Powodzenie, pomyślność, bezmyślność (wpis zawiera zdjęcia)

Myślenie ma przyszłość, mawiano niegdyś. Jednak nie w kraju nad Wisłą. Tu, w centrum Europy, choć na skraju cywilizowanego świata, znajduje się centrum bezmyślności. W tym miejscu należy się cofnąć w czasie, by zauważyć, że komuniści wśród wad mieli jedną zaletę. Otóż mianowicie ich idée fixe była oświata. Co prawda do wyedukowanych przez siebie specjalistów zaufania nie mieli za grosz, dlatego kupowali licencje na wszystko, leczyli się zagranicą, a niektóre towarzyszki nawet strzygły się na zachodzie, ale jednak oświata i wyrównanie szans (parytet) były ich oczkiem w głowie. Na przykład na początku lat sześćdziesiątych hasłem przewodnim było — w co dziś trudno uwierzyć — tysiąc szkół na tysiąclecie państwa polskiego. Nie świątyń ani domów partii. Szkół!
Cały wpis

Kto tu rządzi?

Fundacja Panoptykon opublikowała artykuł dotyczący prywatności internautów. Warto przytoczyć fragment:

Dla Facebooka cenną wiedzą jest choćby to, skąd, jak długo i z jakiego urządzenia łączymy się z portalem oraz jakie ruchy myszką w tym czasie wykonujemy. W ciągu ostatniego roku zaczął on nawet poddawać analizie to, w jaki sposób trzymamy telefony komórkowe z zainstalowaną aplikacją oraz treść nigdy nieopublikowanych statusów.

Ale to nie wszystko. Kolejną kopalnię wiedzy dla takich portali jak Facebook i Google+ otwiera ich głęboka integracja z innymi stronami internetowymi. Nawet wtedy, gdy jesteśmy wylogowani z portalu, ale odwiedzamy strony z przyciskami „Lubię to”, zintegrowanymi komentarzami czy systemami logowania, jesteśmy śledzeni przy pomocy ciasteczek i innych mechanizmów (np. identyfikujących nas ustawień przeglądarki). Im więcej takich stron odwiedzamy, tym więcej informacji o naszych zainteresowaniach i nawykach przekazujemy portalom społecznościowym. Jeśli dodatkowo korzystamy z aplikacji mobilnej, udostępniamy kolejne źródło danych – szczególnie o naszej lokalizacji i sieci kontaktów (wystarczy przeskanowanie książki telefonicznej).

Cały wpis

Terlikowskiego trele-morele

Wszyscy doskonale wiedzą, że jest taki jeden dzień, a w zasadzie wieczór w roku, gdy zwierzęta mówią ludzkim głosem. Z drugiej strony określenie człowieka mianem ‚zwierzę’ chluby mu nie przynosi, choć obelgą jest raczej dla zwierząt.

Wszyscy doskonale wiedzą, że pan Bóg nasamprzód stworzył wszystko dookoła, na końcu zwierzęta i ludzi (Gen 1:26), następnie człowieka, ogród Eden i zwierzęta, a dzieło zwieńczył stworzeniem niewiasty (Gen 2:18 i n.). To wiedza powszechna poparta licznymi dowodami, z których najważniejszy brzmi „musiało być tak, jak jest napisane, bo jakby było inaczej, to by napisane było inaczej”.
Cały wpis

Gdyby

Co by się stało, gdyby dziś gdzieś przyszedł na świat syn boży? W pierwszym rzędzie fakt narodzin musiałby zostać odnotowany w stosownym urzędzie. Wszelkie formalności wieńczy wypłata 1.000 zł „becikowego”. Na tym świeckie wymogi kończą się.

Co dalej? Wyobraźni nie staje. Księdza, który by ochrzcił za darmo bez większego wysiłku można sobie wyobrazić. Ale czy ktoś potrafi sobie wyobrazić, że oto pod stajenkę zajeżdżają trzy maybachy, wysiada z nich trzech biskupów, wchodzą i nie tylko składają hołd noworodkowi, ale jeszcze zostawiają dary?
Cały wpis

Te dni

Nie bacząc na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i słowa prezesa Trybunału Konstytucyjnego, prof. Andrzeja Rzeplińskiego, że wolność religijna jest „wartością absolutną”, wrogowie Kościoła Katolickiego, wiary i pana Boga przystąpili do zmasowanej akcji. A przecież prezes tłumaczył, co ustalili. Jasno tłumaczył. Używając fachowych określeń tłumaczył. Ustaliliśmy na początku — tłumaczył ustalenia prezes — cuius regio, eius religio, ale doszliśmy do pełnej wolności indywidualnej, religijnej każdego człowieka i ona powinna być, w sumie, chroniona jak źrenica, przede wszystkim nie przez zakazy prawne. Tak, drodzy parafianie. Nie tylko ustalili, ale i doszli. Doszli i stoją twardo na gruncie pełnych swobód i niczym nieskrępowanego prawa do wszelkich rytuałów. Z rytualnym podrzynaniem gardeł włącznie. Na początek zwierzętom.
Cały wpis

Bóg zapłać? Broń Boże! Zgodnie z prawem Bóg nie może!

