypomnijmy pokrótce o co chodziło. Otóż we wrześniu 2007 w gdyńskim klubie Ucho odbył się biletowany koncert zespołu Behemoth, podczas którego lider podarł jakąś książkę, którą określił mianem „Biblia”, informując, że to „kłamliwa księga” rozrzucił szczątki i zaproponował publiczności, by żarła „to gówno”. Pierwsze postępowanie wszczęto z urzędu (sic!) w lutym 2008 r. po doniesieniach w mediach,  które o przebiegu koncertu Behemotha poinformował Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed [niektórymi] Sektami.
Cały wpis

Przyjaźń…….

Przyjaźń…..coś bardzo rzadkiego, niezwykłego, niebywałego…. Nie pojawia się nagle jak piękna miłość. Wydawać by się mogło, że jest  towarzyszem życia. I że każdy jej doświadcza.

Nigdy nie miałam przyjaciółki. Koleżanki tak. Ale bez potrzeby spotkań częstszych niż imieniny lub inne podobne okazje. Czy wiele przez to straciłam? Nie sądzę.

Ludzie najczęściej mówią o swoich znajomych – przyjaciele. I o tym, że mogą na nich liczyć. Jakoś nikt nie zapewnia o swojej wzajemności.  Mają przyjaciół, mogą zwrócić się do nich o pomoc. Czy przyjaciele też mogą na taką pomoc liczyć?
Cały wpis

Czy Watykan zbudowano na kłamstwie? (gdzie ja to czytałem…)

Często w rozmowie posługujemy się argumentami opartymi na zasłyszanych lub przeczytanych gdzieś informacjach. I często nie jesteśmy sobie w stanie przypomnieć gdzie to czytaliśmy lub słyszeliśmy. A są to informacje często warte zachowania, do których niestety bardzo trudno dotrzeć. Myślę, że warto je uchronić od zapomnienia umieszczając pod wspólnym podtytułem „gdzie ja to czytałem…” i tym samym ułatwiając dotarcie do źródła. W listopadowym numerze Świata Wiedzy (11/2014) ukazała się krótka notka na temat kłamstwa założycielskiego Kościoła Katolickiego pod tytułem Czy Watykan zbudowano na kłamstwie? Oto ona.
Cały wpis