Prałat George Talbot: Jakie są kompetencje laikatu? Chodzenie na polowania, strzelanie, bawienie się. To są rzeczy, które oni rozumieją, ale nie mają zupełnie żadnego prawa wtrącać się w problemy kościelne

Znowu rozgorzały dyskusje dotyczące przekazania milionów na Świątynię Opatrzności Bożej. A przecież można śmiało stwierdzić, że przekazywanie pieniędzy stało się już niejako nową świecką tradycją. Od wielu lat kolejne sejmy i rządy przekazują pieniądze podatników w świątobliwe dłonie, by godnie dbały o nie. Podniecanie się kilkoma milionami, gdy rokrocznie trwonione są miliardy trąci lekko paranoją, ale powinniśmy się już przyzwyczaić do tego, że gawiedź rzuca się na ochłapy, które mu usłużna prasa podsunie, dzięki czemu prawdziwe marnotrawstwo łatwo ukryć. Choć bogiem a prawdą nawet ukrywać specjalnie nie ma potrzeby, bo jak nie zostanie wyraźnie powiedziane, że dany wydatek należy traktować jako marnotrawstwo, przekręt, oszustwo, kolesiostwo, nepotyzm, to nikt krzyku nie podniesie. Miliardy wpakowane w Możejki czy w elektrownię Opole nikogo zbytnio nie obeszły. Choć te pierwsze są dla Orlenu kulą u nogi generując straty, a te drugie niedługo będą.
Cały wpis

Czary Mary na maturze?

Świat fantasy to świat, gdzie wszystko jest jasne i logiczne. To świat czarnoksiężników, czarodziejów i magów. Czasem zamieszkiwany także przez smoki, przeważnie biegle posługujące się ludzką mową. Króluje w nim szeroko rozumiana magia, stosowana szeroko i powszechnie. Służy nie tylko do zmiany jednych rzeczy w inne, ale także do rozniecania ognia, latania czy przemieszczania się z miejsca na miejsce. Nie ma sensu rozpisywać się na ten temat, ponieważ literatura przedmiotu jest bardzo obszerna. Mamy nawet słynny polski akcent o człowieku, który walczył o męską nazwę dla wykonywanej przez siebie pracy w sfeminizowanym dotąd zawodzie wiedźmy. Odnotujmy więc tylko dla porządku, że adepci sztuki magicznej przeważnie terminowali u mistrzów, rzadziej uczęszczali do stosownych szkół.
Cały wpis

Bóg się rodzi podatnik truchleje

Jak co roku w dniu przesilenia zimowego, gdy dzień krótszy już nie będzie, obchodzimy urodziny Boga. Boga nieśmiertelnego i wszechmogącego, któremu syna urodziła mężatka. Gdyby urodziła panna nie trzeba by przekonywać nikogo, że była dziewicą. A tak tylko dzieci wierzą, że mężatka w tamtych barbarzyńskich czasach nie tylko była dziewicą, ale do tego niepokalanie poczętą. W czasach, przypomnijmy, gdy kobieta znaczyła mniej niż zwierzę. Czy dziś bylibyśmy w stanie wyobrazić sobie dziś ojca, który proponuje tłumowi, że wyda mu swoje córki dziewice (sic!), bo sobie z nimi poswawolił? A wtedy takie traktowanie kobiet i kamieniowanie nierządnic było normą. Lot, który wyszedł do nich do wejścia, zaryglowawszy za sobą drzwi, rzekł im: Bracia moi, proszę was, nie dopuszczajcie się tego występku! Mam dwie córki, które jeszcze nie żyły z mężczyzną, pozwólcie, że je wyprowadzę do was; postąpicie z nimi, jak się wam podoba (…) (Gen 19:6 i n.)
Cały wpis

Wy rok

Na szacunek trzeba pracować latami. Ciężko pracować, rzetelnie i zgodnie z najwyższymi standardami wykonując powierzone sobie obowiązki. Tu nie ma miejsca na folgowanie sobie, schodzenie poniżej pewnego, wysokiego poziomu. Szacunku bowiem nie da się zadekretować. Ktoś kto szacunku do siebie domaga się lub próbuje wymusić jest żałosny i groteskowy. Ostatnio zaś im bardziej jakaś instytucja się ośmiesza, tym bardziej się nadyma i nie posiada się z oburzenia.
Cały wpis

Exitus acta probat, czyli tortury i ubój rytualny

Cały kraj zawzięcie dyskutuje na temat więzień CIA, w których agenci obcego wywiadu torturowali obcokrajowców. U siebie owi agenci nie odważyli się torturować więźniów, bo im tego prawo zabrania. Dlatego robili to w krajach dzikich, w których politycy piastujący czołowe stanowiska mieli za nic prawo i konstytucję. W dyskusji z jednej strony padają głosy potępienia pod adresem takich metod i ludzi je stosujących, z kolei z drugiej strony padają głosy potępienia pod adresem potępiających. Szef ugrupowania, z nazwą rozszyfrowaną jako sojusz ludzi którzy po francusku zaspakajają rządzę władzy lidera, był nawet łaskaw potępić Europejski Trybunał Praw Człowieka, który według niego nie ma prawa potępiać barbarzyńskich metod. Orzeczenie Trybunału w Strasburgu oceniam jako niesprawiedliwe i niemoralne. Niesprawiedliwe bo opiera się na plotkach, spekulacjach i pomówieniach — materiał polskich władz został odrzucony przez Trybunał. Niemoralne, ponieważ Trybunał stawia prawa morderców i terrorystów nad prawami ich ofiar.
Cały wpis

Wygraliśmy dzięki fałszerstwu, czyli sobotnie słowo na niedzielę

Ja. Kaczyński powiedział: Te wybory zostały sfałszowane! Ale bez paniki, ponieważ Dzisiejszy pochód jest jak co roku pochodem pamięci, ale także pochodem zwycięstwa — wygraliśmy te wybory.

Ponieważ człowieka, który wygrał sfałszowane wybory słucha, oklaskuje i popiera spora część społeczeństwa o demokrację, przyszłość kraju i wolności obywatelskie możemy być spokojni.
Cały wpis

Suplement afery

Nie tak znowu dawno temu i nie za siedmioma górami, ani nawet za siedmioma lasami, była sobie partia i dwa stronnictwa, w tym jedno ludowe. Lecz mimo, iż kraj też miał przymiotnik ‚ludowa’ w nazwie, to rządziła partia robotnicza. I regularnie w lata przestępne (1956, 1968, 1976, 1980) z jednym wyjątkiem (1970) przystępowała do pałowania a to robotników, a to studentów, a to jednych i drugich.
Cały wpis

Trybunał koncyliacyjny

Dawno, dawno temu był chaos. Z chaosu wyłoniła się najpierw mała wyspa, potem kontynent, a w końcu cywilizacja. Cywilizacja rozwijała się, a jej przedstawiciele stawali się coraz mądrzejsi. Chwilę dłuższą zajęło najpierw wymyślenie bogów, a potem sposobów na zaskarbienie sobie ich przychylności. Z początku uważano, że największe poświęcenie, czyli ofiara złożona z innego człowieka, to najlepszy sposób na zjednanie sobie sił nadprzyrodzonych. Tę wiedzę i sposoby działania propagowali szamani, a później kapłani, którzy od zawsze mieli kontakty z istotami niewidzialnymi acz mocarnymi. A ponieważ te kontakty mieli, więc nigdy sami siebie nie składali w ofierze, lecz zawsze wyznaczali godnych zastępców.
Cały wpis

Więcej kasy, bo jak nie, to nie

Tradycyjnie w grudniu lekarze rozpoczęli przedstawienie pod tytułem „My chcemy więcej kasy, więcej kasy, więcej kasy, chcemy my. Bo nam się należy więcej kasy, więcej kasy, więcej kasy należy się nam.” Dlaczego lekarzom należy się więcej kasy? To oczywiste — system jest tak skonstruowany, że im gorzej lekarz leczy, im mniej zleca badań, tym lepiej zarabia. Obecnie ryczałt płacony na jednego pacjenta wynosi 8 zł. Ale jeśli pacjent cierpi na cukrzycę lub choroby układu krążenia, to stawka wynosi nie 8 lecz 24 zł. NFZ płaci za 2.750 pacjentów. Lekarz nie może odmówić przyjęcia kolejnych, za których jednakowoż nikt mu nie zapłaci. Ale ta zasada lekarzom nie przeszkadza. Czyli rocznie lekarz dostaje od NFZ-u minimum 264.000 zł. Czy to stawka większa niż życie? To są pieniądze, za które lekarz musi wynająć gabinet, pokryć koszta jego funkcjonowania, zapłacić za zlecone badania itd.
Cały wpis

Masz prawo mieć prawo

Prawo to coś, co obowiązuje, albo coś, co się ma. Na przykład pacjent ma prawo poskarżyć się Rzecznikowi Praw Pacjenta. Każdy szpital oprócz kapelana ma rzecznika. Z tą różnicą, że kapelan podlega kurii, a rzecznik kierownictwu szpitala. Należałoby zastanowić się, czy sądy i prokuratury, oczywiście w trosce o jak najwyższą jakość usług, nie powinny podlegać mafii i przestępcom. To pozwoliłoby zwiększyć niezależność tych instytucji od nacisków polityków i usprawnić działanie.
Cały wpis